Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Bob’s Your Uncle

Komentarze

Bob's Your Uncle red packshot

Bob’s Your Uncle

Jeśli Twoi znajomi raczej wolą piwo, łatwo będzie Ci udawać, że piwo z nimi pijesz – Bob skrywa się w butelce do złudzenia przypominającej Chmielową Przyjemność Polaka. Nawet otwieracza mieć przy sobie nie musisz – producent twierdzi, że Boba otworzyć można nawet zębami (wszelkie próby na własną odpowiedzialność!). Równocześnie Bob może być pierwszym krokiem Twoich kolegów i koleżanek na drodze prowadzącej do lepszego świata – świata wina. Podając Boba niepijącemu wina znajomemu będziesz jak ta matka przemycająca dziecku zieleninę na kanapce ukrytą pod grubą warstwą aromatycznej kiełbasy. Ma nadzieję, że dziecko w końcu przyzwyczai się do smaku i kiedyś samo sięgnie po pietruszkę, szpinak czy musztardowiec.

Do smaku Boba nie trzeba się przyzwyczajać. Bob jest przyjazny. Pochodzi z Południowej Afryki i w sumie niewiele o nim wiemy, poza tym, że jest fajny i już. Biały Bob to mieszanka „pasujących do siebie szczepów” (o tym zapewnia nas producent nie podając zbyt wielu dodatkowych informacji), ciemny Bob zaś powstał ze „smacznych” winogron! Naprawdę, nie pytajcie o więcej, tylko sami spróbujcie!

©

Biały Bob jest winem do sączenia solo albo do czegoś w stylu kanapki klubowej – nie jest zbyt aromatyczny, nie ma wysokiej kwasowości, ale ma nieco ciała i struktury, jest miękki i sympatyczny – jego jedyną wadą jest to, że naprawdę potrzebuje schłodzenia.

Czerwony Bob jest również lekki, wakacyjny, bardzo wiśniowy i soczysty, ale ma więcej charakteru dzięki przyjemnej goryczce i lekkiej pikantności. Do pizzy, kiełbasy z ogniska, grochówki na spływie kajakowym.

Boby są importowane przez nowe dziecko Vive le VinVive le Vin Alternative. Cena butelki – ok. 29 zł (butelka 0,5 L).

Degustowałam na zaproszenie importera. W Vive le Vin Alternative działa autorka Winicjatywy – Joanna Strzałkowska.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • amerykański chmiel

    Zamiast tak kombinować wystarczy po prostu odkryć świat lepszego piwa ;)

    • Wojciech Bońkowski

      amerykański chmiel

      A jak ktoś nie lubi piwa, a lubi wino?

      • amerykański chmiel

        Wojciech Bońkowski

        Przy mnogości i zróżnicowaniu piwnych stylów wystarczy trochę chęci, żeby znaleźć coś dla siebie. Jeśli ktoś utożsamia piwo z koncernowym lagerem, bardzo dużo traci. Ja na szczęście lubię zarówno piwo jak i wino, więc antagonizowanie widoczne w tym artykule trochę mnie ubodło.
        Ale ogólnie „no offence” ;)

  • Marcin Czerwiński

    Kapitalne!

  • Mateusz Papiernik

    W takim kontekście ZAWSZE wybiorę piwo zamiast, mając do wyboru dziesiąt różnych stylów na różne okazje, ale zdobędę butelkę Boba na pewno z ogromnej ciekawości :D Formom pakowania odzierającym wino z celebry i stawiającym je na stole z grillem przyklaskuję z wielkim przekonaniem. Mimo to, sam jednak jak wino, to tylko w kieliszku :) Ale w sumie… Piwo też.

  • kielon

    Drażni mnie ten wąs.

  • Radek Rutkowski

    29 zł za pół litra wina „biwakowego”? To ja chyba wolę BiB :).

    • Wojciech Bońkowski

      Radek Rutkowski

      No ale to jest hipsterskie pół litra ;-) nie może być za tanie

      • Radek Rutkowski

        Wojciech Bońkowski

        No pewno się efektowniej prezentuje niż jakiś dziadowski karton ;).

        • Wojciech Bońkowski

          Radek Rutkowski

          Zalet jest więcej, szkło jest w 100% recyklowalne a pół litra to dokładnie tyle, ile dwie osoby powinny wypić na biwaku, żeby wrócić bezpiecznie do domu ;-)

    • Izabela Kamińska

      Radek Rutkowski

      To sugerowana cena w barach/knajpach. Ja myslę, że nie jest źle.

      • Radek Rutkowski

        Izabela Kamińska

        Przy warszawskim poziomie być może tak… W Poznaniu nadal można dostać pół litra „szczepowego” wina w tej cenie z karafki. Aczkolwiek źle też nie jest – musiałbym najpierw spróbować, żeby się do tego odnieść. W sklepach nie będzie dostępne?

  • Grzegorz Paterak

    Przepraszam za mały off topic… :)
    Czy Ktoś zauważył Castel di Serra Gavi 2014, które pojawiło się znienacka wraz z Tygodniem Włoskim w Lidlu ?
    Wg mnie świetna letnia propozycja zarówno do jedzonka jak i solo na taras. Aromat delikatny cytrusowo-jabłkowy ale w ustach soczyście ,jabłkowo -z pełnym ciałem i nienachalną kwasowością (przynajmniej dla mojego podniebienia) . Wypiłem odrobinę do mixa sałat z kurczakiem w sosie vinegettte , a część do makaronu z tuńcvzykiem w sosie śmietanowym (szalotka ,czosnek,kapary,oregano ,sporo pieprzu) W obu przypadkach świetnie dopasowane. W cenie 17,99 jedno z fajniejszych obecnie win na tej półce cenowej. Widziałem jeszcze coś z Sardynii – myślę, że jutro wybiorę się po tamte etykiety…

    • Wojciech Bońkowski

      Grzegorz Paterak

      Nie piłem. Za to Vermentino di Sardegna dostępne dawniej w Lidlu było OK bez szaleństw.

      • Grzegorz Paterak

        Wojciech Bońkowski

        Wezmę na pewno. Mam taką teorię : nie ma słabych win ze szczepów na literkę „v” :)

  • snob

    Czekam na wino w butelce po mleku!

  • Ilich Ramírez Sánchez

    To już wolę kupić butelkę piwa w tej cenie. Kiedy piwo na winicjatywie?