Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Prezenty last minute

Komentarze

Jeśli nie wiesz jakie wino kupić na Gwiazdkę swojemu chłopakowi/cioci/przyjaciółce/inne (niepotrzebne skreślić) – kup mu książkę o winie.

Essa, wino!

Oto powstała fajna książka o winie dla aspirującej młodzieży. Z naciskiem na „fajna” i w rozumieniu młodzieży jako stanu ducha, gdzie łyka się bez napinki nowe skille, w tym wypadku dotyczące wina, bez względu na pesel. Czwórka przyjaciół i współpracowników z krakowskiego wine baru „Chabry z poligonu” przelała na papier podstawy wiedzy o winie. Właściwie wszystko co zawiera książka zostało już kiedyś napisane (może poza szczerą zachętą, by w określonej sytuacji napić się bez kompleksów z papierowych kubków). Każda pozycja z cyklu „ABC” ma przecież rozdziały o tym, jak wygląda winnica i jak, z grubsza, robi się wino; które z odmian są najważniejsze oraz gdzie i jakie wina dają. Znajdziemy w nich, podobnie jak w Winie przelanym na papier, przegląd najważniejszych krajów i regionów, sekcje o łączeniu wina i jedzenia oraz o tym jak wino kupować, przechowywać i podawać. To, co odróżnia merytorycznie Wino przelane na papier od innych podstawowych podręczników, to wyrażana otwarcie skłonność autorów do tzw. win naturalnych, o których piszą dużo, z atencją, choć niebezkrytycznie (jest nawet osobny rozdział o freakowych etykietach naturalsów).

Najważniejsza w tym wszystkim jest jednak forma. Wino zostało zdjęte z koturnów, narracja przypomina gawędę zaprzyjaźnionego barmana, a głoszone prawdy nie mają formy dogmatów. Na szczęście ta luzacka formuła nie jest przefajnowana i nie szkodzi podanej zgrabnie treści. Będą mieli z tej książki pożytek dwudziestolatkowie wchodzący w świat wina, ale też ich – początkujący w temacie – matki i ojcowie, o ile nie zatracili wraz z dojrzewaniem poczucia humoru. W bonusie czytelne grafiki i ładne zdjęcia autorów z winnych ustawek w „Chabrach”. Dla mnie, dziadersa i boomera, essa! [a książkę przekazałem Synkowi]. 

Wino przelane na papier
Kuba Janicki, Tomek Kosiński, Magdalena Kubiaczyk, Joanna Plichta
Znak 2022

Do Montevideo przez Mikulov i Pauillac

Paweł Gąsiorek, szef Domu Wina, jednej z najstarszych firm importujących do Polski jakościowe wino, uraczył nas przed świętami obfitą garścią miniatur i wspomnień ze swych podróży. Autor rozpoczyna memuarową włóczęgę na południu Włoch, by przenieść się do Bordeaux, pokręcić chwilę po Hiszpanii i dłużej po Europie Środkowej – od morawskiego Mikulowa, przez Burgenland i Wiedeń, Bułgarię, aż po Tokaj. Jesteśmy z nim w winnicach Patagonii, Salty i Mendozy w Argentynie oraz w Południowej Afryce. Duży rozdział dotyczy Urugwaju, kraju winiarsko mało w Polsce znanego, a bardzo Gąsiorkowi bliskiego. Sprowadza wina tamtejszej czołówki od dwudziestu lat i jak mało kto nad Wisłą się na nich zna.

W Kierunek wino autor opowiada własne historie, rysuje portrety napotkanych po drodze winiarzy nienachalnie sącząc w tle wiedzę na temat najważniejszych odmian i regionów winiarskich, które odwiedza. Czasem to krótka anegdota na pół strony, czasem dłuższa gawęda. Gąsiorek nie zapomina nigdy o pokazaniu wina w kontekście historycznym i kulturalnym. Zajdziemy tu zatem passus o Fryderyku Hohenstaufie, budowniczym Castel del Monte i rozdziały o gauchos czy królu tanga, Carlosie Gardelu. Każda z części kończy się krótkim opisem lokalnej kuchni i kilkoma przepisami kulinarnymi, od apuliańskiego orecchiette z rzepą, po gulasz z wołowych ogonów na sposób południowoafrykański. Kierunek wino to idealna lektura na czas przejściowy między Świętami, a Nowym Rokiem, gdy warto trochę pomarzyć i zaplanować przyszłoroczne podróże – może do morawskich Březi, a może do Montevideo.    

Kierunek Wino
Paweł Gąsiorek
Czas Wina 2022

200 lat Małopolskiego Przełomu Wisły

Mało jest tak wyrazistych regionów winiarskich w Polsce jak Małopolski Przełom Wisły. Jego nazwa wprowadza nieco w błąd, bo mówimy o obszarze w dolinie największej w kraju rzeki miedzy Annopolem, a Dęblinem, na styku województw lubelskiego, mazowieckiego i świętokrzyskiego. Profesor Wojciech Włodarczyk, wykładowca Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, ale i praktykujący winiarz, jeden z pierwszych w MPW, założyciel Winnicy Pańska Góra w Podgórzu wydał właśnie jego monografię. Praca ukazała się w serii „Studia z Historii Wina w Polsce” wydawanej przez Stowarzyszenie Historyków Sztuki pod redakcją Doroty Dias-Lewandowskiej i Gabriela Kurczewskiego. Seria, dodaję, niezwykle pożyteczna, bo pokazująca, że temat „polskiego wina” nie pojawił się ani wraz z Romanem Myśliwcem, ani z przejęciem winogradów Grünbergu po II wojnie światowej. 

W najnowszym tomie Włodarczyk podsumowuje ostatnie dwieście lat w MPW, gdzie działają niekwestionowane gwiazdy krajowej sceny jak Lech Mill z Domu Bliskowice, Maciej Mickiewicz czy najmłodsi z nich – Kami Barczentewicz oraz Herbsztajnowie ze Skarpy Dobrskiej. 

Choć autor skupia się na dwóch ostatnich wiekach, swoją pracę rozpoczyna fraszką Jana Kochanowskiego, w której renesansowy poeta z nieodległego od MPW Czarnolasu odnosi się prawdopodobnie do winnicy w Nasiłowie. Bo wino w okolicach Puław, Janowca i Kaziemierza Dolnego ma historię sięgającą daleko wstecz, przed XIX wiek.

Wisła, jako główna arteria Rzeczypospolitej – jak pisze Włodarczyk – wyznaczała warunki fizjograficzne i klimatyczne, pozwalała na sprawny transport, a co za tym idzie handel i łączyła odległe doświadczenia ogrodnicze z różnych części Polski. W kolejnych rozdziałach profesor-winiarz opisuje losy MPW pod zaborami, po odzyskaniu niepodległości przez Polskę w 1918 roku, w czasach sanacji, PRL-u i współczesnych. Pracę uzupełniają trzy aneksy: Karta Winnic MPW, lista proponowanych i uprawianych w regionie odmian winorośli, wreszcie lista członków Stowarzyszenia Winiarzy MPW. I choć to praca z założenia naukowa, każdy miłośnik polskiego wina przeczyta ją z zainteresowaniem i potraktuje jako swoisty przewodnik po Małopolskim Przełomie Wisły.

Wino znad Wisły
Wojciech Włodarczyk
Stowarzyszenie Historyków Sztuki 2022

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.