Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Co dalej, Polsko?

Komentarze

W wirze pandemicznej walki o byt bez echa przeszła pewna rocznica, istotna przecież dla nas wszystkich pijących wino w Rzeczpospolitej: jedenaście lat temu na rynek wypuszczono pierwsze oficjalne polskie wina.

Winnica Grodek. © Winnica Gródek

Były to Herbowe z Winnicy Zbrodzice oraz cztery etykiety z Winnic Jaworek. Ruch ten – choć obwarowany słynnymi 120 czynnościami administracyjnymi, które skatalogował ongiś inny z pionierów, Mike Whitney z Winnicy Adoria – umożliwiła nowelizacja ustawy o wyrobach winiarskich z 2008 roku. W taki właśnie sposób, bez fajerwerków i jedynek w ogólnopolskich dziennikach, Polska stała się krajem winiarskim.

30 października 2020 roku w równie niespektakularny sposób przebiliśmy kolejny szklany sufit. Do ewidencji Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa na sezon 2020/2021 wpisało się 330 winiarzy. Po raz pierwszy przekroczyliśmy magiczną granicę 500 hektarów winnic. Robimy już więcej wina niż Belgia, Holandia czy Dania – kraje, które winomanów mogłyby prowokować do ironicznego uśmiechu, gdyby nie to, że nowe projekty rosną tam jak grzyby po deszczu, enoturystyka uważana jest za wielce perspektywiczny sektor, a czołowe butelki sprzedają się po 50 euro.

Dalsza część tekstu dostępna tylko dla prenumeratorów Fermentu

Zaprenumeruj już teraz!
i zyskaj dostęp do treści online, zniżki na imprezy oraz szkolenia winiarskie!

Zaprenumeruj!