Boya Savignon Blanc 2013
Z Nowym Rokiem nowym krokiem, a także z nowymi winami w ofercie wielu importerów. Jedne z nich to projekt Boya Wines z Chile, który pojawił się w portfolio krakowskiego The Fine Food Group.
Rodzina Garcés Silva to pionierzy w produkcji chilijskich win butikowych, znani przede wszystkim z win Amayna (świetne Sauvignon Blanc o którym jakimś cudem jedynie wspominaliśmy, a także super smaczny Chardonnay). Wina Boya Wines to ciut tańsza linia, choć na pewno nie bardziej oszczędne aromatycznie – w przeciwieństwie do zawartości strony internetowej.
Sauvignon Blanc 2013 (54,90 zł) to feria owoców – z naciskiem na mango – ale jest też sporo agrestu, trochę nut gruszkowych i trawiastych. To co mi się podobało to sporo kwasowości, która ten owoc równoważy – a akurat ten trend w sauvignon blanc z Nowego Świata nie jest aż tak oczywisty. Z pewnością winu pomógł także fakt, że ominęło szerokim łukiem kontakt z dębem beczkowym. Dzięki temu jest jak znalazł do sałat i owoców morza, ale dobrze schłodzony – orzeźwia także samodzielnie. Warto!
W ofercie znalazł się także Pinot Noir 2012 (62,90 zł). Ten jest już bardziej „klasycznie nowoświatowy”. 6 miesięcy w beczkach (co daje się wyczuć) i intensywne owoce truskawki i maliny, trochę różanych niuansów. Nie męczy, pije się przyjemnie, ale zdecydowanie potrzebuje towarzystwa posiłku.
Aha, boya po hiszpańsku znaczy… boja i nawiązuje do miejsca powstawania tych win – winnica mieści się nad brzegiem Pacyfiku.
(Importerem jest The Fine Food Group; wina można nabyć w sklepie firmowym Po Prostu Wino w Krakowie, poprzez kontakt drogą internetową, a także w sklepach współpracujących z importerem)
Źródło: wina nadesłane do degustacji przez importera.