Le Temps des Vendanges 2013
Georges Vigouroux Comté Tolosan Le Temps des Vendanges Malbec–Merlot 2013
Święta, szał konsumpcji. Każdy sklep z winem przygotował dla Was specjalną ofertę. Nawet markety, które przecież nie kojarzą się z odświętnym winem. A jednak! W Almie trwa „Świąteczny Happy Weeks” (pisownia oryginały), w ramach którego do 31.12 42 różne wina przeceniono o 30%. Przy czym promocja dotyczy nie tylko win tanich, ale i takich po stówce.
W gazetce znalazły się m.in. Chablis Clotilde Davenne (po zniżce 69,93 zł), Barolo za 69,93 zł, Lambrusco za 15,33 zł i Prosecco za 31,43 zł. Ja wybrałem z półki trzy wina na chybił trafił i napiłem się dwa razy nieźle, a raz świetnie.
Pierwszy z niezłych strzałów to Viña El Aromo Maule Private Reserve Carménère 2012, poważny Chilijczyk o mocnej nucie wędzonki, mało owocowy w zapachu, na szczęście dość pełny w smaku, wytrawny, ale z dobrym owocem. Dla mnie trochę za słodki i perfumowany, ale na pewno solidny, zwłaszcza w obniżonej cenie 39,99 27,93 zł. (W Almie przecenione są także dwa inne wina El Aromo, w tym Merlot za 20,93 zł).
Z drugim winem wiązałem spore nadzieje. Napier to znana winiarnia w RPA i zawsze miałem ochotę spróbować jej Greenstone Single Vineyard Chenin Blanc 2011, ale odstraszała mnie cena – 74,99 zł. W grudniu przeceniono je na 52,43 zł, więc z ochotą kupiłem. Ale wino okazało się rozczarowujące – jest eleganckie, ale nieśmiałe, o wątłym melonowym bukiecie, raczej grzecznym jak na Chenin Blanc z RPA, i łagodnie wytrawnym, niezbyt długim posmaku. Nie ma tu zaprawdę zbyt wiele treści czy złożoności, by uzasadnić cenę, nawet tę obniżoną. Szkoda.
Natomiast pełnym zadowoleniem skończyła się konsumpcja tytułowego Le Temps des Vendanges Malbec & Merlot 2013. To wino pochodzi z Cahors, od jednej z większych winiarni w tych okolicach, którą przez lata w katalogu miało Centrum Wina. Lekki francuski Malbec (z 40% domieszką Merlota) czyli pieczone mięsko na co dzień. Mało owocu, dużo właśnie nut wołowo-jagnięcych, dymu z ogniska, kiełbasy z rusztu, całość podlana wodą. Przystępnie podane, zwyczajne, dość lekkie jak na wino z Cahors, ale naprawdę bardzo smaczne. Ma kolosalną przewagę nad winami z Nowego Świata – nie smakuje ani trochę sztucznym słodzikiem, podrobioną dżemoladą, tylko autentycznym, wiejskim winem wytrawnym. W swojej cenie świetne! (Do końca grudnia 20,93 zł zamiast 29,99 zł).
Źródło win: zakup własny autora.