Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Ujarzmić Plavaca

Komentarze

Wina Korta Katarina poznałem po raz pierwszy w Zagrzebiu w 2010 i nie szczędziłem im pochwał np. w Magazynie Wino i na własnym blogu. Teraz ten bardzo medialny producent chorwacki szuka wejść na polski rynek. Kibicuję temu projektowi, gdyż po pierwsze za mało jest na naszych półkach win chorwackich, a po drugie Korta Katarina naprawdę sięga jednym ze swoich win wybitności.

Niewybitnym, ale bardzo smacznym i ciekawym winem, które idealnie sprawdziło się do jedzenia, jest Rozé 2010. Powstaje ono z Plavaca , najważniejszej odmiany winorośli w Dalmacji – i Zinfandela, czyli jego krewniaka (ojcem obu jest ponoć wymarły już praktycznie Crljenjak Kaštelanski). W Dalmacji wino piją głównie turyści, których smak orbituje wokół mocnego owocu i cukru resztkowego. Rozé z KK to mniej widowiskowy, ale głębszy i ciekawszy typ różu.

korta katarina tuna tartare
Do różowego bez zdziwień – tuńczyk pasuje.

Winem gastronomicznym jest też Pošip 2010 (Pošip to też istotny dalmacki szczep, tyle że w bieli), ciekawe wino o stonowanych nutach beczkowych (tylko 50% wina trafia do dębu i tylko 25% dębu jest nowe) i przyjemnym kwiatowym bukiecie. Jest jeszcze jednak za młode i wolałbym pić dziś rocznik 2008.

Najlepszym winem Korta Katarina jest z pewnością Plavac Mali. Próbowany przez nas rocznik 2007 podoba mi się wprost niezwykle. W kontekście innych dalmackich Plavaców, które są albo zielone i wiejskie, albo utlenione i koszmarnie suche, albo dżemowo-zinfandelowe i szybują powyżej 17% alk., Plavac KK 2007 to wyrafinowany elegant o świetnej jakości owocu. Oczywiście jest to wino kontrowersyjne, jak każdy Plavac i jak każde wino o tym poziomie alkoholu (15,5%) i dojrzałości owocu. Trochę jednak dziwię się bardzo krytycznej opinii o tym winie Marka Bieńczyka, bo smakuje ono zdecydowanie bardziej jak Châteauneuf niż porto, ma świetnie zintegrowany alkohol i mniej cukru niż połowa dzisiejszych win (4,2 g), a z jedzeniem jeszcze bardziej wytrawnieje.

korta katarina rib eye steak
Z befsztykiem Plavac smakuje zupełnie normalnie. @Butchery & Wine.

Winami Korta Katarina interesuje się wstępnie kilku importerów i wszystko wskazuje na to, że tego lata napijemy się ich w Polsce. Pošip ma kosztować ok. 100 zł, Plavac – 140 zł i ta druga cena jest adekwatna do jakości.

Degustowałem na zaproszenie producenta oraz firmy Taste ITaly organizującej jego pobyt w Polsce.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Niunia-77

    win z tej winiarni akurat nie probowalam ale znam lokalizacje,wyglad winiarni.widac ogromne pieniadze, ktore sa tam zainwestowane(jezeli sie nie myle jest tu i kapital amerykanski).podobno robia dobre wina z klasą,sa wsrod nich i medalowe. pamietac nalezy jednak rowniez o innych,bardziej zasluzonych winiarzach i winach rowniez z tego region-polw.Peljesac,krolestwo wina czerwonego wlasnie z gat plavac mali,ktory wlasnie tam daje przecudowne rezultaty(idealny terrior + rewelacyjny klimat). rodziny winiarzy nie stawiaja sobie zbyt wygorowanych celow wiedzac ze chorwackie wina,mimo swojej charakternosci i dobrej jakosci,maja nieduze szanse na wybicie sie z ogromu win wloskich, francuskich hiszpanskich chilijskich, z RPA itp.robia jednak wina doskonale znane w calej ex-Judze(doskonala promocja i odbior w Serbii,Montenegro,Macedonii,Słowenii-w tych krajach stawiaja na mocna promocje).nieliczni podejmuja wyzwanie i promuja sie w swiecie(USA, Kanada,Niemcy,wlochy, Polska-wina istryjskie Trapan i ich ostatnia promocja w Wieliczce w kopalni soli!!, wspolnie z winami Matosevica i winiarni ST. Hills-nota bene rowniez z Peljesca). na Peljescu warto wspomniec ze tzw vinska cesta-winna droga-skoncentrowala ponad 40 winiarni,kazda  robi degustacje i chwali se swoimi trunkami,wiekszosc ma czym sie pochwalic a nie wypuszcza win na rynek w wiekszych ilosciach a naprawde szkoda. tu moge wymienic wina z winiarni Milos-przecudowne rose,winiarnia Vukas,winiarnia Mrgudic-medalowe plavce,winiarnia Matusko-lider w dingacu,najlepszym chorwackim winie,jego royal barique i superrior to winny odlot,przecudowne doznania smakowe,wino dopieszczone w kazdej kropli a jednoczesnie najwieksza winiarnia w Dalmacji,ponad 1000m kw na styl slawonskich winnic. inne winiarnie-Madirazza,tutaj wina zamawial nawet Watykan wiec rekomendacja zbedna)),wina Radosic-rowniez dingac i ..wiele wiele innych. Chorwacja,jak dluga i niezbyt szeroka,ma kilka b.ciekawych regionow winnych-Istria i jej biale wina(malvazja),region Kutjeva,Ilok-wina z gat traminac,grasevina,w Dalmacji Primosten i chroniony UNESCO  babic, okol Sibenika-debit,cudo merlot, Korcula-lagodny posip,owocowy rukatac i lokalny grk,wyspa Brac- czerwone i rose vina od rodziny Senjkovic,wyspa polnocna Krk-i tylko jej vrbnicka biala zlahtina…warto poznac te wina,są zaskakujaco dobre i z charatkerem..wlasnie tak jak Chorwaci))) dziekuje!

    • Anonim

      Niunia-77

      Dziękujemy za ten głos i za przybliżenie winiarskiej Chorwacji :)

    • deo

      Niunia-77

       Wina chorwackie mają to do siebie, że świetnie smakują w Chorwacji, a znacznie gorzej przywiezione do Polski. Pewnie są jakieś wyjątki, ale jeszcze na taki nie trafiłem. Próby sprzedawania w Polsce chorwackich win po 140 zł za butelkę to chyba jakiś żart, ale cóż, życzę importerowi powodzenia. Natomiast dziwią mnie słowa „wina zaskakująco dobre i z charakterem… właśnie tak jak Chorwaci”. Może ja mam pecha do tego kraju, zarówno do win, jaki do ludzi. Byłem tam wiele razy i za każdym razem dziwiłem się, dlaczego Chorwaci są tacy opryskliwi w stosunku do turystów (z których nawiasem mówiąc żyją) i dlaczego na każdym kroku chcą ich oszukać. Chyba że to właśnie na tym polega ten ich „charakter”.

      • Mateusz Papiernik

        deo

        Pecha miałeś, chyba. Każdego roku przynajmniej kilkoro znajomych regularnie odwiedza Chorwację i nigdy takiej opinii nie przywieźli, a wszyscy jako żywo zachęcają, żeby odwiedzić ten kraj i poznać lokalnych właśnie.

        Z winami do czynienia nie miałem, ale 100+ za flaszki to raczej na pewno lekka przesada. Żeby u nas sprzedać za 140 coś z mniej „legendarnych” miejsc, to się potrzeba ostro nastrugać.

        • GrzegorzC

          Mateusz Papiernik

          Również byłem w Chorwacji kilkakrotnie ostatnio dwa razy z rzędu w 2012 i 2013 r. i niestety to właśnie ludzie sprawili (mam podobne doświadczenia z ostatnich wyjazdów jak „deo”), że muszę od tego kraju odpocząć na jakiś czas. Zauważyłem w naturze tych ludzi jakąś taką ciemną stronę która pozwala mi zrozumieć wiele faktów z całkiem nieodległej historii tamtych rejonów.

          Co się zaś tyczy wina, moje doświadczenia są jak najbardziej pozytywne. Malvazija Istarska w chorwackim wydaniu (szczególne ta od: http://www.coronica.eu/ ) to jedno z moich ulubionych win i smakuje równie dobrze np. w Rovinj jak i u mnie w domu.

      • Wojciech Bońkowski

        deo

        Większość win lepiej smakuje na tarasie w obecności wakacyjnych endorfin, ale akurat KK moim zdaniem nie jest typem wina wakacyjnego z dużym udziałem wewnętrznej pusstki. To są na wskroś poważne butelki. 140 zł za but. jest tak samo żartem jak 140 zł za topowe Aglianico del Vulture czy Jumillę Vieilles Vignes. IMHO.

  • Jansmuga1984

    KK za 100pln + to grube nieporozumienie!
    Na peljesacu spędzam jakiś czas co roku od 7 lat i niestety jestem zdania, że jeśli Chorwacja chce zabłysnąć na rynku win to niech zacznie od promocji Istrii.
    Posip KK jest nawet przyjemny, przypomina błogie chwile nad Adrią, ale daleko mu do Posipa od Grgic. Plavac jest idealny… dla niemickich turystów tam wypoczywających a 140pln wydam na Barbaresco lub dwie butelki Primitivo z drugiej strony Morza, które z przyjemnością wypiję.

    • Niunia-77

      Jansmuga1984

       wina chorwackie ZAWSZE kupowac w Chorwacji..to zadne odkrycie,polki w sklepach uginaja sie,wybor przeogromny..zawsze jednak zakup w lokalnej winnicy jest lepszym rozwiazaniem..to wie kazdy kto choc raz przejezdzal lub przebywal np.wlasnie na wspomnianym Peljescu..Korta K ma pieniadze i fantazje zeby atakowac inne rynki…ale wino to rowniez gleboka tradycja rodzinna,przywiazanie i odczuwanie ziemi w ktorej rosnie grono,znajomosc kazdego ruchu w klimacie, a dopiero wtedy idzie technologia i dalsze tworzenie wina…czy u Korty to wszystko jest???…….wiekszosc rodzin na Peljescu zajmuje sie winem kilka dobrych stuleci i to wlasnie w ich wina nalezy wierzyc,szukac ich i niewatpliwie promowac!!!

      • Wojciech Bońkowski

        Niunia-77

        Promować w moim głębokim przekonaniu należy wina dobre, a nie stuletnie tradycje rodzinne.

        • Niunia-77

          Wojciech Bońkowski

           jedno nie wyklucza drugiego..sęk w tym zeby w winie bylo i to i to…

          • Mateusz Papiernik

            Niunia-77

            Oczywiście. Ale moim zdaniem, jeżeli wino jest bardzo dobre, ale nie ma tradycji — jest godne polecenia. Natomiast sama tradycja, jeżeli wino jest zwyczajnie kiepskie, już do tego nie skłania. Przynajmniej nie w takim stopniu*.

            * dywagacja czysto akademicka, nie dotyczy omawianych w tym tekście butelek, bo nigdy ich w rękach nie miałem.

    • Sławek Chrzczonowicz

      Jansmuga1984

      Z mojej dość powierzchownej znajomości Chorwacji polecałbym: Stagnum Frano Milosa – zdecydowanie mieści sie w kategorii >100 zł – w winiarni w Ponikve kosztuje ok. 100 zl właśnie. Z podstawowych win wybrałbym plavace od Bartulovica i Madirazza – na miejscu kosztują do 40 zł no i Tomica z Jelsy na Hvarze – też raczej podstawowy. W żadnym z nich nie ma ani 15% alkoholu ani żadnego dżemu. Posip też od Tomica z St Klement i z Korculi – Smokvica i Cara. wszystkie trzy, moim zdaniem lepsze, od zbyt beczkowego Grgica. Jednak od wielu lat najchętniej obok Milosa pijam wina Vlado Krauthakera z Kutjeva. Zwłaszcza grasevina – od 40 zł na miejscu i pinot noir ocierają sie o wybitność. Porównanie z innymi winami jest oczywiście bardzo subiektywne. Ja na przykład ze znacznie większą przyjemnosciąwypijam Stagnum niż jakiekolwiek primitivo.
      pozdrawiam