Wente Southern Hills Cabernet Sauvignon 2017
Winiarstwo jest jednym z ostatnich obszarów naszego życia, w którym wciąż można bez skrępowania chwalić się publicznie drzewem genealogicznym. Nie żeby nie zdarzało się to w innych branżach – czasem ktoś wspomni, że jest prawnikiem, lekarzem lub sportowcem w drugim lub trzecim pokoleniu – ale jest to zazwyczaj rzucone półgębkiem, a nie wyboldowane na wizytówce. Tymczasem wśród winiarzy licytacja na przodków trwa w najlepsze – ten jest winiarzem w siódmym, tamten w jedenastym pokoleniu, u tego pokolenie ósme zastępuje właśnie dziewiąte. Mało kto chwali się, że stworzył wszystko od podstaw. Nawet w Nowym Świecie uprawia się ten dynastyczny sport. W Kalifornii na prowadzeniu jest obecnie rodzina Wente, która w rubryce „liczba pokoleń” może wpisać „5”.
Firma powstała w 1883 roku. Na początku zeszłego wieku sprowadziła z Francji klon chardoanny, który z czasem zdominował uprawy tej odmiany w Kalifornii. O winach Wente pisał przed kilkoma laty Wojciech Bońkowski. Tak jak wtedy, także dzisiaj ta rodzinna winiarnia jest jednym z wciąż niezbyt licznie reprezentowanych na polskim rynku solidnych producentów ze średniej półki. Ta łatka nie oznacza bynajmniej, że mamy do czynienia z winami sztampowymi.
Wente Livermore Valley Morning Fog Chardonnay 2018
Solidnie zbudowane chardonnay pachnące jabłkiem, cytryną, odrobiną rumianku i nutami tostowymi. Świetnie skrojone, z niezłą dawką świeżości i przyjemną, gładką fakturą. Wysokiego alkoholu (13,5%) nie da się ukryć, ale w końcu jesteśmy w Kalifornii. Do pełni szczęścia brakuje nieco więcej złożoności (74,90 zł). ♥♥♥♡
Wente Livermore Valley Sandstone Merlot 2016
Przyzwoity merlot częstujący nutami jagody, śliwki, syropu z granatu i beczki. Soczysty, głodki, z solidną materią i dojrzałym owocem, ale daleki od przerysowania. Przyzwoita kwasowość sprawia, że całość wypada dość zgrabnie (84,90 zł). ♥♥♥
Wente Livermore Valley Southern Hills Cabernet Sauvignon 2017
Poważny cabernet z dodatkiem petite sirah, merlota, petit verdot i malbeka. W aromacie dostajemy jagody, konfitury z jeżyn, syrop z truskawek, lukrecję i trochę dębu. Ekstraktywny, bogaty, ale mający w sobie więcej niż steretypwe caby gracji. Hojnie wyposażony w słodkawy owoc i gładką taninę, bardzo soczysty i pijalny (84,90 zł). ♥♥♥♡
Wente Livermore Valley Beyer Ranch Zinfandel 2015
Zaskakujący zin, jasny, relatywnie lekki, a przy tym niepozbawiony garbnika i energii, mimo 5 lat na karku. W aromacie dominują czerwone owoce – malina i truskawka – którym towarzyszą śliwka, lukrecja i nuty dębowe. Z wyraźnym cukrem resztkowym, średnią kwasowością i świetną jakością owocu (74,90 zł). ♥♥♥♡
Wina sprowadza do Polski Endorwina. Do kupienia w sklepie internetowym importera i w sklepach współpracujących.
Źródło wina: nadesłane do degustacji przez importera.