#Panel: Australia do 60 zł
Historia zatoczyła koło – jeszcze 15 lat temu tanie wina z Australii podbijały najbardziej konkurencyjne rynki na świecie – USA i Wielką Brytanię – a niesiona szalonym popytem na gładkie, owocowe smaki leśnych owoców marka Yellow Tail stała się największą na świecie, z produkcją grubo przekraczającą 100 mln butelek. Wydawało się, że moda na tanią Australię dotrze również do Polski, choć Yellow Tail nie zrobił u nas nigdy takiej kariery, jak w innych krajach.
Ta bańka pękła z hukiem w dobie kryzysu finansowego. Dolar australijski umocnił się na tyle wobec innych walut, że eksport tanich win stał się nieopłacalny, tym bardziej, że koszty produkcji – pompowane przez wyjątkowo wysoką na antypodach płacę minimalną, transport i nawadnianie – rosły bez litości. Dzisiaj Australia już nie chce ścigać się z Chile, Hiszpanią czy RPA na najtańszość. Wciąż wszakże całe regiony, jak Riverina czy Murray Darling, zorientowane są na produkcję win „ekonomicznych” i co roku takie butelki winiarze muszą sprzedać.
Ta ekonomiczna proza życia ma bezpośrednie przełożenie na smak win. Są prościutkie, zbudowane z dwóch–trzech nut owiniętych kwasowo-taniczną folijką. Nie szukajcie charakteru terroir, co najwyżej szczepowego – shiraz będzie śliwkowy, cabernet – porzeczkowy, w chardonnay będzie nuta masła i melona, i tak dalej. Najbardziej solidne firmy wymyślą coś – na przykład nowy blend albo innowacyjne starzenie w beczkach po whisky – żeby tego smaku było więcej. Peleton skupi się na tym, żeby dojechać do mety. Dlatego słabiutka reprezentatywność panelu – swoich marek własnych nie przedstawiła do degustacji żadna z sieci marketów – jakoś nie wzbudziła naszego żalu.
Jak kupować tanie wina australijskie
1. Ufaj uznanym markom, zachowaj szczególną ostrożność przy „markach własnych” z supermarketów.
2. Wina czerwone wypadają lepiej od białych (klimat!).
3. Przy kosztach produkcji w Australii i kursie AUD niemożliwe jest wyprodukowanie dobrego wina za 20 zł. Chcesz tyle wydać – wybierz Hiszpanię, za Australię zapłać co najmniej 45–50 zł.
♥♥♥+ Peter Logan Australia Apple Tree Flat Shiraz 2016
Ładny zapach dojrzałych, stopionych w rondlu śliwek i czereśni. Na podniebieniu jest to wino bardzo już dojrzałe, w szczycie swoich możliwości, balsamiczne, chociaż wciąż lekko taniczne. W tej cenie bardzo duża przyjemność (Mielżyński, 38 zł).
♥♥♥+ Jacob’s Creek Australia Double Barrel Cabernet Sauvignon 2018
Innowacyjna – dla innych „kontrowersyjna” – seria Jacob’s Creek dojrzewa w beczkach po whisky, stąd nazwa. Dzięki wyższej kwasowości i ogólnej ogładzie wino wypada bardziej naturalnie i co za tym idzie – lepiej od bratniego Double Barrel Shiraz. Nut mocnego alkoholu praktycznie się nie czuje, poza ogólną „wolą mocy”. Dla wielbicieli tego stylu bardzo dobre (Wyborowa Pernod Ricard, 59,99 zł)
♥♥♥+ Duxton Murray Darling Pete’s Pure Cabernet Sauvignon 2021
Wino zdecydowanie bardziej udane i apetyczne od siostrzanego, mocno przemysłowego chardonnay. Tutaj jest na tyle dużo soczystej czarnej porzeczki na przyjemnie świeżym tle, że można mu wybaczyć zarówno rozwodnienie, jak i ogólną techniczność (Mielżyński, 49 zł).
♥♥♥+ Jacob’s Creek Limestone Coast Reserve Shiraz 2019
Przyzwoity shiraz ze średniej półki, stonowany i ładnie wyważony w swojej czekoladowej, dżemowej estetyce. Zachowuje soczystość i świeżość pomimo ogólnie rzecz biorąc dużej masy (Wyborowa Pernod Ricard, 45,99 zł).
♥♥♥ Jacob’s Creek Australia Double Barrel Shiraz 2018
Wino ma wyraźne nuty pikantne, ale nie aż tak przerysowane i wódczane jak w pierwszych rocznikach. W istocie jest to po prostu bardzo pełne, alkoholowe, dojrzałe, mocno korzenne wino dla wielbicieli stylu „full wypas” (Wyborowa Pernod Ricard, 59,99 zł).
♥♥♥ Jacob’s Creek South Australia Reserve Chardonnay 2019
Lekko zabeczkowany, tostowy, gryczany chardonnay o dobrej równowadze. Nie ma tu wiele treści ani głębi, ale powierzchowność jest nader przyjemna (Wyborowa Pernod Ricard, 45,99 zł).
♥♥♥ Salomon Estate Australia Baan Shiraz Coastal Vines 2017
Wino zdradza już lekką ewolucję – ma aromaty skórzane, zwierzęce, a obok tego mocne nuty zielone, mentolowe. Tymczasem na podniebieniu dużo alkoholu i słodkich, przejrzałych wręcz smaków. Bez harmonii, choć na pewno intensywne (Mielżyński, 56 zł).
♥♥♥ Jacob’s Creek Brut Cuvée Chardonnay Pinot Noir
Solidne proste bąbelki ze smacznym owocem i wyczuwalnym cukrem. Nie ma tu żadnej głębi metody szampańskiej, ale jest czysty, smaczny owoc (Wyborowa Pernod Ricard, 32,99 zł).
♥♥♥ Duxton Murray Darling Pete’s Pure Chardonnay 2021
Nowe, prościutkie nowoświatowe chardonnay w katalogu Mielżyńskiego – powtórzone po raz setny jak w telewizyjnej reklamie nuty popcornu, melona, chlebowej skórki… Wino bez beczki, ale raczej tłuste, bez ostrych kantów, łatwo pijalne, choć z umiarkowaną intelektualną przyjemnością (Mielżyński, 49 zł).
♥♥♡+ Jacob’s Creek Australia Classic Medium Dry Sauvignon Blanc 2020
Sauvignon blanc z nutami trawy i jabłka. Rozwodnione i bardzo neutralne, muśnięte cukrem. Wino o smaku niemal zero, dla szerokiej rzeszy niezainteresowanych konsumentów (Wyborowa Pernod Ricard, 27,99 zł).
♥♥♡+ Jacob’s Creek Australia Classic Medium Dry Shiraz Grenache 2020
Wszystko zgodne z informacją na etykiecie – gładkość grenache, pieprzność shiraza, wyczuwalny cukier resztkowy, całość mięciutka, budyniowa, bogata, prościutka (Wyborowa Pernod Ricard, 27,99 zł).
♥♥♡+ Jacob’s Creek Australia Classic Medium Sweet Merlot Shiraz 2020
Wyraźnie słodkie, syropowe, lekko ulepkowate, choć zachowuje świeżość, czym zasługuje na miano „półsłodkiego”. Czyste i smaczne (Wyborowa Pernod Ricard, 27,99 zł).
♥♥♡+ Jacob’s Creek Australia Classic Shiraz Cabernet 2020
Bardzo słodki zapach wanilii, dżemu. Na podniebieniu gładkie, bogate, sycące, smaczne, choć stylistycznie bardzo przemysłowe (Wyborowa Pernod Ricard, 27,99 zł).
♥♥♡ Jacob’s Creek Australia Classic Chardonnay 2020
„Classic Chardo”, czyli pełen nut miodowo-gryczanych kociak z lekko odklejającą się kwasowością. Prosty do bólu, przemysłowy, ale w swojej cenie poprawny (Wyborowa Pernod Ricard, 27,99 zł).
♥♥+ Jacob’s Creek Australia Moscato 2021
Słodkawe wino z leciutkim gazem, smakuje jak odgazowane tanie asti. Jest przyzwoicie czyste i świeże, choć bliżej mu do kategorii soft drinków (Wyborowa Pernod Ricard, 27,99 zł).
♥♥+ Jacob’s Creek Australia Twin Pickings 2020
Dużo cukru, mało moscato i jeszcze mniej sauvignon blanc – całość to cukrowa zupka podbita kwaskiem cytrynowym (Wyborowa Pernod Ricard, 32,99 zł).
♥♥ Jacob’s Creek Australia Moscato Rosé 2020
Landrynkowy cienias z leciutkim niuchem wanilii – a może to po prostu cukrowy syrop? (Wyborowa Pernod Ricard, 27,99 zł).
Degustowali Wojciech Bońkowski i Tomasz Prange-Barczyński
Źródło win: nadesłane do degustacji przez importerów.