Mâcon-Villages 2011
Vignerons de Grandes Vignes Mâcon-Villages 2011
Supermarkety rzadko u nas robią promocje na wina. Chlubnym wyjątkiem jest Marks & Spencer, który z anglosaskim uporem co miesiąc przecenia sześć różnych win o 20–30%. Nie jest to sklep najtańszy, ale ma ciekawy wybór win, a po zniżce ich ceny są często bardzo atrakcyjne. Tak jak tego Mâcon-Villages. Zwykle za wino z tej apelacji trzeba zapłacić nad Wisłą i Odrą co najmniej 35 zł. (No i możemy się podniecać, że w Anglii to wino kosztuje równowartość 46 zł, a u nas 20 zł).
To nie jest żadne wielkie Mâcon, wygląda i smakuje jak flaszka od wielkiego hurtownika zaopatrującego wielką sieć supermarketów. Ale jest to całkiem porządne Chardonnay z ładnym melonowym owocem, odrobiną masła, kwasu jest mało, więc zasmakuje nawet alergikom. Kropelka burgundzkiej szlachetności i niska cena – mnie to w środowy wieczór wystarczyło do szcześcia. (19,99 zł w promocji do 25.08, Marks & Spencer)
Źródło wina: zakup własny autora.