#Panel: wina różowe
Po panelu win różowych widzimy rynek w barwach burych. Rosé to silny trend na świecie, rosnący na wszystkich rynkach, łącznie z polskim. Mogłoby się więc wydawać, że znajdzie to odzwierciedlenie w dynamicznej, świeżej i szerokiej ofercie. Tymczasem nasz panel przebiegł pod hasłem win starych lub złych technicznie.
Główną bolączką są zdecydowanie za stare roczniki – 2017 stanowił tylko 25 proc. spośród degustowanych win! A przecież świeżość to najistotniejszy czynnik budujący jakość produktu z tej kategorii. Zabrakło różnorodności stylistycznej, co nasuwa wniosek, że importerzy – w tym ci ze znakomitymi katalogami – nie pochylają się nad różem z należytą starannością. Gdybym miała wskazać coś pozytywnego, to byłby to jedynie szeroki wachlarz cen.
Nie jest więc różowo! Szkoda, bo rosé to wina niezwykle użyteczne: świetnie odświeżają w upale, ale i pięknie uzupełniają jedzenie; bywają lekkie, ziołowe, mają pobudzającą kwasowość, a czasem są ciężkie i owocowe do zawrotu głowy. Radosne, lifestyleʼowe, nowoczesne, instagramowe. Bez rotacji i świeżości jednak nigdy nie urosną w siłę i pozostaną atrakcyjne jedynie na zdjęciach.
(wstęp Ewy Rybak)Jak kupować wina różowe
- Kluczowa cecha to świeżość, kupuj tylko rocznik 2017 (z wyjątkiem wyższej półki)
Zaloguj się
Zaprenumeruj już teraz!
i zyskaj dostęp do treści online, zniżki na imprezy oraz szkolenia winiarskie!