Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

La Scolca: patrząc w dal

Komentarze

Niewiele jest we Włoszech win bardziej oldskulowych niż gavi i nie tyle chodzi o styl, co pokrytą patyną apelację. Jego współczesna wersja powstała w winiarni La Scolca, w Rovereto. Do dziś powstają tam jedne z najciekawszych i długowiecznych win z lokalnej odmiany cortese.

Giorgio i Chiara Soldati. © La Scolca

Gavi leży w południowo-wschodnim Piemoncie, niedaleko granic regionu z Ligurią i Lombardią. Czuć tu wciąż wpływy odległego o ok. 70 km Morza Liguryjskiego, ale i alpejskiego przedgórza. Współczesna historia apelacji zaczęła się tak naprawdę od rodziny Soldati, niewiele ponad sto lat temu. Posiadłość La Scolca kupił w 1919 roku pradziadek obecnego właściciela, Giorgio Soldatiego, który prowadzi winiarnię razem z córką Chiarą. Nazwa pochodzi od słowa sfurca, które w lokalnym dialekcie znaczy tyle, co „patrzeć daleko” i odnosi się do usytuowania farmy na wzgórzu, które w przeszłości stanowiło dogodny punkt obserwacyjny. Rodzina lubi jednak powtarzać, że przede wszystkim odzwierciedla charakter Soldatich – ludzi lubiących patrzeć dalej, niż pozwala na to horyzont.

Zanim nastali Soldati, La Scolcę porastał las i zboże. Dopiero obecni właściciele postanowili obsadzić okoliczne wzgórza winoroślą odmiany cortese, choć tradycyjnie, w tym zakątku Piemontu królowały raczej odmiany czerwone (np. dolcetto). Rodzina uznała, że falujące wzgórza między Gavi, a Novi Ligure idealnie nadają się dla białych szczepów. Cortese znane jest we wschodniej części prowincji Alessandrii od końca XVII wieku. Odmiana jest aromatyczna, potrafi dawać wina pełne owocu, ale też niepozbawione nut mineralnych. Dzięki naturalnej wysokiej kwasowości gavi zachwyca świeżością za młodu, ale zdolne jest też starzeć się z powodzeniem przez co najmniej dekadę.

Jancis Robinson wymienia La Scolca jako miejsce, w którym w latach 60. i 70. XX wieku narodziło się współczesne gavi, które wkroczyło wówczas na włoskie i międzynarodowe salony. W 1974 powołano apelację DOC Gavi, a w 1998 podwyższono jej status do DOCG. Pojawienie się nowoczesnych win z Friuli, potem zaś z Trentino i Alto Adige w kolejnych dekadach zdetronizowało region jako źródło czołowych bianchi w północnej Italii. W dodatku dopuszczona przez prawo apelacyjne wysoka wydajność z hektara oraz słabe wyposażenie techniczne wielu lokalnych producentów nie sprzyjało utrzymaniu standardów wyznaczonych przez protagonistów. Dziś gavi jest winem może niemodnym, ale nie tracącym nic ze swych przymiotów. O ile powstaje z gron zbieranych z pietyzmem i w dobrych winnicach.

La Scolca operuje na 50 ha winnic (cała DOCG liczy 1570 ha). Robi 15 różnych win, z których siedem to gavi (także musujące). Specjalnością firmy jest seria D’Antan – to Gavi Dei Gavi, które sprzedawane jest dopiero 10 lat po zbiorach. Soldati udowadniają nim prawdziwy potencjał cortese. Spośród całej gamy udało mi się zdegustować trzy najbardziej reprezentacyjne wina firmy.

La Scolca Gavi dei Gavi Etichetta Bianca 2021

Przyjemnie, subtelnie owocowy aromat, na podniebieniu eleganckie, nieco oldskulowe, miękkie, pełne nut soczystych jabłek, ale bez śladów utlenienia. Czyste, gładkie i superprzyjazne (229 zł/79,98 zł/11,20 euro). ♥♥♥♡

La Scolca Gavi del Comune di Gavi Etichetta Nera 2021

Świetny, rześki, cytrusowy nos, w ustach wino przyjemnie gładkie, nieco staromodne w swych jabłkowo-cytrynowych tonach, czyste, lekko oleiste, bardzo przyjazne podniebieniu (264 zł/138,98 zł/22,40 euro). ♥♥♥♡+

La Scolca Gavi D’Antan 2008

Rzadkość. Cortese produkowane tylko w najlepszych roczników, z wyselekcjonowanych najlepszych gron, dojrzewające w piwnicach La Scolca 10 lat. Intensywne, ekspresyjne wino o ziołowo-owocowym aromacie, wciąż napięte, bez śladów zmęczenia, o całkiem sutej materii, pokazujące inną perspektywę gavi (490 zł/347 zł/52,50 euro). ♥♥♥

Importerem La Scolca w Polsce jest firma Wine Center (pierwsza cena). Wina dostępne są również na portalu Vinello.pl (druga cena) oraz w e-sklepie producenta (trzecia cena).

Wina nadesłane do degustacji przez producenta.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • (Blogger)

    Komuś srogo się ceny od rzeczywistości odkleiły. Wróżę spektakularny komercyjny sukces ;)

    • Sebastian Bazylak

      Cen nie oceniam, ostatni rok nauczył mnie, że w życiu wszystkiego można się spodziewać, natomiast…

      Brawa dla Pana Redaktora Tomasza za pełną transparentność w ich prezentacji, co osobiście odczytuję jako jego prywatną niezgodę na politykę polskiego importera.

  • To chyba raczej norma,że wina w Polsce są /znacznie/ droższe niż na winnicy ,lub za zachodnią granicą.Przebitki 2,3 krotne nie należą do rzadkości /w sklepach,również online/.Moim faworytem jest pewna restauracja,która serwuje /przeciętne/ wino w cenie 180 zł/ butelkę,podczas gdy dosłownie to samo wino kosztuje 2 km dalej w Niemczech 10 Eu.Zanim padną argumenty,że podatki,akcyza dodam jeszcze,że są w Polsce importerzy,sprzedawcy /niezbyt liczni/ sprzedający w cenach jak najbardziej porównywalnych,tj.normalnych.

  • Ło Panie!
    Marże jak na Orlenie…

  • Najlepszą dyrdymałą importerów jest akcyza. 75% importerów karmi konsumentów opowieściami o podatkach, które windują ceny win w Polsce.
    Choć uważam się za patriotę, to nie za idiotę. Dobre jakościowo wina kupuję za granicą. Często tą najbliższą. Tańsze czasem za granicą, czasem Polsce.
    Mój hicior cenowy w Polsce – wino w Biedrze za 14,99 w restauracji za 85,00zł
    Mój hicior cenowy z Włoch (wrzesień 2022) – wino Marina Cvetić 2018 od Masciarelli – cena w sklepie wielkopowierzchniowym 20,€ w bardzo dobrej restauracji 35,0€. Przy okazji, fajne wino.
    W Polsce 5,5 razy drożej, we Włoszech razy 1,5.

  • Piliśmy te wina gavi black label i biały label rok temu i tanie nie były. Szukalem na stronach portali i owszem tansze byly ale jak vat i przesyłkę doliczyli to wyszlo wiecej. Wtedy płacilismy ok 40 euro za butle plus shipping ok 20€ wiec polski importer cene ma ok. W Niemczech tez albo i drozej sprzedają. Portalom i porównywarkom nie ma co ufac, kupujemy bo ceny robi algorytm a rzeczywiscie takich nie ma. Szampany i Bordeaux podobnie. Pozdrawiam i życze najlepszego wszystkim w Nowym Roku

    • (Blogger)

      Miłosz Chwał

      Ceny z Wine Center są z czapki.
      Dodam, że lubelskie Magia del Vino ma w ofercie D’Antan 1999 za 290 zł.

      • Sebastian Bazylak

        D’Antan z 1999 ? To dziwne bo teraz dostepne tylko 2010. Etykiety starsze niż Winicjatywa i nie jest dostępna więc nie ma co się czepiać tylko sprawdzić u źródła. Najlepiej sie krytykuje importerów jak coś mają i za ile mają. Wiele firm na rynku ma Petrusa lub Margaux i co? Najlepiej napisać że tam.drogi a tam tani bo też sie już.z tym spotkałem momo tego samwgocrocznika. Wielu importerow prawie 90% w PL ma na stronach wina z opisami cenami itp. by podnieść pozycjonowanie w googlu, jak do nich dzwonisz to nie mają, tylko na zamówienie a człowiek jest w potrzebie to nie ma jak kupić. Magia del Vino z lubuskiego najprawdopodobniej kupila od dziadka z Niemiec;))bo sama nie sprowadza a to dopiera cena z kapelusza za niesistniejący egzemplarz

        • Miłosz Chwał

          Panie Miłoszu,

          Kocham Pana i Pańską bohaterską obronę Wine Center.

          Wino La Scolca Millesimato Gavi dei Gavi® D’Antan® GIRI DOCG 1999 jest jak najbardziej dostępne w sklepie internetowym Magia Del Vino w cenie 290 PLN.

          https://magiadelvino.pl/azienda-vitivinicola-la-scolca/16-millesimato-gavi-dei-gavi-dantan-giri-docg-1999-la-scolca.html

          Nie znam źródła pochodzenia tego wina w wyżej wymienionym lubelskim sklepie, ale znając ich szeroką ofertę włoskich produktów, śmiem twierdzić z przypuszczeniem graniczącym z pewnością, że… nie pochodzi ono od dziadka z Niemiec.

          Ps. Austria, Australia, who cares…

          • Grzegorz Capała

            P.Grzegorzu.
            Być może jest dostępne być może nie. Rocznik podejrzany, może z Australii szedł tak.długo?
            Nieważne i na poważnie, La Scolca z pewnością nie sprzedaje takich roczników o czym pisał autor. I piszemy o roczniku 2008 i młodszych I tak jest u wiekszości importerow z innymi produktami roczniki ,,za stare,, nie pijalne niewiadomego pochodzenia. Do tego sie odnoszę. Prosze czytac tekst ze zrozumieniem. 2008 a 1999 z Australii cena inna naturalnie..

          • Miłosz Chwał

            Panie Miłoszu,

            Widzę, że rozmowa z Panem raczej nie zakończy się konsensusem, gdyż prezentuje Pan postawę bliską klasykowi, cytuję: „nikt nas nie przekona, że białe jest białe, a czarne jest czarne” koniec cytatu. Oraz jeżeli fakty świadczą przeciwko nam to tym bardziej biada faktom.

            Ps. Manga Del Vino jest sklepem lubelskim, a nie lubuskim… ale kto o to dba? Pan zdaje się, że nie…

    • Miłosz Chwał

      Panie Miłoszu,

      Rozumiem, że jest Pan przedstawicielem (właścicielem?) firmy Wine Center, ale…

      broni Pan czegoś co jest nie do obrony.

      Wykonałem „niezwykle skomplikowany” proces zamówienia win przedstawionych w artykule u sprzedawców wymienionych powyżej, czyli: Vinello.pl i Wine Center i…

      Łączna cena zakupu tych trzech win z dostawą do mojego domu w sklepie Vinello.pl to 722,24 PLN

      natomiast

      Łączna cena zakupu tych trzech win w firmie Wine Center to: 983 PLN plus koszt dojazdu z okolic Warszawy do sklepu w Szczecinie, gdyż niestety firma Wine Center nie oferuje wysyłki pojedynczych butelek do mnie do domu.

      Komentarz? Bez komentarza.

      Ps. Żeby była całkowita jasność. Jestem zdecydowanie zwolennikiem pełnej wolności gospodarczej. Każdy sprzedawca może sprzedawać towar w cenie jaka mu się tylko podoba, natomiast… Uważam, że rolą mediów jest pełne, uczciwe, transparentne informowanie społeczeństwa o wszystkim. Mając pełną wiedzę, klient decyduje o najlepszej dla siebie opcji.

      • Grzegorz Capała

        Zgadzam sie z tym że klient decyduje. Mamy importera(chyba..?) I jakies twory niemieckie lub inne ,ktore podają ceny produktów nieadekwatne do wartości. Widzialem na ich stronie wina tansze niz w zakupie u innych w PL. Pewnie wynika to z innego vatu(też sprawdziłem) braku wystawienia fv,paragonów(też sprawdziłem) Mowimy tutaj o jednej butelce wina ktora podbija Panu kalkulacje w koszyku. Szkoda czasu na to. Ta dyskusja powinna opierać się głownie na przekomarzaniu n/t jakości i rzetelnych informacji o winie, a nie wymianą zdań i pokazywanie że w biedrze kupi taniej a na polce jest drożej u kogoś innego.
        Życze udanych zakupów z wiadomych źródeł i szybkich dostaw. Pozdrawiam

        • Miłosz Chwał

          Panie Miłoszu,

          Robię zakupy online w całej Europie i Polsce od wielu, wielu lat i jestem bardzo zadowolony (finansowo też). Moje źródła są jak najbardziej wiadome. Zawsze zakupowi towarzyszy paragon lub faktura, a co więcej zdarza się jak w przypadku Vinello.pl, że zagraniczny sklep dolicza VAT w wysokości 23%.

          Pozostanę więc przy swoich źródłach, a Panu życzę dużej sprzedaży w Wine Center (jestem przekonany, że są osoby dla których cena nie ma znaczenia).

          Pozdrawiam serdecznie.

          • Grzegorz Capała

            Niemiłosierna lingwistyka: skolko –> сколько znaczy „ile”

          • Grzegorz Capała

            P.Grzegorzu, nikt nie mowi o Pana zdolnosci finansowej, NAPISAŁEM że firmy sprzedające nie zawsze podają ceny brutto(danego Panstwa)dopiero pozniej sa niespodzianki jak towar jest w koszyku. Prosze robić tyle zakupow i by były one udane oraz wspierac Polskich przedsiebiorcow.

            A prostujac ja nie pracuje dla zadnego importera w PL i nie robie komentarzy by kogoś urazić lub dostać darmową butelke wina. Pozdrawiam Pana również

          • (Blogger)

            Grzegorz Capała

            Ja tylko dodam, patrząc z doświadczenia, że cena w sklepie online producenta jest taka sama, jak cena detaliczna w innych sklepach w kraju, z którego pochodzi. Wiadomo, że inni detaliści w innym przypadki nie mieliby motywacji, by je sprzedawać, bo cena byłaby lekką ręką 30-40% wyższa.
            Ergo, najwyższe wino kosztuje we Włoszech max 55 EUR. Czyli jakieś 250 zł. Wydaje się więc, że nawet dorzucając polskie narzuty importerów, cena powinna wynieść jakieś 350 zł max