Polowanie na lisa
Spory o zasadność uprawiania w Polsce odmian hybrydowych trwają już ponad dekadę. I wygląda na to, że szybko się nie skończą.
Zacznijmy od punktu wyjścia. Vitis vinifera, czyli winorośl właściwa (nazywana też winoroślą winorodną czy viniferą), to jedna z najstarszych roślin uprawnych w dziejach ludzkości; jej historia liczy kilka tysięcy lat, a liczba wykształconych przez ten czas odmian – kilkanaście tysięcy. Zdecydowana większość produkowanych na świecie win powstaje właśnie z odmian winorośli właściwej, a jej przedstawiciele, by wymienić choćby rieslinga, chardonnay, pinot noir, merlota czy cabernet sauvignon, są znani każdemu, kto sięga po wino. Skąd w takim razie wzięły się hybrydy?
Po co nam mieszańce
Mieszańce międzygatunkowe – czyli hybrydy właśnie – jak sama nazwa wskazuje, powstały poprzez krzyżowanie różnych odmian winorośli właściwej z odmianami innymi gatunków, jak np. Vitis labrusca czy Vitis rupestris. Po raz pierwszy pojawiły się w Stanach Zjednoczonych, dzięki zakładającym winnice plantatorom, którzy najpierw spontanicznie, a z czasem świadomie krzyżowali szczepy europejskie (Vitis vinifera) z lokalnymi. W ten sposób chcieli uzyskać aromaty i smaki tych pierwszych, zachowując jednocześnie naturalną odporność na choroby i wymagające warunki klimatyczne tych drugich.
Zaloguj się
Zaprenumeruj już teraz!
i zyskaj dostęp do treści online, zniżki na imprezy oraz szkolenia winiarskie!