Ijalba Graciano 2010
Viña Ijalba Rioja Graciano 2010
Czy piliście kiedyś Rioję zrobioną w 100% ze szczepu Graciano? To rzadkość, mniejsza niż parę lat temu, bo potencjał tego szczepu wzbudził już zainteresowanie wielu producentów. Historycznie pierwszym i największym z nich – 20 hektarów upraw – jest Ijalba.
Graciano daje zwykle wina mocarne i drogie. Często nie żałuje mu się beczki, czyli robi się z niego takie trochę inne Tempranillo. Ijalba podchodzi do niego inaczej, kontakt wina z dębem zachodzi tylko w czasie fermentacji, potem klasycznej „crianzy” nie ma. Dzięki temu wino ukazuje nam się w pełni swojej indywidualności, jest bardzo korzenne, bogate, z garbnikami gęstymi jak dywan, ale ma tylko 13,5% alk. W odróżnieniu od Tempranillo nie ma tu żadnych nut dżemowych, konfiturowych, wino jest bardzo wytrawne, ziemisto-pieprzne. Przywiodło mi na myśl Syrah z północnej doliny Rodanu, ale ma więcej poweru. Bez problemu będzie leżakowało kilkanaście lat. Przy swojej koncentracji, mocy i powadze ma też zaskakująco niską cenę – 68 zł to przecież tyle, ile kosztuje byle jaka Rioja Reserva. (Importer: Reserva, kupisz w sklepie Klub Wino w Łodzi oraz w internecie; wina Ijalba dostępne są również w MineWine.pl).
Źródło wina: nadesłane do degustacji przez importera Reserva.