Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

#Ludzie: Łukasz Kuszela

Komentarze
© Ze zbiorów prywatnych Łukasza Kuszeli.

Łukasz Kuszela

Zakochany w winie od końca 2007 roku. Wcześniej studiował geologię, od której zajmując się winem daleko się nie oddalił. Początkami związku było pochłanianie magazynów i blogów winiarskich oraz uczestnictwo w degustacjach, potem doszły wyjazdy do winnic i praca w poznańskim „Mielżu”. Od lutego 2013 roku pełni funkcję sommeliera w Restauracji SPOT., napisał też pierwsze teksty o winie do prasy. Niedaleka przyszłość to własny blog o winie, a daleka to prawdopodobnie Francja.

Dlaczego wino?

Ponieważ tak mocno wciąga… Tyle rzeczy się tu zazębia: historia, kultura, geologia, botanika, chemia, gastronomia (w przypadku biodynamicznych i astronomia..;)) oraz marketing, przez co poznając wino można zahaczyć o wiele dziedzin.. O! i liznąć kilku języków obcych, co dodatkowo rozwija. A więc, w skrócie: dlaczego wino? Bo jest ciekawe.

Mój ulubiony region winiarski to…

Zacznę od wymienienia krajów: w przypadku win czerwonych Francja i Portugalia, w przypadku białych Niemcy i Austria, a regiony to odpowiednio Bordeaux, Burgundia, Sud-Ouest i Douro oraz Ren, Frankonia i Wachau.

Gdy myślę o reinkarnacji, to jestem szczepem…

Pinot noir – trudny, wymagający i bardzo wrażliwy.

Na co dzień piję wino…

Niemal wyłącznie europejskie, głównie z Francji, w przedziale 30-60 zł, przeważnie ze sklepów specjalistycznych, czasem z marketów.

Wino, które zmieniło moje życie…

Mogę tu podać pierwsze wino, które wypiłem świadomie, zapamiętując szczep i apelację, sprawdzając gdzie to jest na mapie oraz próbując skupić się na zapachu i smaku czyli butelkę, którą uważam za symboliczny początek przygody z winem. To było Joseph Drouhin Beaujolais Primeur 2007.

Najwięcej wydałem na butelkę…

Hmm.. dla siebie czy na prezent? Dla siebie: 120 zł za 0,375l szampana Veuve Clicquot Carte Jaune. Dla kogoś: 460 € za jedno z bordoskich Grands Crus Classés.

Wino i jedzenie – warto łączyć?

To zależy do wina. Przyznam, że tak jak francuska kultura wina jest dla mnie wzorem, to nie podzielam tamtejszego „wymogu” podawania do wina jakiejś potrawy. W wielu przypadkach potrawa (choćby według mojej intuicji czy według wszelkich poradników miała zgrać się z winem) jakoś mi przeszkadza w degustacji, uniemożliwia pełne skupienie się na winie i powoduje, że staje się ono mniej ważne i spada do roli „czegoś do popicia”. Dlatego do potraw piję wina prostsze lub takie, które już dobrze znam. Natomiast próbując dane wina po raz pierwszy, zwłaszcza te wyjątkowe, staram się ich zapachu i smaku niczym nie zaburzać i degustuję je solo.

Najtrudniejsze w winie jest…

Skupienie się podczas degustacji, zwłaszcza na bardziej masowych winiarskich wydarzeniach. Przez ten brak skupienia wiele ciekawych win umknęło mi z głowy i w przypadku kilku mogłem też nie rozpoznać ich wielkości.

Butelka, o której marzę…

Raczej ciąg butelek: pionowa degustacja kilkunastu roczników wszystkich białych i czerwonych win z Domaine Clarence Dillon, najlepiej prowadzona przez Jean-Philippe Delmasa w towarzystwie księcia Roberta oraz tłumaczona i dodatkowo komentowana przez Marka Bieńczyka (to sobie pomarzyłem…). A gdybym już miał podać tylko jedną butelkę, byłoby to Pierre Damoy Chambertin Clos de Bèze Vieilles Vignes 2005. Okej, jednej nie dam rady… Bardzo intrygują mnie jeszcze dwa inne wina, nietypowe blendy i przez tą swoją nietypowość sklasyfikowane jako wina stołowe: Vin Blanc de Palmer oraz Château Palmer Historical XIX Century Blend.

Ludzie piszący o winie nadużywają słowa…

Trochę irytują mnie takie określenia jak „szczere” albo „seksowne”.

Przyszłość wina to…

W winnicy: powrót do lokalnych/tradycyjnych technik i odmian. Na rynku: przystępna edukacja konsumentów (to w Polsce), a ogólnie: sklepy z możliwością degustacji wina na miejscu lub wine bary/restauracje z mądrą selekcją win z dobrą relacją jakości/przyjemności do ceny.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Anonim

    Oops a w Spocie tylko Hiszpania na półkach…;-)

    • Piotr

      Anonim

      tylko i aż – mi się to podoba. w tym sklepie mają największy wybór hiszpańskich win, przynajmniej w Poznaniu…
      i z tego co się orientuję, to właściciel sklepu jest Hiszpanem, więc to tłumaczy wybór ;)

      • Anonim

        Piotr

        Też doceniam ofertę tego sklepu, napisałem to w kontekście ulubionych regionów pana Łukasza

      • Łukasz Kuszela

        Piotr

        W SPOT. mieści się m.in. restauracja i sklep z winem Viñola. Karta win restauracji to dziesięć krajów- Francja, Włochy, Hiszpania, Szwajcaria, Niemcy i in., półki sklepu Viñola- jeden kraj- Hiszpania. Pozdrawiam, ŁK

      • radosuaf

        Piotr

        Bardzo przyjemne mają wina różowe, Auzolan i Vega del Castillo całkiem sympatyczne w tej cenie.

    • Łukasz Kuszela

      Anonim

      W SPOT. mieści się m.in. restauracja i sklep z winem Viñola. Karta win restauracji to dziesięć krajów- Francja, Włochy, Hiszpania, Szwajcaria, Niemcy i in., półki sklepu Viñola to jeden kraj- wspomniana Hiszpania. Pozdrawiam, ŁK

  • Kamil Śladewski

    Najbardziej podoba mi się część ostatnia: „Przyszłość wina to…”.
    Więc jako sommelier w nowym wine barze we Wrocławiu absolutnie podzielam zdanie Łukasza i zapraszam w przyszłym tygodniu do Wines&Olives we Wrocławiu na Placu Wolności 7!

  • Marcin Jagodziński

    Pozdrawiam kolegę geologa :)

  • Kamil Wojtasiak

    Super! Za rok widzimy się w finale w tym roku było blisko! Pozdrawiam. KW :)

    • Łukasz Kuszela

      Kamil Wojtasiak

      MJ- aha:) niestety zdradziłem tą naukę na rzecz wina, konkretnie zdradzone zostały dolnokarbońskie szare wapienie piętra turnej, strefy gattendorfia :)

      KW- mam nadzieję:) postaram się, pozdr

      • Marcin Jagodziński

        Łukasz Kuszela

        Ja ją zdradzałem wielokrotnie już podczas studiów, chociaż przyznają, że głównie na rzecz piwa :)