Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Richard Stávek Červenisko 2014

Komentarze

Richard Stávek Červenisko 2014 etykieta

Richard Stávek Červenisko 2014

Artysta sztuki winiarskiej zza naszej południowej granicy Richard Stávek gościł już na łamach Winicjatywy kilkukrotnie. Bez uprzedzeń, choć i bez taryfy ulgowej ocenialiśmy jego twórczość – wina „naturalne” czyli nieinterwencyjne, antytechnologiczne, nisko- lub bezsiarkowe. Wypadały raz dobrze, raz znakomicie, więc z radością powitałem przybycie kolejnej paczki z Winozmoraw.pl, cierpliwego krzewiciela win morawskich w Polsce. Z dwójki degustowanych win lepiej wypada czerwone, a właściwie Červenisko – ekumeniczna mieszanka wszelkich morawskich szczepów (Frankovka, Svatovavřinecké, Modrý Portugal, Zweigeltrebe, André, Cabernet Moravia). Jest to lekkie (11% alk.) wino z nutami czerwonych owoców (wiśnie i truskawki), ma sporo kwasu, za to tanin (mimo wyciskania gron nogami, które ich zwykle generuje sporo) raczej brak. Jest coś czarownego w tym winie, jakieś owocowe gusła, rwanie świeżych malin w lesie, czyli to co naturalne tygrysy lubią najbardziej. Ale jest też pewna cienkość i zieloność, jakby do kadzi wrzucono owoce nie tylko najlepsze. Mimo wszystko za 67 zł warto spróbować, coś do tego ugotować (przyszedł mi do głowy gulasz z tuńczyka, którym mnie kiedyś podjęto w Piemoncie) albo choćby pokroić (szynka). ♥♥♥

Richard Stávek Oranžák2014 etykieta

Wbrew oczekiwaniom mniej mnie poruszył pomarańczowy Oranžák 2014. Ciemnobursztynowe wino o zapachu natki pietruszki, skórki pomarańczowej, lekko muszkatowe. Smak prosty, by nie powiedzieć płaski, średnio długi, za to przyjemnie świeży (świeżo krojone jabłko). Nie podawać z lodówki – wystarczy lekko ochłodzone do 15 stopni. Zielone, nie do końca dojrzałe, więc maceracja dodaje temu winu tyleż intensywności, co suchych tanin i całości brak tego nerwu i fizycznej intensywności, która powinna być główną zaletą wina pomarańczowego. Wypada jednak lepiej na drugi dzień, pojawia się wyraźna nuta słona, mimo jednowymiarowości na pewno coś ciekawego się tu dzieje (66 zł). ♥♥♥

Wina do kupienia przez internet – kliknij linki powyżej.

Źródło win: nadesłane do degustacji przez importera.

 

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Marcin Czerwiński

    Mniam. Na wiosenny kocyk będą w sam raz ;)

  • GrzegorzC

    Rok 2014 był na Morawach bardzo trudny czego nie ukrywa sam Stávek (stawek.cz) i trudno oczekiwać wielu wielkich win z tego rocznika. Ja swojemu Oranžákowi dam więcej czasu i nie będę się spieszył z otwarciem. Może za jakiś czas będzie lepszy?

    Inne spojrzenie na Oranžáka można przeczytać tutaj: http://literkibutelkikilometry.blogspot.com/2016/03/o-madafaka-piti-oranzaka.html

    Swoją drogą myślę, że szykuje się ciekawy blog dla miłośników wina i Europy Środkowej, ja będę go śledził z uwagą.

    • Wojciech Bońkowski

      GrzegorzC

      Rzeczywiście fajny blog, dzięki za sygnał.

    • Marcin Czerwiński

      GrzegorzC

      Także wstrzymuję się z otwarciem niektórych jego win np. Traminowego Vyberka. Natomiast Spigle & Boćky 2012 bardzo mnie korci by zaraz otworzyć.
      Bardzo lubię jego wina. No i postać ciekawa, w dodatku kontrybutor „Oxford Companion to Wine” ;)

      PS Również trzymam kciuki za Literki.

      • GrzegorzC

        Marcin Czerwiński

        Takich win na otwarcie których muszę jeszcze poczekać mam całkiem sporo (w tym kilka od Stavka), ale wielokrotnie przekonałem się, że na prawdę warto. Bogatsze wina z bardziej złożoną strukturą na starzeniu tylko zyskują, pite za młodu ukrywają to co mają najlepsze.

  • WojciechC

    Czy w dzisiejszych czasach niesiarkowanie win ma jeszcze jakikolwiek sens..? Każdy winopijca może sobie kupić za nieduze pieniądze Ullo i mieć bezsiarkowe wina czy to od naturszczyka, czy to od przemysłowego giganta, bez straty dla smaku…

    • Wojciech Bońkowski

      WojciechC

      To Ullo to jakaś zupełna nowinka i chyba niesprawdzona, więc trochę przesadą jest pisać że „każdy może sobie kupić”.

      A poza tym przecież siarka w winie nie jest istotna w momencie picia, tylko leżakowania. Nawet kilkumiesięczne starzenie tego samego wina z siarką i bez da zupełnie inny profil smakowy.

      • GrzegrzC

        Wojciech Bońkowski

        Jakby siarka nie była istotna w momencie picia dla niektórych to producenci nie byliby zobligowani ostrzegać o zawartości siarczynów.
        300zl to dla winiopijcy nie majątek…
        A może jakiś test Ullo na winicjatywie?

        • Sebastian Zdegustowany Bazylak

          GrzegrzC

          w suszonych owocach jest więcej

          • Jożin

            Sebastian Zdegustowany Bazylak

            Ciekawe czy Ullo dla cydru tez działa?
            Warto byłoby przepuścić Siarkowe Monstrum Cydr Lubelski i zobaczyć, czy da radę.