Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

#Panel Primitivo – wyniki

Komentarze

Primitivo – ulubione wino Polaka™. Ta ukuta przez nas fraza wywołuje u niektórych zdziwienie, irytację, sceptycyzm. Jak to ulubione – skoro na półkach jest więcej Bordeaux, a wiodącą marką jest Carlo Rossi. Porozmawiajcie jednak z jakim sprzedawcą wina z Warszawy, Krakowa, Łodzi, Gliwic – Primitivo jest zawsze w trójce najlepiej sprzedających się win. Dlatego postanowiliśmy przyjrzeć się ofercie i porównać dostępne dziś w Polsce Primitivo. Zebraliśmy ich 49. Wnioski z degustacji?

1. Wybór Primitivo jest duży (a braliśmy pod uwagę tylko wersje włoskie – jak wiadomo, Primitivo jest tożsame z kalifornijskim Zinfandelem). Wino z tego szczepu ma w ofercie większość liczących się importerów. Praktycznie w każdym sklepie kupicie Primitivo, i to w szerokim przedziale cenowym od 13–14 zł do ponad 150 zł.

2. …ale stosunkowo najmniejszy w marketach – w Biedronce i Lidlu trafiają się pojedyncze etykiety, ale często ich brak. W Tesco, Carrefourze, Leclerku też tylko pojedyncze propozycje. Czy Primitivo jest nieznane szerszej publiczności, a sięgają po nie raczej koneserzy wina?

3. Tanie Primitivo rzadko podnieca – poniżej 40 zł nie znaleźliśmy win, które utkwiłyby w pamięci. Na niższych poziomach jakości największa zaleta tego szczepu – intensywny, dżemowaty owoc – się nie ujawnia. Dopiero na średniej półce Primitivo zaczyna być konkurencyjne wobec innych win w tym samym stylu – hiszpańskiej Jumilli, argentyńskiego Malbeka.

4. Ale uwaga! Drożej nie znaczy lepiej. „Prestiżowe” Primitivo w dwukilowych flachach za 100–150 zł wypadły średnio. Mają mnóstwo owocu, a wysoki alkohol – leżący w naturze Primitivo – można im wybaczyć, natomiast trudno im wybaczyć nalewkowe nuty w bukiecie i przede wszystkim nadmiar waniliowej dębiny w smaku. Niewielu jest producentów, którzy w takich przypadkach rzeczywiście poszukują jakości – starych krzewów, lepszej równowagi. Większość idzie na łatwiznę, wlewając swój dżem do nowych beczek.

...primitivo...

5. Apelacja nie ma znaczenia – najbardziej znane jest DOC Primitivo di Manduria, które uważa się za matecznik i najlepsze siedlisko dla tego szczepu. Inną apelacją specjalizującą się w Primitivo jest DOC Gioia del Colle. Większość win dostępnych w Polsce to IGT Salento Primitivo. Dobre i niedobre wina znaleźliśmy w każdej z tych apelacji. Jedynie w najtańszych, podstawowych IGT Puglia Primitivo mamy małe szanse na naprawdę dobre wino.

6. Gdzie gwiazdy? – na polskich półkach mamy Primitivo z dużych komercyjnych winiarni (San Marzano, Varvaglione, Vigneti del Salento) albo tanie no-nejmy. Z czołowych małych posiadłości mamy Fatalone i to w zasadzie wszystko. Natomiast brak u nas bardzo medialnych nazwisk takich jak Chiaromonte, Polvanera, Castel di Salve, Plantamura, Attanasio, Mille Una. Importerzy, do dzieła! Ich drogie wina smakują o klasę lepiej niż to, co bierzecie od wielorybów.

7. Jak smakuje Primitivo? Ma mało kwasu i garbników i dlatego jest „ulubionym winem Polaka”. Ma bardzo dużo owocu – śliwki, czereśnie – i to najczęściej przetworzonego: mówimy o nutach powideł, konfitury. Ma wysoki alkohol – sporadycznie poniżej 14%, najczęściej 14–15%, choć zdarzają się i mocniejsze – rekordzista w naszej degustacji miał 16,5%, a we Włoszech można spróbować nawet takich 18%. Ale to są naturalne przedziały dla Primitivo i dlatego takie wino będzie smakowało znacznie harmonijniej, niż argentyński Merlot z 15,5%.

Pełne opisy win:

Skala ocen: ♥ wino mierne, niepolecane; (odpowiednik oceny punktowej 75–79/100); ♥♥ niezłe; ♥♥♥ bardzo dobre, zdecydowanie polecane; ♥♥♥♥ doskonałe; ♥♥♥♥♥ niezapomniane.

Castello Monaci Salento Artas 2013

♥♥♥♥ Castello Monaci Artas 2013

Dużo głębi, wino ciężkie, ale ma swój jeżynowy sznyt. Alkohol (16,5%) bardzo podbija doznania, ale klasa jest ewidentna. Inne profil niż pozostałe drogie Primitivo w tym panelu – mniej beczki, mniej dżemu, więcej „winności”. Nie jest to ideał – trochę brakuje słodyczy owocu w końcówce, taniny są ciut suche, alkohol naprawdę jest przesadzony, ale uczuleni na waniliowy budyń mogą śmiało sięgnąć po ten „czołg”. (IGT Salento, 16,5% alk., importer: Mielżyński, cena 99,50 zł).

CVBC Primitivo di Manduria Riserva Magnifico Rosso Fuoco 2010

♥♥♥♡ C.V.B.C.&C. Riserva Magnifico Rosso Fuoco 2010

Andruty posmarowane migdałową pastą. Gęste, rosołowe, lekko taniczne, tylko gdzie jest ten mocny owoc Primitivo? Zyskuje z czasem, pojawia się dobra nuta powidłowa, choć alkohol i taniny są trochę zbyt mocne. Na pewno ciekawe. (DOC Primitivo di Manduria, 14,5% alk., importer: Partner Center, cena 78 66 zł).

Castello Monaci Salento Piluna 2014

♥♥♥♡ Castello Monaci Pilùna 2014

Ciemne, winne, śliwkowe, ale z ciekawym akcentem słonym. Poważne i szlachetne jak na swój przedział. W smaku pełne, gęste, ale soczyste, a nie dżemowe. Beczki niemalże brak. Przekonujące w każdym calu, a w swoim cenie – hit. (IGT Salento, 14% alk., importer: Mielżyński, cena 45,50 zł).

Michele Biancardi Puglia Ponte Viro 2013

♥♥♥♡ Michele Biancardi Ponte Viro 2013

Dobra równowaga przy lekkich nutach beczkowych (wanilia). Dominuje śliwka i tanina. Dużą zaletą jest równowaga i naturalność. Na pewno ciekawe i jeszcze się poprawi. No ale dość drogie. (IGT Puglia, 14,5% alk., importer: Krople Wina, cena 75 zł).

Pasquale Petrera Gioia del Colle Fatalone 2014

♥♥♥♡ Pasquale Petrera Fatalone Riserva 2007

Dużo ewolucji, czuć te niemal 9 lat. Złożone, ciekawe, balsamiczne, choć początkowo wydaje się ciut zmęczone. Jedyne Primitivo w tym panelu, w które trzeba się wsłuchać, dać mu czas na rozwinięcie swojej opowieści. Dla koneserów. (DOC Gioia del Colle, 15% alk., importer: DELiWINA, cena 89 zł).

Produttori Vini Manduria Primitivo di Manduria Memoria 2013

♥♥♥♡ Produttori Vini Manduria Memoria 2013

Atak dżemu i likieru, no ale to w Primitivo w sumie normalka. Bardzo dużo owocu, i to dobrze wyrysowanego: jeżyny, jagody, śliwki. Świetne, ale mocne i bardzo „prymitywne”. Smakowy hit, a cena też bardzo dobra. (DOC Primitivo di Manduria, 14% alk., importer: Appellation, cena 49 zł).

San Marzano Salento Il Pumo 2014

♥♥♥♡ San Marzano Il Pumo 2014

Poważne, soczyste, skupione, z dobrze wyrysowanym owocem. Jest trochę cukru, ale w granicach rozsądku. Szkoda, że tanina trochę paździerzowa, bo to psuje ogólne wrażenie. Niezłe, choć dla poszukującym maksimum dżemolady będzie zbyt kwaśne. Na drugi dzień jeszcze lepsze – ideał niedrogiego Primitivo. Brawo! (IGT Salento, 13,5% alk., importer: Vininova, cena 35,90 zł).

Valle dell’Asso Salento Primitivo Nivvro 2013

♥♥♥♡ Valle dell’Asso Nivvro 2013

Zaczyna się od nut stajennych, potem pojawiają się miłe truskawki. Lżejsze od innych Primitivo w naszym panelu, kwaskowate, ale dobrze wyważone w swoim stylu. Długie i coraz bardziej przekonujące, z przyjemną taniną. (IGT Salento, 14% alk., importer: VivoLoVin, cena 57 zł).

Varvaglione Primitivo di Manduria Dolce Naturale Chicca 2012

♥♥♥♡ Varvaglione Chicca 2012

Dolce naturale = wino słodkie. Kakao, gorzka czekolada. Soczyste, owocowe, bogate, a przy tym świeże. Świetna równowaga, przekona do słodkiego stylu Primitivo nawet sceptyków. Drogo, ale pysznie, a z czekoladowym ciastkiem… rozkosz. (DOC Primitivo di Manduria Dolce Naturale, 15+4% alk., importer: Wineonline, cena 79 zł).

Vigneti del Salento Primitivo di Manduria Gold Series Vigne Vecchie 2012 bis

♥♥♥♡ Vigneti del Salento Gold Series Vigne Vecchie 2012

Szypułki, mokra ziemia, natomiast owocu nie tak dużo jak na cenę i ten poziom alkoholu. Na plus trzeba jednak zapisać mało beczkowy smak jak na tę półkę cenową. Dobra równowaga, na drugi dzień ewidentnie najlepsze Primitivo powyżej 100 zł. Co nie znaczy, że kupilibyśmy. (DOC Primitivo di Manduria, 14% alk., importer: City Wine, cena 165 zł).

Primitivo di Manduria I Quattro Conti Gold Selection 2013

♥♥♥ Tenute Quattro Conti I Quattro Conti Gold Selection 2013

Jeżyny, maliny, trochę pieczonego chleba. Smaczne, owocowe, choć może brakuje wyrazistości za 56 zł. Alkohol bardzo wyraźny. Dobre, ale nie wśród najlepszych. (DOC Primitivo di Manduria, 14% alk., importer: The Fine Food Group, cena 56 zł).

Femar Vini Primitivo di Manduria Epicuro 2014

♥♥♥ Femar Vini Epicuro 2014

Przyjemne, czekoladowe, choć łatwe wino, jadące na cukrze resztkowym i dżemowatych aromatach. Stereotypowe Primitivo, ale dobrze zrobione i na pewno utrafiające w komercyjny gust. Idealne wino na kieliszki. (DOC Primitivo di Manduria, 14% alk., importer: Wineonline, cena 55 zł).

Le Vigne di Sammarco Primitivo di Manduria 2014

♥♥♥ Le Vigne di Sammarco 2014

Primitivo z Chile, ma mocne nuty jagodoweo-porzeczkowe, liściaste. Niezłe, ale stylistycznie mało szlachetne. Z czasem robi się męczące, chociaż miłośników tego typu ciężkich win na pewno przekona. (DOC Primitivo di Manduria, 14% alk., importer: Partner Center, cena 66 56 zł).

Le Vigne di Sammarco Primitivo di Manduria Archè Barrique 2013

♥♥♥ Le Vigne di Sammarco Archè Barrique 2013

Migdały, wafle, mokry papier, owoc w stanach średnich. Niezłe, choć trochę matowe, jak jedzenie łyżeczką kakao w proszku. Dobre, ale przesadzone i w swojej cenie naprawdę mało ekscytujące. (DOC Primitivo di Manduria, 15% alk., importer: Partner Center, cena 133 zł).

Rocca delle Macie Primitivo di Manduria Pietra Pura Mandus 2013

♥♥♥ Rocca delle Macíe Pietra Pura Mandus 2013

Ładny mocny owoc spod znaku śliwkowej skórki i jagody. Trochę cukru, trochę beczki, wino pod publiczkę – ma niezłą materię, ale jednak styl mało szlachetny. Trochę zielone. Dobre, ale nie wielkie. (DOC Primitivo di Manduria, 14% alk., importer: City Wine, cena 89 zł).

Jorche Primitivo di Manduria 2011

♥♥♥ Jorche 2011

W zapachu szypułki, sosnowe igiełki, dym z ogniska. Świetna równowaga, trochę wanilii i masła, ale dobrze wtopionego w owoc. Mało subtelne, trochę suche, ale typowe i wyraziste. (DOC Primitivo di Manduria, 15% alk., importer: Piccola Italia, cena 55,99 zł).

Jorche Primitivo di Manduria Riserva 2011

♥♥♥ Jorche Riserva 2011

Beczkowy koszmar z ulicy Dębów. Wszelkiego rodzaju nuty korzenne, cynamonowe, waniliowe – smakuje jak wino grzane, tyle że zimne. Na pewno znajdzie fanów, ale nie w redakcji Winicjatywy. (DOC Primitivo di Manduria, 16% alk., importer: Piccola Italia, cena 69,90 zł).

Luccarelli Primitivo di Manduria Folle 2011

♥♥♥ Luccarelli Folle 2011

Alkohol, alkohol, alkohol. Wino ciężkie, palące, a przy tym trochę zielone. Konkursowy styl Primitivo ze wszystkimi jego problemami. Przyzwoite, ale brakuje mu prawdziwego owocu i soczystości, żeby chciało się do niego wracać, nie mówiąc o płaceniu 135 zł. (DOC Primitivo di Manduria, 14% alk., importer: Winkolekcja, cena 135 zł).

Masca del Tacco Primitivo di Manduria Lu Rappaio 2014

♥♥♥ Masca del Tacco Lu Rappaio 2014

Dżem, benzyna, beczka, gorące Południe. Do tego zaskakująca truskawkowa kwasowość. Komercyjne, mało orygoinalne, ale dobrze zrobione. Dobre! (DOC Primitivo di Manduria, 14% alk., importer: Festus, cena 59 zł).

Produttori Vini Manduria Primitivo di Manduria Lirica 2013

♥♥♥ Produttori Vini Manduria Lirica 2013

Mocna wiśnia w nosie czyli jesteśmy w domu, polskim domu. Również ciemne owoce leśne. Miękkie, choć lekko taniczne. Alkohol na poziomie nalewki i wino wydaje się trochę chude wobec tej alkoholowej i tanicznej struktury. W tej samej cenie bardziej przekonało nas bliźniacze Memoria. (DOC Primitivo di Manduria, 14% alk., importer: Appellation, cena 49 zł).

Produttori Vini Manduria Primitivo di Manduria Riserva Sonetto

♥♥♥ Produttori Vini Manduria Riserva Sonetto 2011

Cukier puder i wanilia. Dużo słodyczy, dużo ciała, niemało waniliowej beczki. Wszystkiego dużo i może dlatego równowaga jest całkiem niezła, choć brak kropki nad i. Chyba woleliśmy tańsze wina tego producenta. Dobra klasa, choć czy warte 145 zł? (DOC Primitivo di Manduria, 15% alk., importer: Appellation, cena 145 zł).

Produttori Vini Manduria Primitivo di Manduria Dolce Naturale Madrigale 2012

♥♥♥ Produttori Vini Manduria Madrigale 2012

Soczyste, przyjemne, bez beczki, autentycznie owocowe, paradoksalnie ma więcej treści niż wiele wytrawnych Primitivo z górnej półki. Lekko utlenione, migdałowe, ale przyjemne. Byłoby hitem za 15 zł mniej. (DOC Primitivo di Manduria Dolce Naturale, 15% alk., importer: Appellation, cena 69,90 zł).

San Marzano Primitivo di Manduria Talò 2013

♥♥♥ San Marzano Talò 2013

Lekko dżemowe, ale w normie Primitivo. Smaczne, dobrze wyważone. Dość lekkie jak na swoją cenę. Bardzo poprawne, ale brakuje mu osobowości i wyrazistości. (DOC Primitivo di Manduria, 14% alk., importer: Vininova, cena 51 zł).

San Marzano Primitivo di Manduria Sessantanni 2012

♥♥♥ San Marzano Sessantanni 2012

Zaczyna się od nut lekko utlenionych, do tego za dużo beczki, wanilii, wiórowego drewna, no i cukru. Przesada! Wyżyłowane do granic. Typowe, ale w sensie (taniej) komercji. Rozumiemy, dlaczego to wino ma amatorów, ale tego stylu nie pochwalamy i nie mamy wielkiej ochoty go pić. (DOC Primitivo di Manduria, 14,5% alk., importer: Vininova, cena 127 zł).

San Marzano Primitivo di Manduria Riserva 62 Anniversario

♥♥♥ San Marzano Riserva 62 Anniversario 2012

Świeża farba i inne nuty beczkowe. Styl konkursowy. Soczyste, długie, ma dobrą pestkę, choć przy wysokim alkoholu. Dobre, ale nie wystarczająco dobre jak na swoją cenę 143 zł – przede wszystkim brakuje mu osobowości. (DOC Primitivo di Manduria, 14,5% alk., importer: Vininova, cena 143 zł).

Schola Sarmenti Salento Critèra 2013

♥♥♥ Schola Sarmenti Critèra 2013

Lekko zwiędłe, ale owocowe i w miarę ciekawe. W smaku lekko zupiaste, waniliowe, już ewoluowane. Długie, smaczne, lekko taniczne pod koniec. Smakuje jakoś tanio i popularnie – wśród opisów pojawiło się „bułgarskie Primitivo”. (IGT Salento, 13,5% alk., importer: Wino i Przyjaciele, cena 49 zł).

Cantina Danese Puglia Primitivo 2012

♥♥♡ Danese Primitivo 2012

Zdumiewający zapach migdałów i płynu do mycia podłóg. W smaku sucha, szypułkowa tanina, ale też dużo porzeczkowego dżemu. Fajne, ale cena trochę za wysoka. Kontrowersyjne, miało też zdecydowanych oponentów. (IGT Puglia, 14% alk., importer: Appellation, cena 37 zł).

Femar Vini Puglia Epicuro Italian Zinfandel 2014

♥♥♡ Femar Vini Epicuro Italian Zinfandel 2014

Dużo dżemu, dużo beczki, pojawiają się aż nuty naftowe. Styl jest naprawdę tani, amerykańska beczka nie daje żyć. Albo i daje, na kocyku nad Bugiem. (IGT Puglia, 14% alk., importer: Wineonline, cena 59 zł).

Luccarelli Primitivo di Manduria Campo Marina 2013

♥♥♡ Luccarelli Campo Marina 2013

W zapachu wysoki alkohol i paździerze – aż karykaturalne beczkowe Primitivo. Naprawdę przesadzone, szkoda, bo materii mu nie braknie. (DOC Primitivo di Manduria, 14% alk., importer: Winkolekcjacena 59 zł).

Mocavero Salento Primitivo Pietrafitta

♥♥♡ Mocavero Pietrafitta 2013

Brett, czyli wadliwy zapach spoconego konia. W smaku dżemowe, sycące, ale mdłe, budyniowo-czekoladowe, a nie owocowe. Ma swoją moc i tylko na tym opiera nadzieję na rynkowy sukces. (IGT Salento, 14% alk., importer: Vini e Affini, cena 42 zł).

ProMoVi Primitivo di Manduria Bosco Marino 2013

♥♥♡ Pro.Mo.Vi. Bosco Marino 2013

Owoce leśne na lekko drewnianej podbudowie plus nuty chemiczno-dżemowe. Dużo owocu, ale czy to nie przesada? Dobre wino dla szerokiej publiczności, choć mało subtelne. Utlenia się szybko i generalnie brak mu świeżości na wyższą ocenę. (DOC Primitivo di Manduria, 14% alk., importer: Appellation, cena 42 zł).

Chunky Red Zinfandel 2014

♥♥♡ SE-V-001 Chunky Red Zinfandel 2014

Dużo taniny, wino w swojej cenie dość wyżyłowane, dębowe. Jak na Primitivo całkiem sporo kwasowości. „Taka niezła Rioja”, jak powiedział jeden z degustatorów. Tylko czy to jest zaleta, gdy kupujemy Primitivo? Mimo wszystko w swoim przedziale stylistycznym dobre wino. (IGT Puglia, 14% alk., importer: Faktoria Win, cena 34,99 zł).

Tenute Girolamo Salento La Voliera 2014

♥♥♡ Tenute Girolamo La Voliera 2014

Zamknięte, nieśmiałe. W smaku suchawe i lekko zgasłe, owoc (głównie kompot truskawkowy) jakiś niemrawy, nierozmowny. Przyzwoite, ale do najlepszych mu sporo brak. (IGT Salento, 13,5% alk., importer: Winkolekcja, cena 49 zł).

Valle dell’Asso Salento Terra S. Giovanni 2014

♥♥♡ Valle dell’Asso Terra S. Giovanni 2014

Jedna butelka bretto-refermentacyjna. Druga poprawna i przyjemna. Wino dość lekkie jak na Primitivo, stawiające na soczystość, a nie dżem. Odbywa się to kosztem pewnej zieloności, nut szypułkowych. Niezłe, ale nietypowe. (IGT Salento, 14% alk., importer: VivoLoVin, cena 48 zł).

Varvaglione Tarantino Tatu 2013

♥♥♡ Varvaglione Tatu 2013

Drewniano-szypułkowe, ziołowe. Ciężkie, mało świeże, mało żywe, trochę męczące. Jest pewna powaga, natomiast brak błysku, który by je wyróżnił na tej półce cenowej. (IGT Tarantino, 14% alk., importer: Wineonline, cena 49 zł).

Varvaglione Salento Passione 2014 bis

♥♥♡ Varvaglione Passione 2014

Skórki owocowe i trochę nut siarkowych. Bandażowa redukcja psuje też wrażenie w smaku. Owoc mimo wszystko jest dobry. Wrócimy do tego wina z nadzieję, że odetchnie świeżym powietrzem. (IGT Salento, 14% alk., importer: Wineonline, cena 49 zł).

Varvaglione Primitivo di Manduria Papale 2014

♥♥♡ Varvaglione Papale 2014

Po otwarciu zapachy zredukowane, bandażowe, za to mało owocu. I niestety ten stan utrzymuje się nawet na drugi dzień, gdy zamiast intensywnej śliwki mamy gorycz i zielone taniny. Ta etykieta miewała o wiele lepsze momenty, szkoda. (DOC Primitivo di Manduria, 14% alk., importer: Wineonline, cena 59 zł).

Varvaglione Primitivo di Manduria Il Cardinale 2013

♥♥♡ Varvaglione Il Cardinale 2013

Nieprzyjemne w zapachu wino, zredukowane, gencjanowe. Ten sam problem co w tańszym Papale tego producenta. Niestety nie ma poprawy w kieliszku i otwartej butelce – taniny są suche, dominuje gorycz. Nawet odpowiednio odmierzony dla lemingów cukier resztkowy nie uratował tego wina. Coś się tu źle potoczyło. (DOC Primitivo di Manduria, 14% alk., importer: Wineonline, cena 95 zł).

Varvaglione Primitivo di Manduria Cosimo Varvaglione 2013

♥♥♡ Varvaglione Cosimo Varvaglione 2013

Ziemia do kwiatów, kakao w proszku, zapachy nie do końca czyste. Również mało przyjemne nuty mokrego bandaża (po raz trzeci u tego producenta). Smak lepszy niż zapach, słodki, śliwkowo-porzeczkowy, ale i tak niepokojący. Na drugi dzień się utlenia, ale i tak pozostaje gencjanowy. Hmmmm. (DOC Primitivo di Manduria, 15% alk., importer: Wineonline, cena 129 zł).

Vigneti del Salento Puglia I Muri 2015 bis

♥♥♡ Vigneti del Salento I Muri 2015

Mocne, niemal kauczukowe nuty zapachowe. Nie są to szczyty naturalności, ale wino ma przyjemny, lekko dżemowaty owoc, który pozwala mu wybaczyć suchą taninę. (IGT Puglia, 13,5% alk., importer: City Wine, cena 46 zł).

Jorche Salento Soltema 2012

♥♥ Jorche Soltema 2012

Lekko kwaśne, utlenione (lotna kwasowość). To samo w smaku. Coś się tu nie udało. Wino już zmęczone i po swoim szczycie – prosimy o rocznik 2014. (IGT Salento, 14% alk., importer: Piccola Italia, cena 37,90 zł).

ProMoVi Salento Grandi Mura 2014

♥♥ Pro.Mo.Vi. Grandi Mura 2014

Bukiet szminkowy, ale pod spodem dobra głębia wiśni. W smaku za dużo beczki. Winogrona mieli niezłe, ale je zepsuli. Nadmiernym makijażem. (IGT Salento, 13,5% alk., importer: Appellation, cena 35 zł).

Valle dell’Asso Salento Primitivo Tertulia 2014

♥♥ Valle dell’Asso Tertulia 2014

Zapach trochę zwiędły, śliwkowo-kwaśnawy. W smaku mdłe, nic ciekawego się nie dzieje, poza suchą, zieloną taniną. Brakuje owocu. (IGT Salento, 14% alk., importer: VivoLoVin, cena 37 zł).

Varvaglione Salento 12 e Mezzo 2013

♥♥ Varvaglione 12 e Mezzo 2013

W zapachu beczka i zwierz, natomiast owocu niewiele i to raczej spod znaku sztucznego dżemu. Potem w kieliszku pojawiają się półwytrawne (12 g cukru) nuty smoły i dziegciu, robi się coraz straszniej. Takie sobie – co jest o tyle dziwne, że to wino miało już naprawdę udane wejścia. (IGT Salento, 12,5% alk., importer: Wineonline, cena 39,90 zł).

Puglia Primitivo Piantaferro 2014

♥♥ Vi.To. Piantaferro 2014

Pierwszy bukiet odstręczający, octowo-szypułkowy, do tego nuty jagodowe mało typowe dla Primitivo. W smaku wodniste, rozmemłane. Prościak w niskiej cenie, ale daje mało przyjemności. (IGT Puglia, 13% alk., importer: Wino i Przyjaciele, cena 29 zł).

Vigneti del Salento Primitivo di Manduria Zolla 2013

♥♥ Vigneti del Salento Zolla 2013

Utlenione, zmęczone. Pieczone i tłuczone jabłka. Za dużo alkoholu, ciężkie. Nalewka Babuni de luxe. Smakuje jak porto ruby, ale kosztuje jak LBV. Krótko mówiąc, nie polecamy. (DOC Primitivo di Manduria, 14% alk., importer: City Wine, cena 98 zł).

Cortecchia & Fulrio Figli Puglia Primitivo

♥♡ Cortecchia & Fulrio Figli Primitivo

Przegrzane, utlenione, zmęczone. Do tego nieco zielone. Pojawiają się jakieś kuriozalne nuty beczkowe. Karykaturalne, ma owoc na poziomie Amareny i tym podobnych „win”. Ostatecznie pijalne, ale po co? (IGT Puglia, 13,5% alk., importer: Tesco / Bartex, cena 13,99 zł).

Pasquale Petrera Gioia del Colle Fatalone Riserva 2007

♥♡ Pasquale Petrera Fatalone 2014

Bardzo chwalilismy to wino w roczniku 2011. Rocznik 2014 jest zdecydowanie mniej udany, zielono-ziołowy i gorzko-migdałowy, a mniej słodki, intensywny owoc odsłania skrajny styl Fatalone – bo w tym winie mamy trochę bretta i lotnej kwasowości. Z ciężkim sercem, ale nie polecamy. (DOC Gioia del Colle, 15% alk., importer: DELiWINA, cena 75 zł).

VDS Salento Primitivo Oltrepasso 2015

♥♡ V.D.S. (Fossalta di Piave) Oltrepasso półsłodkie 2015

Zapach nieczysty, stajenno-błotny. W smaku sporo cukru i niewiele więcej. Miękkie, wręcz obłe – kwasowości nie ma za grosz. Spodoba się poszukiwaczom wina „nieprzeszkadzającego”. My nie widzimy powodu, żeby to pić – nawet w tej cenie. (IGT Salento, 13% alk., importer: Biedronka, cena 16,99 zł).

Degustował panel w składzie: Maciej Nowicki, Sebastian Bazylak, Michał Misior, Robert Szulc, Wojciech Bońkowski. Źródło win: nadesłane do degustacji przez importerów, zakup własny Winicjatywy.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • GrzegorzC

    Jako że ulubione, to ja zacznę (nieważne, że bez sensu, ale pod tego typu tematami dyskusje zawsze robią się bez sensu ;-) ).
    Dziękuję za panel mojszego ulubionego wina. -) (Przynajmniej do czasu kiedy specjalna komisja/urząd pozbawi mnie prawa do nazwy… ;-) )

  • Sławek Chrzczonowicz

    na przykładzie tego panelu widać jak opinia znawców i wybitnych degustatorów rozmija się z oczekiwaniami klientów. Nie wiem jak u innych importerów, ale podejrzewam, że podobnie jak u mnie – klienci najchętniej kupują primitivo gęste, alkoholowe z nutami wiśniowej nalewki, najlepiej w dwukilogramowej butli. No i mocno beczkowe. Mogę ich oczywiście próbować edukować – tylko po co? Koneserzy primitivo piją z rzadka i być może wtedy szukają tych wyrafinowanych smaków i aromatów – w sensie sprzedaży to nisza. Swoją pozycję jednego z liderów rynku (w końcu dwa najmocniejsze włoskie brandy to primitivo i prosecco) primitivo z całą pewnością zawdzięcza cechom przez panelistów pognębionym. Spostponowane Sessantanni to fenomen rynku i tyle. Zresztą każde podobne do sessantanni primitivo w ciężkiej butli zajmie równie wysokie miejsce pod względem sprzedaży.

    • Wojciech Bońkowski

      Sławek Chrzczonowicz

      Sessantanni się bardzo popsuło. Parę roczników temu było winem autentycznie ciekawym, które ja sam piłem z przyjemnością. Od tej pory produkcja wzrosła bodaj 10-krotnie i to czuć. A jak sam świetnie wiesz, klienci czasem wolno reagują na tego typu zmiany albo w ogóle nie obchodzi ich co jest w butelce, bo to jest na prezent albo do picia samej etykiety.

      Przesłaniem naszego panelu dla owych klientów jest – możesz ten dżem dostać taniej w butelkach, których dotąd nie próbowałeś.

  • Sławomir Hapak

    Jakaś ontologiczna sprzeczność się tu chyba zakradła. Nie można głosić równocześnie, że Polacy wydają na butelkę 15 złotych i równocześnie namawiać importerów do kupowania drogich butelek z wybitnych posiadłości, których (skutkiem tego pierwszego) Polacy nie kupią.
    No, chyba że jednak można…
    Rozdwojenie jaźni, Redaktorze Naczelny?

    ;-)

    • aramis

      Sławomir Hapak

      Hmmm, ja zrozumiałem z artykułu w punkcie 6 , że w cenach 100+ pln importerzy mogliby się bardziej postarać z wyborem

      • Sławomir Hapak

        aramis

        Wygląda na to, że się starają. I że trafiają w potrzeby rynku.
        Skoro Sławek Chrzczonowicz deklaruje sprzedaż kilkunastu palet trzycyfrowego Folle, to znaczy że trafiają bardzo dokładnie :-)

    • Wojciech Bońkowski

      Sławomir Hapak

      Nie rozdwojenie jaźni, tylko rozdwojenie rynku, o czym chyba każdy na nim operujący wie?

      A poza tym ja nie namawiałem importerów do sprowadzania drogich butelek. Oni już je importują, tylko nie z tych posiadłości co trzeba. Proponuję więc zaledwie podmiankę.

      • Sławek Chrzczonowicz

        Wojciech Bońkowski

        Nawiasem mówiąc ta posiadłość, z której importować trzeba to chyba nie Polvanera? Bo ja pamiętam stamtąd serię trzech potworków oznaczonych numerami 15, 16 i 17 chyba tylko po to aby wryć klientowi pod beret ile tam jest alkoholu

        • Wojciech Bońkowski

          Sławek Chrzczonowicz

          A próbowałeś tych win? Dla mnie to jest podium najlepszych Primitivo. Podobnie jak Chiaromonte, który w niektórych rocznikach ma ponad 18%, ale jakość owocu, która innym się może tylko przyśnić.

          • Sławek Chrzczonowicz

            Wojciech Bońkowski

            oczywiście, że próbowałem, mogliśmy to wziąć tylko zamiast kilkunastu palet np Folle sprzedawalibyśmy ze dwie palety „ambitnej” Polvanery, a nam płacą klienci a nie krytycy. Nie ma tu złośliwości, bo jak świetnie pamiętasz wielokrotnie korzystałem z Twoich rekomendacji i paru producentów, z których jestem dumny poznałem w ten sposób. Jednak primitivo to co innego. Nawiasem mówiąc parę lat temu dostałem próbki primitivo, w którym mógłbym się zakochać: finezyjne, z fantastycznym owocem ale: za mało procentów, za mało cukru i zero beczki. Nie miało szans.

          • Wojciech Bońkowski

            Sławek Chrzczonowicz

            Ale czemu klienci mieliby woleć Folle z 14% od Polvanera z 15%? Bo przecież chyba nie wysoki alkohol by im przeszkadzał?
            Jakoś nie widzę co miałoby takiego klienta odstraszać od Polvanery czy innego Chiaromonte. Doprawdy to nie są wina intelektualne. Cenowo też nie odbiegają od bardzo przeciętnej wyższej półki Primitivo, która funkcjonuje w Polsce.

  • Irek „blurppp” Wis

    Nie piłem Varvaglione 12 e Mezzo 2013 ale piłem to wino z rocznika 2012 i byłem nim zachwycony, Wojtek zresztą też, aż taki upadek w roczniku 2013?
    https://winicjatywa.pl/primitivo-12-e-mezzo-2012/
    Bardzo podobnie ma sie sytuacja Varvaglione Il Cardinale 2013, innym winem tego producenta, kiedyś zachwyt https://winicjatywa.pl/varvaglione-primitivo-di-manduria-il-cardinale-2011-noma/ dziś ocena mocno średnia

    • Wojciech Bońkowski

      Irek „blurppp” Wis

      No ja też jestem zdziwiony. Ale 12 e Mezzo już latem na prezentacji Wineonline wypadło przeciętnie. Nie wiem czy te wina nie padły ofiarą własnego sukcesu.

      • Irek „blurppp” Wis

        Wojciech Bońkowski

        Zjadanie własnego ogona i zarzynanie wypracowanej marki to włoska specjalność

        • GrzegorzC

          Irek „blurppp” Wis

          Nie wszyscy, nie wszyscy. ;-) Wystarczy pojechać daleko na północ od Apulii a znajdziemy bez trudu takich którzy o markę i jakość dbają ponad wszystko. :-)

          • Wojciech Bońkowski

            GrzegorzC

            Jasne, na przykład Brunello di Montalcino – 3-krotny wzrost produkcji w 10 lat, Amarone della Valpolicella – wzrost z 20 do 50% produkcji regionu, Barbaresco w dyskontach za 7€, i tak dalej ;-)

          • GrzegorzC

            Wojciech Bońkowski

            Miałem na myśli raczej tych jeszcze bardziej na północ. ;-)

          • lech

            GrzegorzC

            SudTirol ma tyle wspólnego z Włochami, a z Apulią w szczególności, że rzeczywiście administracyjnie należy do Włoch od 1918. A cytowana przez Pana opinia jest jak najbardziej zasadna.

          • Wojciech Bońkowski

            GrzegorzC

            Alto Adige to raczej wyjątek, zapewne dlatego że jak już pisał Lech, nie ma nic wspólnego z Włochami ;-)

          • GrzegorzC

            Wojciech Bońkowski

            Uuu, Południowo-Tyrolski separatysta się odezwał. ;-)

            Mały quiz (zasłyszane przeze mnie). W jakim języku 4.02.2016 r. w godzinach popołudniowych rozmawiali ze sobą w austriackiej stacji OMV w Austrii na przełęczy Brenner dwaj panowie, z których jeden był sprzedawcą a drugi klientem? Dla ułatwienia dodam że nie był to język Austriacki. ;-)

        • Artur

          Irek „blurppp” Wis

          W AA to już trochę inna mentalność…Ciężko porównywać z innymi regionami.

  • Bel Mondo

    Nie będę narzekał na polskiego „primityvistę”, bo w teoretycznie wyedukowanym kliencie włoskim, zwolenników primitivo nie brakuje. I żeby było jasne – oni chwalą sobie wina z nadmiarem.

  • Ann

    Dziwią słabe oceny win od San Marzano.

    Sessantani zostało ocenione na 97 pkt. przez Lucę Maroniego, a Anniversario 62 na 98 pkt. i otrzymało tytuł najlepszego wina czerwonego Włoch na 2016 r. A tutaj tylko trzy serca…

  • Michal Majewski

    Czytam i patrzę, że zwykłe Fatalone tak źle wypadło. Nagle lampka, przecież ja to kupowałem nie tak dawno. Lecę sprawdzić butelki i uff, 2011 ;). W sumie to skoro je już odkopałem to może wypiję.

    • Wojciech Bońkowski

      Michal Majewski

      Odbyłem jeszcze w międzyczasie pogawędkę na temat tego wina z importerem i producentem, wszystko wskazuje na to że jest to po prostu słabszy rocznik, a do tego być może za młody (tak sugeruje winiarz).
      Moja wysoka ocena win Fatalone się nie zmienia, poza tym jednym przypadkiem.

      • Michal Majewski

        Wojciech Bońkowski

        Czyli jednym słowem życie :).
        Dzięki.