Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Biodynamicy – czuli barbarzyńcy

Komentarze

Każdy racjonalnie myślący człowiek z łatwością znajdzie argumenty, by biodynamikę uznać za czaru-maru i odrzucić. Opracowana przez Rudolfa Steinera metoda pełna jest przepisów i zaleceń, którym znacznie bliżej do średniowiecznej magii niż do zdroworozsądkowej koncepcji. Preparaty wykonane z roślin, minerałów i rozmaitych organicznych substancji Steiner zaleca zakopywać w „odpowiadających im energią” organach zwierzęcych: krowim rogu, czaszce owcy czy jelenim pęcherzu. Stosowanie tych mieszanek ma swój ściśle przypisany czas w kalendarzu – pełnia, nów, przesilenia pór roku… Biodynamicy uznają bowiem, że położenie ciał niebieskich względem Ziemi waży na skuteczności rolniczych, a także winifikacyjnych praktyk.

Przygotowywanie preparatów biodynamicznych w Littorai. © Sławomir Sochaj

Steiner, który jako jeden z pierwszych zwrócił uwagę na wyjałowienie gleby sztucznymi nawozami, opracował swoje preparaty przede wszystkim po to, by sprzyjać rozwojowi mikroorganizmów w glebie, a więc dynamizować jej bios. I to faktycznie, jak pokazują badania, się udaje.

Dalsza część tekstu dostępna tylko dla prenumeratorów Fermentu

Zaprenumeruj już teraz!
i zyskaj dostęp do treści online, zniżki na imprezy oraz szkolenia winiarskie!

Zaprenumeruj!