Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Polifonia na talerzu

Komentarze

Paweł Oszczyk, szef kuchni restauracji La Rôtisserie w hotelu Le Régina, zainaugurował nowe wiosenne menu. Winicjatywa jako jedna z pierwszych miała okazję go spróbować. Zapraszamy na fotoreportaż z degustacji.

Pastrami z kaczki z ziołami, marynowane truskawki, płatki foie gras, dressing kawowy z karmelizowaną soją.
Małże św. Jakuba z kalafiorem i szparagami, marynowana dymka z wanilią i hibiskusem.
Grillowany okoń morski z bakłażanem, koprem włoskim i pomidorami.
Walijska jagnięcina i ravioli z groszku i czosnku niedźwiedziego, młode warzywa i sos z wawrzynu.
Mango i marakuja z sorbetem pomarańczowym.
Rabarbar z nugatem maślankowym i własnym sorbetem.

Nowa symfonia Oszczyka jest bardzo wiosenna, pełna energii, odważnych zestawień smaków (kalafior – wanilia, kaczka – kawa – kwiaty). Zarazem jest to kuchnia jak zawsze u tego mistrza twardo stojąca na ziemi, konkretna, rzekłbym wręcz – sycąca. Hotelowy racjonalizm jest tu ważniejszy od kulinarnego teatru z jego piankami i ciekłym azotem. Podobną odwagą popisuje się przy tym menu sommelier Andrzej Strzelczyk. A zadanie ma niełatwe, bo na polifonicznym talerzu Oszczyka znajdują się nieprzystające elementy. Dorsz woli wino białe, ale zdekomponowana ratatouille zdecydowanie prosi o czerwone. Jagnięcina lubi mocne czerwone, ale jak takim winem popić ravioli z groszkiem? Mistrz Polski Sommelierów daje dowód nie lada winiarskiej erudycji, sięga po nikomu nieznane białe Cheverny (jedyna we Francji mieszanka Sauvignon i Chardonnay), czerwono-różową Freisę, Sauvignon znad Loary, ale… beczkowe. Do torcika z mango i marakui odnalazł jedyne z miliona win na świecie, które smakuje mango i marakują. Popis!

Autor menu, Paweł Oszczyk.

Próbowałem pięciu dań z nowej karty liczącej 15 pozycji. Rachunek za tę rozpustę wyniósłby 358 zł (bez win). Ale w La Rôtisserie można i warto zdecydować się na jedno z kilku menu degustacyjnych: 4, 5 albo 6 dań na kolację (od 188 do 232 zł plus 158–192 zł za tyleż dopasowanych win) albo wyjątkowo atrakcyjne cenowo za tę jakość 3-daniowe menu lunchowe za 90 zł.

Jadłem i piłem na zaproszenie La Rôtisserie.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Jakub Tomasz Malecki

    No to na lunch może się przejdę ;) Fantastycznie to wszystko wygląda na talerzu!