Buil & Giné Montsant 17 XI 2014
Buil & Giné Montsant 17 XI 2014
Święta to dla mnie aromat i smak pieczonej jagnięciny. Jakie wino do niej podać? Możliwości jest wiele – Bordeaux, Syrah, Rioja – ale ja najbardziej lubię wina na bazie Grenache.
Jedną z gwiazd niedawnego Kiermaszu Winicjatywy był Priorat Giné Giné 2013. To jedna z tańszych flaszkę z tej gwiazdorskiej apelacji, jakie można kupić w Polsce (79 zł). A w smaku ma to wszystko, czego oczekujemy po Prioracie – śliwkowe powidła, jeżyny, jagody i trochę asfaltu. Prawdziwy gorącokrwisty Grenache. ♥♥♥♡
Ale okazało się, że może być w zasadzie tak samo dobrze, a taniej. Nie z Prioratu, lecz apelacji, która Priorat okala pierścieniem, leży w tym samym klimacie, częściowo na tych samych glebach i w zasadzie produkuje podobne w stylu, bogate, zmysłowe, wspaniałe wina. Montsant to już gwiazda, lecz jest bardzo wysoko na mojej liście „najlepszych win do picia w 2016 roku”. I to się potwierdza w tej butelce – wino ma dużo charakteru, mocny soczysty owoc, trochę pieprzności, trochę przypraw. odrobina beczki. Z drugiej strony jest to wino przystępne, pijalne, nie tak ciężkie i zawiesiste, jak wiele Prioratów czy mocniejsze Montsanty takie jak Baboix tego samego producenta. Cena uczciwa – 69 zł. ♥♥♥♡
Jeśli przez całe Święta będziecie jeszcze rybę, polecam Priorat Giné Rosat 2014. Różowy Priorat to rzadkość, przecież tutejsze grona są tak cenne, że szkoda je „marnować” na ten kolor. Tak przynajmniej myśli większość winiarzy. A jednak warto spróbować, bo efekt bardzo ciekawy – mocarny róż z wysokim alkoholem i smakiem likierowych wiśni. Za 69 zł gratka. ♥♥♥
Importerem jest Pod Pretextem, wina do kupienia w ich sklepie stacjonarnym na warszawskim Bemowie oraz w Art of Wine w Łomiankach.
Źródło win: udostępnione do degustacji przez importera.