Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Dusza anielska w czerepie rubasznym

Komentarze

Kapusta jest sumą polskości. Warzywem arcynarodowym, częścią naszego DNA bez mała – wszak to w kapuścianym głąbie Matka Polka znajduje Polaka-niemowlaka i ten głąb mu potem przez całe życie towarzyszy.

Wystarczy przyjrzeć się polszczyźnie, którą już Adam z Ewą w Raju rozprawiali – więcej w niej kapusty niż dowolnej innej strawy: drobny deszczyk jest kapuśniaczkiem, pieniądze kapuchą, zaś machanie na oślep szablą w ludzkiej gęstwinie (kolejna nasza specjalność) bigosowaniem.

Światowa stolica kapusty

A jednak okrutny świat także i w kwestii kapusty robi nam wbrew. Z równą lekkością, co nasze zasługi w walce z międzynarodowym pochodem totalitarnych systemów, podważa polski prymat w dziedzinie wyznaczania kapuścianych standardów. Zapytajcie zachodnich (tak zwanych) znawców od spraw jedzenia i wina, gdzie się je najwięcej kapusty i czym się ją w związku z tym popija, a włosy staną wam (tysiącletniego) dęba. Otóż, gdyby dać im wiarę, światową stolicą kapusty jest… Alzacja!

Dalsza część tekstu dostępna tylko dla prenumeratorów Fermentu

Zaprenumeruj już teraz!
i zyskaj dostęp do treści online, zniżki na imprezy oraz szkolenia winiarskie!

Zaprenumeruj!