Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Konserwa z koguta

Komentarze

Kiedy słyszę słowa: „Obraz chianti classico mocno się zmienił w ostatnich latach”, od razu wyobrażam sobie autora tych słów jako kierowcę jadącego dziewięćdziesiątką lewym pasem autostrady. Skutecznie unikając przyspieszenia, nie ustępując drogi szybszym od siebie, nie spoglądając w lusterko wsteczne, w krótkim czasie jest w stanie stworzyć imponujący, kilkunastokilometrowy korek; gdy wreszcie zjeżdża na bok, rzesza wygrażających kierowców nie robi na nim specjalnego wrażenia.

© Consorzio Vino Chianti Classico

Choć Chianti Classico i tak mocno wybija się ponad wszystkie inne satelickie apelacje ze słowem „chianti” w nazwie, jako lider wywołuje u mnie emocje równie silne, co finał mistrzostw świata w brydżu sportowym – gdybym oczywiście go oglądał. To bowiem jeden z tych rejonów winiarskich w Europie, gdzie poczucie samozadowolenia jest tak duże, że skutecznie przesłania chęć jakichkolwiek zmian. No, chyba że chodzi o kwestie finansowe. Nikt nie ma wątpliwości, że ustanowienie kilka lat temu kategorii Gran Selezione, której zasady były początkowo trudne do wytłumaczenia w obrębie samego konsorcjum, miało wyłącznie komercyjny charakter.

Dalsza część tekstu dostępna tylko dla prenumeratorów Fermentu

Zaprenumeruj już teraz!
i zyskaj dostęp do treści online, zniżki na imprezy oraz szkolenia winiarskie!

Zaprenumeruj!