Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Barolo Lidl 2008

Komentarze
Lidl Barolo 2008
Erzac, ale przyzwoity.

A.Vi.P. S.p.A. Barolo 2008

Generalnie jestem przeciw. Jestem przeciw Barolo za 30 zł. Najsłynniejsze wino włoskie, które według przepisów musi leżakować 3,5 roku, za cenę półtora Carlo Rossi to jest jazda po bandzie, której nie popieram. Pisałem już o tym tutaj przy okazji (paskudnego) Barolo Morando z Biedronki za 30 zł, powtórzyłem tutaj przy okazji Barbaresco za 29 zł. Jestem za udostępnianiem takich sławnych win szerokiej rzeszy konsumentów, jestem za niskimi cenami, ale musi być jakaś granica rozsądku, bo potem problemem staje się przekonanie człowieka, że za prawdziwe Barolo trzeba zapłacić 120 zł i że są to czasem dobrze wydane pieniądze. W dodatku nie wiadomo, jak w swej skrytości firma A.Vi.P. (w rzeczywistości jest to wielka rozlewnia Fratelli Martini Secondo Luigi) może sprzedawać to wino za 7€, skoro obecna cena hurtowa Barolo to ok. 8€ za litr.

Gwoli uczciwości informuję jednak, że wino jest przyzwoite. Przypomina nawet prawdziwe Barolo swym nieco zgasłym, przeleżałym owocem i mocnymi garbnikami. Jest to erzac, imitacja Barolo, ale przynajmniej uczciwa, jesteśmy lata świetlne od zepsutego octu wciskanego ongiś pod nazwą Barolo przez Biedronkę. Na pierwszy kontakt – może być. Tylko proszę, sięgnijcie potem po prawdziwe Barolo takie jak to albo to albo to. (33 zł, Lidl)

Źródło wina: butelki do degustacji nadesłał Lidl.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • mps

    rodzi się pytanie, czy tego rodzaju barolo lub barbaresco za 30-33 zł zostało wyprodukowane zgodnie z zasadami apelacji, bo jeśli tak, to osoby odpowiadajace za określenie tych zasad i ich przestrzeganie powinny doprowadzić do takiej zmiany regulacji obu DOCG, aby Morando i inni podobni hurtownicy stracili prawo do tego oznaczenia. Skoro tego nie czynią, to należy domniemywać, że akceptują obecną sytuację, czego konsekwencją może być odwrócenie się od barolo i barbaresco zniechęconych początkujących miłośników wina.
    Skoro w Wachau można dopilnować wysokiego poziomu, to dlaczego nie w Piemoncie ? 

    • Wojciech Bońkowski

      mps

      Wyprodukowane zgodnie z zasadami jest. Już gdy przeprowadzałem miniśledztwo przy okazji Barolo Morando, winiarze w Barolo ze smutkiem przyznawali, że w sensie formalnym nie jest to podróbka. Przepisy apelacji określają minimalne normy techniczne, które spełniają praktycznie wszystkie wina, zaś degustacja komisyjna, która powinna być sitem, traktowana jest jako formalność – m.in. dlatego że degustują sami winiarze i nikt nie chce zaszkodzić koledze ani narazić się dużemu graczowi.
      Zbytni permisywizm jest bolączką praktycznie wszystkich apelacji nie tylko we Włoszech. W Wachau zasady wprowadziło prywatne stowarzyszenie zrzeszające niektórych (nie wszystkich) winiarzy i jego ustalenia nie mają mocy prawnej.

      • mps

        Wojciech Bońkowski

        Jeżeli winiarze z Barolo zdają sobie sprawę, że jednak coś jest nie w porządku z tymi dyskontowymi Barolo, to może oni także powinni założyć prywatne stowarzyszenie pod nazwą np. Renomowani Producenci Barolo albo jakoś podobnie, zarejestrować wspólnie znak towarowy, opracować jakieś wspólne logo naklejane na butelki i nie przyjmować do stowarzyszenia psujących wizerunek hurtowników.  

        • Wojciech Bońkowski

          mps

          Włochy to kraj solistów a nie orkiestr kameralnych. Więc w Barolo mamy 50 wybitnych solistów a za nimi fałszujący podwórkowy chór.

  • Grzegorz

    No niestety ,ale zakres regulacji w apelacjach są na tyle ‚naciągalne’ ,że nie ma zarówno pewności superjakości jak i gwarancji braku bylejakości – można się ‚ślizgać’ na poziomie minimum a w końcu do DOCG i tak mieć prawo… 
    I tu można się zastanowić czy napewno jest tak ,jak w komentarzu do artykułu „Co to jest apelacja” napisał Pan Sławek :  „System nie daje więc gwarancji powszechnej szczęśliwości, ale broni przed ostatnim dziadostwem…”  
    Niestety ale chyba nie broni. Co gorsze – taki stan trwa w apelacjach nie od dziś i jak widać nic się z tymi regulacjami nie robi…biznes is biznes… 

  • Łukasz

    Panie Wojtku, jak tylko tak a propos cen hurtowych Barolo. Otóż przyznam, że nie znalazłem tańszego niż 10 euro. Normą bywa mniej więcej 12-13 euro. Za przyzwoite Barbaresco trzeba zapłacić od około 8 do 10 euro. Dobre Langhe Nebbiolo to wydatek od 4,5-6 euro.

    Pozdrawiam :-)

    • Wojciech Bońkowski

      Łukasz

      8-9€ to jest w tym roku cena Barolo luzem jeśli się kupuje duże hurtowe ilości i samemu butelkuje. Pan pisze bodaj o cenie butelki na eksportu producenta?

      • Łukasz

        Wojciech Bońkowski

        Racja Panie Wojtku, myśląc o Barolo pisałem o cenie eksportowej za butelkę, nie zaś o potężnych, niezabutelkowanych ilościach, które rzeczywiście można kupić taniej.

  • sstar

    Opinie na temat tego wina bywają dość krytyczne:
    http://www.sstarwines.pl/wino13533

  • LIDL w pakiecie słynnych apelacji « WINE TASTING PL

    […] trochę na siłę. Z języka wraca głównie alkoholowe retro – to już poważna wada. Po relacji Wojtka Bońkowskiego na Winicjatywie, zastanawiam się czy nie dostaliśmy czasem dwóch różnych win, zabutelkowanych pod tą samą […]

  • Wiktor

    Moim zdaniem jest koszmarne. Zapłaciłem za nie już niemal 40 zł: przepłaciłem przynajmniej 20, a może nawet więcej… Miałem szczęście pić prawdziwe Barolo, nie bardzo umiałbym wskazać jakiekolwiek podobieństwo tego dziwacznego płynu do oryginału. Nawet jeśli formalnie nie można tego wina nazwać podróbką, to niestety faktycznie nim jest.

    • Wojciech Bońkowski

      Wiktor

      Niestety tak właśnie: fałszywka w majestacie prawa.

  • Dominik W

    Tym razem … nie i nie i jeszcze raz nie. Już kiedyś pisałem, że za coś takiego powinno się chłostać publicznie, nie mają żadnego nawet minimini prawa nazywać tych pomyj Barolo … Wojtku nie może pisać ( cokolwiek napiszesz przed czy po ) , że „Gwoli uczciwości informuję jednak, że wino jest przyzwoite” . Jeszcze raz (piii ) nie. Ktoś kiedyś Ci wyciągnie to jedno zdanie i będzie Ci głupio. Jak przyznaje pomyliłem się w ocenie 
    Lidl Côtes du Rhône-Villages 2011, to tu stanowcze NIE.

    • Dominik W

      Dominik W

      test