Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Nin-Ortiz: rodzina biodynamiczna

Komentarze

Młody i przystojny Albert Costa Miralbell, enolog legendarnej winiarni Vall-Llach w Prioracie poskarżył mi się dwa lata temu, że robiąc wina w zamieszkałej głownie przez dobiegające setki kobiety Porrerze nie ma szansy na znalezienie żony. Ester Nin i Carles Ortiz mieli więcej szczęścia. Z ich związku wyszło nie tylko małżeństwo, ale i sporo świetnych win.

© Tomasz Prange-Barczyński

Ona pracowała po studiach w Clos Martinet, a potem nadzorowała konwersję upraw na biodynamiczne w Clos i Terrasses. Wreszcie, w 2004 roku kupiła 3 ha w Mas d’En Caçador, na granicy Porrery i Gratallops. Winnica o północnej wystawie, leżąca 650 m n.p.m. na czystej llicorelli obsadzona była starymi krzewami garnatxy pelludy i carinyeny. On, barceloński enolog kilka lat wcześniej przesadził 5 ha winnicy Finca les Planetes. To, że dwoje zafascynowanych biodynamiką młodych winiarzy trafiło na siebie w wyludnionej niemal Porrerze nie może być dziełem przypadku.

Dziś są małżeństwem, należą do stowarzyszenia La Renaissance des Appellations Nicolasa Joly’ego i robią siedem win, niektóre w prawdziwie aptekarskich ilościach.

Dla miłośników Prioratu mam dobrą wiadomość. Wina Nin-Ortiz trafiły właśnie do warszawskich wine barów Kieliszki na Próżnej i Kieliszki na Hożej. Jest szansa, że wkrótce znajdą się także w detalicznej ofercie importera Vini e Affini.

Planetes de Nin Blanc 2017 – Dojrzewająca pół roku w amforze i kolejne trzy miesiące w dębowej baryłce biała carinyena o pięknym, drożdżowo-skalnym zapachu. Wino otwarte, ekspresyjne, bogate i długie. Na podniebieniu soczyste, nieco szorstkie, kamienne, o niebywałej strukturze, nasycone owocem, lekko taniczne. Fenomenalnie harmonijne (183/320 zł*). ♥♥♥♥

Terra Vermella de Nin 2015 – Czysta parellada z jednohektarowej, ponad 30-letniej winnicy położonej 550 m n.p.m.– subtelnie kamienna, krystaliczna, górska. Wino swoiście lekkie, otwarte, żywe, z nutą szypułek, jabłek i orzechów na podniebieniu, jednak bez cienia utlenienia (239/390 zł*). ♥♥♥♥

Selma de Nin 2016 – Spontanicznie – jak wszystkie tutejsze wina – fermentowany w dębowej baryłce kupaż roussanne, marsanne, chenin blanc i parellada montonegra pochodzących z winnicy położonej aż 750 m n.p.m. Dymny, skalny, bardzo wyrazisty, z mocno naturalizującymi nutami. Wino jednocześnie surowe i ekspresyjne, o doskonałej strukturze, otwarte. Mało w nim owocu, za to genialna budowa, fenomenalna harmonia i kwasowość (299/490 zł*). ♥♥♥♥♡

Planetes de Nin Garnatxes en Àmfora 2016 – Dojrzewająca w amforach przez 7 miesięcy garnacha z łupkowej winnicy, w której część krzewów liczy sobie ponad 80 lat. Pachnie soczystymi owocami i kamieniem. Ekspresyjna, skoncentrowana, ale nie przesadna. Na podniebieniu pełna, długa, wyraźnie taniczna, ale i nasycone owocem (wiśnie). Doskonale kwasowa, z intrygującym mineralnym tłem (155/240 zł*). ♥♥♥♥

Planetes de Nin Partida Les Planetes 2016 – Kupaż carinyeny i garnachy ze starych (nawet 80 lat) krzewów. Wino fermentowało i dojrzewało w dużych beczkach i amforach. W ataku rzeczywiście pojawia się subtelny niuans dębu, aromaty są miękkie, dojrzałe, otulające. Na podniebieniu wino bardzo soczyste, wypełniające usta, obfite, owocowe o pluszowym niemal garbniku. Hedonizm i równowaga (183/320 zł*). ♥♥♥♥♡

Nit de Nin Mas d’En Caçador 2016 – Wino z owoców garnatxa peluda i carinyeny pochodzących z 80-110-letnich krzewów rosnących w łupkowej winnicy ponad 700 m n.p.m. Gęsty, hedonistyczne, słodki od alkoholu, beczki i dojrzałości owocu aromat, ale w pełni zrównoważony, ekspresyjny, hedonistyczny. Na podniebieniu wino otwarte, soczyste, o potężnym, choć już ładnie układającym się garbniku. Obfite, harmonijne (379/590 zł*). ♥♥♥♥♡

Nit de Nin Coma d’En Romeu 2016 – Tej garnachy z 70-letnich krzewów z łupkowego siedliska powstało zaledwie 1000 butelek. Całe kiście były macerowane przez 4 tygodnie. Potem wino dojrzewało w 600-litrowych beczkach z francuskiego dębu. Coma zaskakuje dzikim, skalno-warzywnym, niemal pietruszkowym czy selerowym atakiem. Z czasem pojawia się gęsty owoc. W ustach zdaje się wciąż szorstkie, pełne owocu, skalne, z odbeczkowym garbnikiem. Długie, ze skalną surową końcówką. To wino dla odważnych. Jest też dużym wyzwaniem dla sommeliera, ale udane połączenie kulinarne może być hitem restauracji (463/740 zł*). ♥♥♥♥♡

Druga z podanych cena, oznaczona gwiazdką, to cena butelki w restauracjach Kieliszki na Próżnej i Kieliszki na Hożej, pierwsza zaś to prognozowana cena detaliczna, gdy wina pojawią się w otwartej sprzedaży.

Wina degustowałem na zaproszenie sommeliera Kieliszków na Próżnej, Pawła Demianiuka.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.