Argiolas Cannonau Costera 2011
Argiolas Cannonau di Sardegna Costera 2011
Wokół nas coraz więcej Sardynii. Niedawno polecaliśmy Wam wino z rzadkiego szczepu Nuragus, a teraz Sardynia powraca w wielkim stylu. Katowicki sklep i importer La Cantina zaczął bowiem importować Argiolasa, od 20 lat uważanego za najlepszego winiarza na Wyspie. Nie zliczę już, który to importer Argiolas w historii III i IV RP, ale oby te wina zadomowiły się u nas na dłużej.
Bardzo dobrze wypadło Cannonau Costera 2011. Cannonau to miejscowa, sardyńska nazwa Grenache, chociaż wino smakuje jak skrzyżowanie Grenache z Primitivo. Jest bogate, śliwkowo-czekoladowe, pełne owocu, zmysłowe, bardzo „zapraszające”. Spodoba się wszystkich tym Polakom, którzy sięgają również po Jumillę, Primitivo, Shiraza, chorwackiego Plavaca, Nero d’Avola, tęsknią za Prioratem. Cena –59 zł – nie jest okazyjna, ale wino jest poważne. Radzę przelać do karafki lub nalać sobie dużo do kieliszka i dać winu odetchnąć.
Sardynia to nie tylko wina czerwone – ma duże sukcesy również w bieli. Spróbowałem Argiolas Nuragus di Cagliari S’Elegas 2012 (45 zł). Jest to fajne wino, które dobrze wypadnie w sezonie tarasowym. Trochę techniczne, kwaskowato-cytrusowe, po chwili (lub do jedzenia) wychodzi więcej mineralności, pojawiają się nuty słone i „szlachetna goryczka”. Przez to połączenie słodyczy, goryczki i kwasku będzie wprost idealne do krewetek.
Stylu Argiolas można liznąć (w dużym przybliżeniu) za29 złflaszkąIsola del Sole Rosso 2011, płowego, oldskulowego winka à la stołowego.
Opisane wina kupicie w dwóch sklepach La Cantina w Katowicach, a także m.in. w Alwernii, Dąbrowie Górniczej, Będzinie, Nowym Targu, Rabce, Tychach, Zatorze, Żorach, Żywcu, Wrocławiu, Łodzi i Koszalinie, a także w sieci sklepów Win-Cin.
Źródło win: nadesłane do degustacji przez importera.