Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Masala i co dalej?

Komentarze

Każdy z nas zastanawiał się kiedyś, czym popić ostrą potrawę, żeby nie podlać ognia palącego podniebienie po zjedzeniu jalapeño czy vindaloo.

Jalapeno, Winicjatywa
Przyjaciel to czy wróg?

Woda nie pomaga na pewno, jest to udowodnione naukowo. Każdy ciepły napój według mnie pogarsza sprawę, mimo że gorącą herbatę podaje się jako remedium na wypalone kubki smakowe chociażby w Wietnamie. Niektórzy sugerują mleko, ale nie wyobrażam sobie popijać nim moich ulubionych hinduskich dań, a idealne do gaszenia pożaru w ustach lassi wolę traktować jednak jako deser. W mojej głowie naturalnie pojawia się oczywiście pomysł sięgnięcia po wino, ale jakiekolwiek taniny powodują, że marzę o coup de grâce, natomiast delikatne białe traci swoją owocowość , a efektu i tak nie daje.

Na szczęście jest coś, co nie niszcząc smaku, odświeża, oczyszcza, łagodzi i powoduje, że jesteśmy gotowi na więcej. To bąbelki! W Indiach wszechobecny Kingfisher nie raz uratował mi życie po tym, jak zapewniałam kucharza, że nie musi mnie traktować jak Europejkę i że naprawdę jestem gotowa zmierzyć się z azjatycką ostrością. Owo hinduskie lekkie piwo to nieodłączny towarzysz podróżnika, który nie boi się eksperymentów kulinarnych w tym kraju. Oczywiście, podróżnik taki pamiętać też musi o zabraniu do plecaka czegoś mocniejszego (ja zawsze biorę whisky) – jeden łyk z rana i dwa po każdym posiłku zabezpieczą żołądek przed obcą, a czasem i wrogą florą bakteryjną. Ale wróćmy do tego, co pić w trakcie kontaktu z ostrą kuchnią należy, a nie po niej…

Kingfisher Beer Wine Cava Prosecco Spicy Food
Towarzysz podróży po Indiach.

Kiedy sama gotuję potrawy hinduskie, w mojej lodówce zawsze chłodzi się już prosecco lub cava. Zimne, delikatne bąbelki koją nerwy gości bojących zbliżyć się do mojego stanowiska pracy (w małej kuchni kucharz ma prawo być rozdrażniony, kiedy wszyscy zaglądają mu przez ramię) oraz ułatwiają zaznajomienie się z masalą… Zdecydowanie wolę tu cavę od prosecco, chyba że jest to prosecco sur lie (jak Sottoriva od Malibrana). Coś musi być na rzeczy jednak z tym mlekiem, ponieważ faktycznie drożdżowo-maślane nuty pasują mi do ostrości najlepiej.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Grzegorz Okaz

    Papryczki są zdecydowanie przyjacielem. A Cava najlepszym przyjacielem do nich. Do pikantnych potraw zdarzały mi się też zestawienia z Gewurztraminerem. ;)

    • Maciek Gontarz

      Grzegorz Okaz

      Czasem i bąbelki nie pomagają;)

      http://vimeo.com/15425607

      • Grzegorz Okaz

        Maciek Gontarz

        Hardcorowcy… he he.

    • Iza Kaminska

      Grzegorz Okaz

      Mi też:).