• Francja
• Champagne
• Les Secrets du Vin
• Champagne L’Hoste Pere & Fils
• Marc Torres

Szampańskie dwójki

To była jedna z bardziej niezwykłych degustacji w jakich miałem okazję uczestniczyć. Wraz z redakcyjnym kolegą Marcinem udaliśmy się do dość niezwykłego miejsca na warszawskiej mapie winiarskiej, jakim jest Les Secrets du Vin na skrzyżowaniu ulic Walecznych i Londyńskiej na Saskiej Kępie, prowadzonego przez francuza Marca Torresa. Znaleźliśmy się w niewielkim, jasnym lokalu gdzie można odnaleźć wiele ciekawych francuskich win oraz… zestaw do towarzyskiej gry w boule – do budynku przylega bowiem plac, na którym można w nie grać, najlepiej popijając w tym czasie lampkę wina. W rzeczonym lokalu czekało na nas dwóch producentów szampana, bracia Pascal i Dominique, zarządzający Champagne L’Hoste Père & Fils. Winnica mieści się w miejscowości Bassuet, gdzie na okolicznych 15 ha uprawia się dwa szczepy chardonnay i pinot noir. Bracia, po uściskach dłoni których widać, że praca w winnicy jest dla nich chlebem powszednim, zaprezentowali dwa szampany swojej produkcji: podstawowy Brut Tradition i produkowany wyłącznie w najlepszych rocznikach – Millésime.

Brut Tradition (80 zł) to blend 70% chardonnay i 30% pinot noir, o bardzo przyjemnych owocowych aromatach – tak w nosie jak i w ustach, który bez wątpienia będzie dobrym rozwiązaniem jako aperitif, ewentualnie jako dodatek do niezbyt słodkich deserów. Millésime 2004 (100 zł) to już poważny zawodnik, „tha heart of a juice grape”, jak mogliśmy usłyszeć, 100% chardonnay, co daje się od razu zauważyć. Zdecydowanie wytrawniejsze od swojego młodszego brata, dużo bardziej ewoluowany. Możemy go podać jako aperitif, ale zdecydowanie lepiej sprawdzi się w towarzystwie jedzenia. Cena 100 zł czyni go ofertą godną polecenia, tym bardziej, że dojrzewając przez następne 4-5 lat będzie się robił jeszcze lepszy. Kolejny rocznik, w którym bracia zdecydowali się na jego produkcję to dopiero 2007.

Dwóch degustatorów, dwóch producentów, dwa szampany z dwóch szczepów… Gdyby tylko była taka możliwość, z przyjemnością spędzilibyśmy w Les Secrets du Vin co najmniej jeszcze ze dwie godziny, ale inne obowiązki wzywały… Po te dwa szampany warto jednak wrócić.

Degustowaliśmy na zaproszenie importera.