F’Oz 2013
Fálua Sociedade de Vinhos S.A Douro F’Oz 2013
Wprawdzie pojawił się już nowy wybór sommeliera i nasz Naczelny zdążył go już nawet zrecenzować, ja powracam jednak do wcześniejszego, który wciąż dostępny jest w sprzedaży.
Wraz z red. Jagodzińskim postanowiliśmy przeprowadzić najmniejszą na świecie, pionową degustację dwóch roczników popularnego na półkach Biedronki wina F’oz. Szybko okazało się jednak, że jesteśmy świadkami pierwszej w historii degustacji skośnej. Dostrzegaliśmy wprawdzie różnice na etykiecie (nowsza została wzbogacona o złotawe elementy graficzne) natomiast żaden nas nie przewidział, F’oz może powstawać w dwóch różnych regionach (2012 w Alentejo, 2013 w Douro), z różnych odmian (2012 powstał ze szczepów aragonés, trincadeira i castelão, jego młodszy brat miał inną matkę – touriga nacional), a do jego produkcji przyznają się dwie co prawda spokrewnione ze sobą, ale jednak różne firmy: João Portugal Ramos (2012) i Fálua Sociedade de Vinhos S.A (2013). Po zdegustowaniu obu win (ten zawiły proces został udokumentowany na facebookowej stronie blogu Enofaza), podtrzymujemy, że F’Oz 2012 jest dobre choć dosyć grubo ciosane, dodając jeszcze, że jego potęga i dość wysoki alkohol na dłuższą metę trochę męczy.
Rocznik 2013 zdecydowanie bardziej przypadł nam do gustu. Więcej w nim świeżości, soczystej wiśni, czereśni, trochę nut pieprzu i fajna kwasowość. 13% alkoholu sprawia, że wino jest – jak to się mawia – bardzo pijalne. Wspominana na etykiecie śliwka także się przewija, ale cedrowego drzewa z opisu na kontretykiecie nie odnotowaliśmy, choć staraliśmy się do tego przyłożyć. Nie zmienia to jednak faktu, że za 16,99 zł jest to udany i bezpieczny zakup, który nie powinien nikogo rozczarować.
A już w najbliższy czwartek wieczorem Biedronka zaprezentuje kolejną nową kolekcję win, znowu z Portugalii. Pierwsza relacja już w piątek.
Źródło win: zakup własny autorów.