Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Kolej na wino!

Komentarze

Ta informacja pojawiła się w najmniej pożądanym momencie – tuż przed Prima Aprilis, ale absolutnie nie należy traktować jej w kategoriach żartu. Od 1 maja 2017 roku w wagonach restauracyjnych WARS wreszcie będziemy mogli zamówić wino!

W Wielkiej Brytanii standard, u nas – wykroczenie. © Telegraph.

Choć słynne hasło „Wars wita Was” zna prawie każdy (w końcu firma zajmuje się obsługą gastronomiczną na kolei od 1948 roku), w ostatnim czasie WARS nie ma dobrej passy. Najpierw znaczna część najszybszych pociągów PKP Intercity kursowała w ogóle bez wagonów restauracyjnych (ich modernizacja się opóźniła), zaś na początku tego roku zdecydowano o podwyżce cen i wycofaniu – kiedyś wliczonych w cenę biletu – ciepłych posiłków z wagonów I klasy Pendolino.

Wygląda jednak na to, iż szybko zorientowano się, że ta „dobra zmiana” nie wpływa pozytywnie na wizerunek firmy. Wraz z powrotem wyremontowanych wagonów pojawi się również nowe menu, a w nim – po raz pierwszy w historii – także wino.

Pierwsze testowe butelki już na pokładzie. © Solvino-Bio.

Karta obejmie jedno wino musujące, dwa wina białe i dwa czerwone. Wśród win czerwonych znajdzie się (jakże inaczej) Primitivo, ale nie będzie to żaden powidłowy potwór w dwukilowej butelce, a arcysmaczna i świetnie zbalansowana Lunaria Ruminat 2016 z oferty Solvino-Bio (inne wina tej winnicy opisywałem tutaj). Skąd to wiem? Od samego importera, który dostarczył już część złożonego im zamówienia (w kilku składach trwają testy serwisu i przechowywania win). Mówi Łukasz Trojanowski: „Pierwszego maila w tej sprawie potraktowaliśmy jako żart, ale szybko okazało się, że WARS poważnie myśli o włączeniu wina z naszej oferty do swojego menu. Bardzo ucieszył nas też fakt, że zdecydowano się na właśnie taki – całkowicie biodynamiczny produkt, rocznik 2016 jest już certyfikowany przez Demeter”.  Wiadomo, że w nowej karcie informacje te mają być wyeksponowane, a jeśli projekt się sprawdzi, niewykluczone, że w kolejnej wersji menu znajdzie się tam więcej win biodynamicznych.

Kazimierza Dębickiego zobaczymy na trasie do Berlina. © Archiwum własne.

WARS postanowił także pójść za przykładem akcji w supermarketach Auchan – przez kilka tygodni debiut wina w nowej karcie promować mają w pociągach… sommelierzy. Tu wiadomo już znacznie więcej – pojawią się oni na wybranych trasach m.in. Gdynia–Kraków (Express InterCity Premium) czy Warszawa–Berlin (Express InterCity). Na tej ostatniej trasie zobaczymy na przykład poznańskiego sommeliera Kazimierza Dębickiego (kiedyś SPOT., teraz Winobramie), który chwali nową propozycję kolei: „Nie miałem żadnych oporów przed przyjęciem tej propozycji. To znak, że kultura picia wina w Polsce rozwija się w dobrym kierunku. Mam nadzieję, że nowe menu się przyjmie, sam nieraz miałem ochotę na kieliszek wina zamiast dostępnego przecież od dawna w Warsie piwa.”

Tegoroczna majówka zapowiada się wyjątkowo udanie! © Metro.gazeta.pl.

Nie sposób się nie zgodzić. Alkohol w wagonach WARS dostępny był aż do lat 80., by następnie zostać zakazanym na prawie 30 lat (dostępny był wyłącznie w pociągach międzynarodowych). Ponownie – pod postacią piwa – pojawił się w 2011 roku i wbrew obawom niektórych (zwłaszcza naszego ulubionej PARPA), nie doprowadziło to do rozpicia pasażerów i regularnych burd, a raczej przybliżyło naszą kolej do standardów od dawna obecnych na Zachodzie. Czy podobnie będzie z winem? Tu znaczenie z pewnością będą miały ceny (na razie nieznane), ale trzymam kciuki, by za parę lat jego obecność w wagonach restauracyjnych była równie oczywista co dziś piwa.

Na trasie Warszawa–Łódź podróżowałem na koszt własny.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Ale to nie jest po raz pierwszy. Ja już w ub. roku piłem w Warsie wino w małych butelkach, chyba 200 ml.