Nowa Polka w Lidlu
Polskie wino ponownie trafia na półki Lidla. W tym roku wiadomość ta nie budzi już takiej sensacji jak zeszłoroczny debiut, niemniej przez ostatnie miesiące dawało się wyczuć atmosferę pewnego wyczekiwania. Wiele osób już w okolicach kwietnia pytało mnie, czy sieć powtórzy akcję z polskim winem. Ich oczekiwania zostały zaspokojone – pod koniec zeszłego tygodnia Lidl zorganizował prezentację nowego rocznika wina Polka, która odbyła się w najlepszej możliwej lokalizacji – w samej winnicy producenta, którym i tym razem jest krakowska Winnica Srebrna Góra.
Nim o samych wrażeniach organoleptycznych, kilka informacji z gatunku ogólnych. O ile poprzednia oferta faktycznie opierała się na winach już istniejących, aktualny rocznik od początku powstawał wyłącznie na potrzeby Lidla. Stąd kombinacje szczepów (wszystkie trzy wina to kupaże) nie powtarzają się w standardowej ofercie samej winnicy. Choć dokładna liczba jest tajemnicą, wina powstało też zdecydowanie więcej – ma być dostępne w każdym sklepie sieci, a nie tylko wybranych (jak miało to miejsce w zeszłym roku). Zapas dostarczonych butelek powinien też wystarczyć na dłuższy okres regularnej sprzedaży. Wino jest droższe niż poprzednim razem – każda z jego wersji kosztuje 34,99 zł, ale przy zakupie dwóch lub większej ilości butelek, cena powraca do poprzedniego poziomu – 29,99 zł. Czy warto zainwestować większą ilość gotówki?
Moim zdaniem tak. W każdym z win daje się zauważyć progres, który wynika nie tylko z nieco lepszego dla samej winnicy rocznika, ale i poczynionych inwestycji w samej winiarni – zainwestowano w nowy sprzęt, dzięki któremu możliwa jest teraz choćby fermentacja na zimno, a same grona przechodzą obecnie dwukrotną selekcję. To bardzo ważne działania, nie tylko w przypadku tych konkretnych, ale i pozostałych win producenta. Mimo jego rozpoznawalności i wielkości (aktualnie 24 hektary owocujących krzewów), w ostatnich latach nie wszystkie wina budziły entuzjazm – także nasz.
Czas na same wina. Biała Polka 2016 to prawdziwa „matka wszystkich kupaży” – znajdziemy tu seyval blanc, johanniter, solaris, hibernal, chardonnay, pinot gris, rieslinga i odrobinę traminera. Całość nie robi jednak wrażenia sztuczne pozlepianego tworu, wręcz przeciwnie – ma przyjemny i pozbawiony wszelkich chemicznych naleciałości, owocowy bukiet (gruszka, ananas, brzoskwinia), w smaku dochodzą aromaty skoszonej trawy i trochę ziołowych akcentów. To, co jednak najważniejsze, to balans – wino reprezentuje kategorię półwytrawną ale poziom cukru i kwasowości jest właściwie identyczny (7,0 g c/l; 6,7 g kwas./l). Sprawia to, że zarówno słodycz jak i kwasowość są dość subtelne, a całość powinna zadowolić zwolenników każdego z tych smaków. (♥♥♥)
Podobnie jak w zeszłym roku, najlepszym winem jest Polka Różowa 2016 (cabernet cortis z 25-procentową domieszką zweigelta). Mimo nieco wyższej zawartości cukru (7,2 g/l) balans jest tu chyba nawet lepszy niż w wersji białej. Wino daje naprawdę sporo odświeżenia, ma przyjemną kwasowość, a przede wszystkim to, czego wszyscy poszukujemy w dobrym różu – fajne aromaty poziomki i truskawki, z bardzo delikatnymi, słodkimi akcentami. (♥♥♥+)
W zeszłym roku najwięcej kontrowersji budziło wino czerwone, z uwagi na dużą dysproporcję pomiędzy dwoma dostępnymi rocznikami. Tym razem negatywny elektorat powinien być zdecydowanie mniejszy. Jednocześnie jest to teraz najmniej mainstremowe wino. Polka Czerwona 2016 (regent, rondo, cabernet cortis i acolon) z pewnością spodoba się fanom win, które na swojej drodze nie spotkały beczki, a główną rolę gra w nich wyraźny, czerwony owoc (czerwona i czarna porzeczka, trochę czereśni), odrobina szorstkości i dobra kwasowość. Ta ostatnia predestynuje też Polkę do poszukiwania rozmaitych połączeń kulinarnych. Dobre wino, z pewnością warto odłożyć też jedną butelkę na przyszłość. (♥♥♥)
Wina od dziś dostępne są w sieci sklepów Lidl w całym kraju.
Źródło win: próbowane na degustacji prasowej.