Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Virgile Joly – piękno Langwedocji

Komentarze

Virgile’a Joly i Magdę Bogucką poznałem bodaj w 2004 roku, w pionierskich czasach Win Europy. Ona z Pomorza, on z prowincjonalnej, dopiero pracującej na swoją renomę Langwedocji, trafili do winiarskiej świadomości jako bohaterowie angielskiej książki Patricka Moona Virgile’s Vineyard: angielski dziennikarz przez cały sezon mieszkał z nimi w dopiero co założonej posiadłości i opisał ich codzienne zmagania, a z nimi – realia młodego langwedockiego winiarstwa.

Virgile Joly i Magdalena Bogucka 2004
Virgile Joly i Magdalena Bogucka na początku winiarskiej działalności. © Domaine Joly.

Był to czas walki z bezduszną francuską biurokracją, wiązania końca z końcem (wina osiągały bowiem znacznie niższe niż dzisiaj ceny, a wszystko kosztowało: nowe nasadzenia, kadzie, filtry, beczki…), przebijania się na zatłoczonym rynku z zupełnie nowymi winami. W Langwedocji powstawał wówczas ocean marnego wina stołowego, a butelki wysokiej klasy, jak Mas de Daumas Gassac, było nieufnie witanymi jaskółkami mającej dopiero nadejść wiosny.

Saint-Saturnin
Saint-Saturnin to wciąż mniej znane langwedockie terroir. © Domaine Joly.

Virgile i Magda skorzystali niewątpliwie na książce Moona, ale też od początku mieli na swoje wina jasny pomysł: tradycyjne odmiany langwedockie (żadnych bordoskich domieszek), typowość i najwyższa jakość (również win białych, co wówczas było jeszcze odważniejsze, bowiem langwedockiej bieli zupełnie nikt nie traktował poważnie), ekspresja terroir, cierpliwy perfekcjonizm – a także uprawa ekologiczna, która dziś jest coraz częściej normą, wtedy była innowacją. (Domaine Joly za swoje holistyczne podejście do ekologii otrzymało niedawno bardzo prestiżową nagrodę). Już pierwsze roczniki zwracały uwagę dopracowaniem i koncentracją, bezkompromisowym langwedockim charakterem; były przy tym winami bardzo ekstraktywnymi, tanicznymi, wymagającymi dłuższego czasu w butelce.

Virgile Joly i Magdalena Bogucka 2023
© Domaine Joly.

Od tamtej pory wiele wody w rzece, a wina w kadzi upłynęło. Wina Domaine Joly miały w Polsce kilka debiutów, ale nigdzie nie zadomowiły się na stałe. Teraz sięgnął po nie Maciej Sokołowski z Poznania. Przez dekadę wina przeorientowały i udoskonaliły swój styl – mają dziś zdecydowanie miększe taniny, większą elegancję, prawdziwą mineralną świeżość, świetnie wyrażającą wyżej położone, podgórskie siedliska Saint-Saturnin i Terrasses du Larzac. Nie trzeba już na nie tak długo czekać, oferują natychmiastową przyjemność, ale też precyzję i szyk. A ich ceny, choć nieniskie, na tle znacznie szybciej drożejących win z Doliny Rodanu czy Burgundii, wydają się dziś szczególnie atrakcyjne. Polecam je bardzo!

Virgile Joly Languedoc Le Joly Rouge 2020

Virgile Joly Languedoc Le Joly Rouge 2020

Kompozycja syrah i carignan ledwie muśnięta beczką. Wbrew reputacji swoich szczepów jest to Langwedocja na leciutko, niemal bez ekstrakcji, w stylu „burgundzkim”, choć miękka kwasowość i dojrzałe owoce przypominają, że jesteśmy pod gorącym słońcem Południa. W posmaku czai się lekka nuta ziołowa, niecierpliwie wyczekująca początku sezonu grillowego. Wino na tak, w bardzo uczciwej cenie (59 zł). ♥♥♥♡

Virgile Joly Languedoc Saint-Saturnin Saturne 2019

Virgile Joly Languedoc Saint-Saturnin Saturne 2019

Moc Południa – w bukiecie mamy migdałowy marcepan i nuty owoców maceroewanych w alkoholu. W smaku wino konkretne, skoncentrowane, choć łatwe w piciu dzięki miękkim, dojrzałym taninom, lekko mięsiste (choć bez „zwierza”) – syrah i carignan dominują nad grenache; beczki tu prawie nie ma. Wino kompletne, świetnie wyważone, autentyczne, zrobione z wielką kulturą. Dobra cena za tę jakość – 99 zł. ♥♥♥♥

Virgile Joly Terrasses du Larzac Cybèle 2020

Virgile Joly Terrasses du Larzac Cybèle 2020

Najnowsza etykieta posiadłości. W porównaniu do bratniego Saturne więcej w Cybèle pieprzu i pieczonego mięsa, bowiem w kompozycji dominuje mourvèdre; pojawiają się też nuty fiołkowe od syrah. Faktura jest mniej gęsta, kwasowość – żywsza, bo jesteśmy w chłodniejszym siedlisku Terrasses du Larzac. Reszta – precyzja, dojrzałość owocu, arcydzielność winiarskiej roboty – na równie wysokim poziomie, choć jest to wino mniej zmysłowe od Saturne (99 zł). ♥♥♥♥

Virgile Joly Languedoc Saint-Saturnin Virgile 2017

Virgile Joly Languedoc Saint-Saturnin Virgile 2017

W porównaniu do innych win producenta kompozycja szczepowa jest bardziej demokratyczna: stare krzewy grenache, syrah i carignan niemal w równowadze. Jako jedyne zaznaje też w pełni dobrodziejstw dębiny przez półtora roku. Gęstwina dojrzałego owocu, kakao, długo pieczonego mięsa, z akcentami orzechów, drewna, korzeni. Pod względem owocu nie tak sprecyzowane i wyraziste jak Saturne i Cybèle, za to gęstsze i bodaj z większym potencjałem (145 zł). ♥♥♥♥

Importerem jest poznańskie Poniente, wina dostępne w sklepie firmowym Tasting Room w Poznaniu oraz sklepach i restauracjach współpracujących. Namawiam importera do sięgnięcia również po wina białe Jolych…

Źródło win: nadesłane do degustacji przez importera.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.