Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Szampan na śniadanie

Komentarze

Niektóre podręczniki savoir-vivre wręcz zalecają kieliszek szampana do śniadania i niektóre z polskich hoteli do tych zaleceń już się zastosowały. Mówi się też, że szampan smakuje najlepiej o 8 rano. Nie doszukałem się dobrze umocnionych tez na poparcie tego stanowiska, co nie zmienia faktu, że trudno wyobrazić sobie lepszy początek dnia. Zapewne te wszystkie uwagi wziął sobie do serca importer – Piwnica Wybornych Win – i wprawdzie o 10:00, ale wciąż do hotelu – warszawskiego Bristolu, zaprosił dziennikarzy na śniadanie z szampanami Taittinger.

Bardzo miłe śniadanie. © Maciej Nowicki.
Bardzo miłe śniadanie. © Maciej Nowicki.

Na śniadanie przybył też Clovis Taittinger, który wraz z siostrą kieruje firmą od 6 lat. Clovis w niczym nie przypomina dystyngowanego potomka szampańskiego rodu. Wprawdzie jego garnitur kosztował z pewnością więcej niż moje mieszkanie, ale on sam początkowo robił wrażenie wręcz nieśmiałego.

Clovis Taittinger. © Maciej Nowicki.
Clovis Taittinger. © Maciej Nowicki.

Powstały w 1734 roku dom Taittinger zalicza się do 6 najważniejszych domów szampańskich (Top 6 Brand). Jako jeden z ostatnich wciąż znajduje się w rękach rodziny. Wprawdzie przez pewien czas trafił w ręce zewnętrznych inwestorów (na skutek niesnasek rodzinnych, w 2005 roku cały holding Taittinger obejmująca także hotele i banki została sprzedana amerykańskiemu finansiście), ale po kilku latach marka szampańska powróciła w ręce rodziny Taittinger. Jest ona dziś drugim największym właścicielem winnic w Szampanii (288 ha), szampany tej marki obecne są w 15 krajach świata, a w zeszłym roku sprzedano  ich ponad 6,2 mln butelek.

Tak - siedziba Taittinger. © thewinetraveller.co.uk.
Siedziba Taittinger. © The Wine Traveller.

W Polsce aż tylu powodów do dumy nie ma, udział producenta w naszym rynku wynosi ledwie 1%, ale Clovis Taittinger i Piotr Więcławski – dyrektor generalny PWW – chcą tę sytuację zmienić. Jakie mają argumenty? Szampany Taittinger słyną z eleganckiego, lekkiego stylu i niesamowitej czystości. Kompozycje tutejszych win oparte są chardonnay z lekką domieszką pinot noir i pinot meunier. Wedle zapewnień producenta, głównymi konsumentami tego szampana są kobiety – właśnie ze względu na ich styl. Nie wiem czy ta argumentacja przyjmie się u nas, podobnie jak stwierdzenie że to „szampany, którymi chcesz zaczynać każdy dzień”. Z pewnością – jak tylko wygram w Lotto.

Brut Reserve. © Maciej Nowicki.

W towarzystwie jajek po benedyktyńsku, omletów, serów i wędlin, a także francuskich rogalików spróbowaliśmy czterech szampanów. Zaczęliśmy od Brut Réserve, który – jak na podstawowego szampana – powstaje w mało podstawowy sposób, jest bowiem kupażem gron z 35 najlepszych crus w Szampanii. Dojrzewa minimum 3 lata w piwnicach producenta (gwoli ciekawości – ich powstanie datuje się na IV wiek n.e., są wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO). Jest zaskakująco zwiewny, bardzo elegancki, z subtelnym owocem i delikatnymi, chlebowymi akcentami. Pyszny! (189 zł / but. 0,75 l lub 101 zł / but 0,375 l). ♥♥♥♡

Prestige Rose. © Maciej Nowicki.

Bardzo smaczny był także Prestige Rosé, który swoją barwę zawdzięcza dodaniu spokojnego Pinot Noir do… tak, tak – ponownie do Chardonnay. Wino ma piękną, soczystą barwę, przyjemne musowanie, a kieliszek wypełniają młode owoce poziomek, jeżyn i czerwonej porzeczki. Mocne musowanie i duuuużo świeżości (273,50 zł). ♥♥♥♡+

Demi-sec. © Maciej Nowicki.

Taittinger Demi-Sec ma identyczny skład co jego wytrawny brat, ale z uwagi na zawartość 40–45 g cukru mamy tu trochę inne aromaty – słodką brzoskwinie, suszone figi, odrobinę miodu. Nie bez powodu użyłem jednak słowa „trochę” – dzięki dobrej kwasowości i lekkości, ten demi-sec jest zaskakująco wytrawny (189 zł). ♥♥♥♡

Comtes de Champagne Blanc de Blancs. © Maciej Nowicki.

I wreszcie crème de la crème Taittinger Comtes de Champagne Blanc de blancs 2000. Oczywiście 100% chardonnay zbieranego z 6 najlepszych crus w Côte des Blancs. Chlebowo-drożdżowe aromaty, tosty, dojrzałe owoce, mineralność, kremowość, delikatne musowanie, długi posmak… można by wymieniać przez następne dwa akapity. Niestety miast tego napisać trzeba, że ta przyjemność kosztuje 708 zł. Odłożyłem już końcówkę. ♥♥♥♥♥

Niech Bond żałuje! © Maciej Nowicki.
Niech Bond żałuje! © Maciej Nowicki.

Aha – mimo że w oryginalnych powieściach Iana Fleminga James Bond preferował właśnie Taittingera, na ekranie filmowym kontrakty reklamowe zrewidowały tę preferencję i w kieliszku agenta 007 znalazł się Bollinger.

Opisane szampany we wskazanych cenach można zakupić w sklepach Fine Wine & Spirits lub poprzez sklepie internetowym (kliknij ceny w powyższym tekście). Poszczególne szampany dostępne są także w Hotelu Bristol i Marriot, a także w lokalach: Warszawa Wschodnia i Der Elefant.

Degustowałem i śniadałem na zaproszenie importera.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Mike

    Co do garnituru właściciela to , przynajmniej na tym zdjęciu, wygląda „tanio”, wymięty i źle dopasowany, żadna francja-elegancja.
    A co do tego fragmentu:
    „W Polsce aż tylu powodów do dumy nie ma, udział producenta w naszym
    rynku wynosi ledwie 1%, ale Clovis Taittinger i Piotr Więcławski –
    dyrektor generalny PWW – chcą tę sytuację zmienić. Jakie mają argumenty?”
    to moim skromnym zdaniem wystarczy jeden argument czyli sprzedaż podstawowego Brut Reserve w cenie 99 zł za butelkę 0,75 co błyskawicznie podniosłoby sprzedaż z 1% do 10% rynku.
    Porada była darmowa, dziekuje za uwagę.

    • Mateusz Papiernik

      Mike

      To, że albo krawiec zrobił słabą robotę, albo to po prostu kiepska konfekcja, to trudno się nie zgodzić.

  • Krzysztof Majer

    Przyjemne śniadanie :)

  • Krzysztof Sklodowski

    Stawiam, że zegarek był droższy od garnituru i wszystkich butelek na stole, no i od ubioru Szanownego

    Pana Macieja… a co podawano do Champagne`a?