Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Horst Sauer Just Weiss 2012

Komentarze
© Jakub Małecki.

Weingut Horst Sauer Just Weiss Müller-Thurgau & Riesling 2012

Czy sytuacja win niemieckich na polskim rynku się poprawia? Pisaliśmy o tym ostatnio parę razy (m.in. tutaj). Jedną z boleśniejszych dolegliwości jest brak Silvanera, bardzo ciekawego szczepu uprawianego głównie w regionie Frankonia. Oprócz wysokiej jakości i osobnego stylu jego zaletą jest doskonałe dopasowanie do mitteleuropejskiej, czyli także naszej kuchni: od szparagów przez sałatkę z buraków i koziego sera aż po pstrąga w migdałach.
Z inicjatywy młodego poznańskiego importera FoodWine do Polski trafiły wina od bodaj najlepszego producenta we Frankonii – Horsta Sauera. I tak możemy spróbować Silvanera “S” 2012 z Escherndorfer Lump, winnicy klasy grand cru (szerzej o Frankonii pisałem w Magazynie Wino w 2006 r.). Wino to koneserskie, purystyczne, otwierające mineralne przestrzenie wielkości sporej krasowej jaskini. Na przegryzkę w czasie jej zwiedzania dostajemy kosz owoców: złotych jabłek, moreli, cytrusów. Zero cukru, wysoki kwas, ale i spore ciało; świeżość i młodość (i niejaka techniczność) wzmożone zamknięciem metalową zakrętką.
Mniam.
Wino sporej kasy, stojące w hierarchii producenta nieco poniżej Grosses Gewächs, czyli gdyby było burgundem, byłby to jakiś solidny premier cru. Trzeba za te referencje zapłacić 89 zł, czyli niemało – może nawet ciut za dużo wobec tych emocji. Chciałbym ujrzeć w Polsce Silvanera Kabinett trocken w ludzkiej cenie 50–60 zł, bo wtedy Silvaner miałby szansę się u nas zadomowić. Na szczęście w FoodWine możemy poznać rękę mistrza Sauera za połowę tej kwoty. Na wakacyjne wypady polecam litrową butelkę Müller-Thurgau halbtrocken 2012 za 42 zł, lekkie, radosne, półwytrawne wino idealne do jedzenia, droższe, ale też lepsze od innych dostępnych w Polsce litrówek.
Najbardziej jednak przekonało mnie tytułowe Just Weiss 2012. Ta kompozycja Müller-Thurgau i Rieslinga wprost eksploduje smakiem świeżych owoców, soczysto-kwaskowy (choć owocu jest tyle, że wino chwilami wydaje się półwytrawne) smak ciągnie się bardzo długo i ma się ochotę powiedzieć: „not just weiss”. Dobry zakup za 49 zł. Wszystkie wina do dostania w poznańskim FoodWine.
Źródło win: nadesłane do degustacji przez importera.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Jakub Malecki

    „Silvaner Kabinett trocken w ludzkiej cenie 50–60 zł” też jest możliwy i z pewnością pojawi się u nas w jeszcze w tym roku :)

  • krystian

    Mam pytanie nie związane z tematem, swoją drogą przydałoby się na Winicjatywie coś w rodzaju forum, gdzie użytkownicy mogliby zadawać pytania Panom redaktorom. Wracając do pytania, dostałem wczoraj od znajomego zestaw akcesoriów do wina, a w nim syntetyczne korki i pompkę do odsysania powietrza z butelki, czy po odessaniu powietrza można przechowywać pozostałe wino bez większego uszczerbku? Jeśli tak to jak długo, jeśli nie to dlaczego? Z góry dziękuję za odpowiedź.

    • Grzegorz

      krystian

      Po odessaniu powietrza wino zyskuje ok. 2dni więcej na przechowywanie „bez uszczerbku” .Czyli 4-5dni może pozostawać po otwarciu. W moim domu ten wynalazek się nie sprawdził. Nigdy nie zostaje mi wino tak długo nie skonsumowane :)

    • Barolo

      krystian

      To ja dorzucę takie pytanie: czy jest możliwe głosowanie na najbardziej spamerski/lamerski blog i usuwanie takiego z Blogosfery np. na rok? Forum też mi brakuje.

      • Anonim

        Barolo

        Pracujemy nad nową odsłoną www, forum też będzie tam miało swoje miejsce. Prosimy o jeszcze trochę cierpliwości.

    • Jakub Malecki

      krystian

      Z doświadczenia – nadal 3 dni, ale w lepszym stanie niż bez pompki. Z butelki zostaje odessana tylko część tlenu, więc wino podlega oksydacji, ale w nieco mniejszym stopniu. 4 dnia jest pijalne, ale różnica jest już mocno wyczuwalna. Później nadaje się tylko do wlania do garnka czy na patelnię w trakcie gotowania.

      Wyłącznie zabezpieczenie azotem lub argonem pozwala na przechowywanie wina bez uszczerbku przez ok. 3 tygodnie. Niektórzy twierdzą, że nawet dużej. Natomiast fakt – po dwóch tygodniach większość butelek nadal smakuje jak świeżo po otwarciu.