Lidl – nowa oferta win francuskich
W Lidlu nowa promocja win. Znowu Francja – po dużej ofercie win francuskiej ostatniej jesieni dostajemy do ręki nowy, jeszcze ładniej wydany katalog (winomanom nie umknie ciekawy szczegół – zdecydowanie na lepsze zmienił się model kieliszka trzymano w pięknej dłoni przez Pascala i Okrasę). Układ gazetki jest taki jak dawniej – krótkie informacje o poszczególnych winach, bez ściemy i z niewielką dawką nowomowy, za to przydatne rekomendacje dotyczące serwisu (do jakich dań i w jakiej temperaturze).
A wina? Wypadają bardzo dobrze. Częściowo dlatego, że…
1. na 41 win w katalogu aż 18 znamy już z zeszłorocznej oferty. Co ciekawe, te recyklowane wina uległy różnym ciekawym ruchom cenowym. Dwa podrożały – w tym musujące Crémant de Bordeaux aż o 5 zł), ale aż 9 potaniało, i to jak! Słynne już grands crus Château Talbot czy Pédesclaux zeszły z 199 na 149 zł, czyli Lidl potwierdził na piśmie to, co w poszczególnych sklepach obserwowaliśmy już od kilku miesięcy. Spadek cen jest wręcz drastyczny w przypadku dwóch win – Château de Malleret Haut-Médoc 2007 kosztuje teraz 39,99 zł zamiast 64,99 zł w 2012 roku, a Château Andron Blanquet Saint-Estèphe 2007 – 39,99 zł zamiast 79,99 zł! Lidl nie odpowiedział na naszą prośbę o komentarz, skąd się wzięła tak znacząca obniżka cen. Konsumenta to w sumie nie obchodzi – zyskał na tym zdecydowanie.
2. W nowej ofercie win francuskich nie ma też zmiany strategii. Nadal zdecydowanie przeważają wina czerwone (30 z 41 pozycji), zwłaszcza z Bordeaux (24 szt.). Pewnym zaskoczeniem jest niezbyt duży udział win białych i różowych (odpowiednio 6 i… jedno!). Są cztery wina białe słodkie. W zasadzie na sezon wiosenno-letni przydałyby się odwrotne proporcje. To, co było logiczne w listopadzie, w maju i czerwcu już nie jest. Chociaż ptaszki ćwierkają, że latem pojawi się kolejna nowa oferta win francuskich…
3. Jednak to szczegół wobec tego, że praktycznie wszystkie wina z tej oferty, które degustowałem, są dobre lub bardzo dobre. To są po prostu butelki dobrze wybrane. I to niezależnie od tego, czy mówimy o winie do 20 zł (11 pozycji), czy o tych wyraźnie droższych. Chociaż gdybym miał polecić tylko jedno czy dwa wina z tej gazetki, poradziłbym Wam, żebyście wydali na butelkę 40–50 zł – ten przedział udał się Lidlowi bodaj najbardziej.
Obejrzyj wideo:
Opisy win:
(opisy kursywą pochodzą z poprzedniej recenzji oferty Lidla – wina do kupienia również w ofercie obecnej). Skala ocen – od ♥ (wino mierne, niepolecane; odpowiednik oceny punktowej 75–79/100) do ♥♥♥♥♥ (wino wybitne, odpowiednik 95+/100).
wina białe
J.P. Muller Alsace Riesling 2012
Dostajemy tu typowego, smacznego Rieslinga z Alzacji, z jednej strony trochę zredukowanego, mineralno-szklanego, z drugiej – jest sporo owocu, ogólna miękkość, gładkość charakterystyczna dla Alzacji. Krótko mówiąc, pomimo że wino jest wytrawne, nie ma w nim cukru resztkowego, to kwasowość nie jest tak agresywna jak to się zdarza w Rieslingach niemieckich. Nic wielkiego, ale w tej cenie całkiem, całkiem. (17,99 zł). (III 2013) ♥♥
SCVB Alsace Muscat Vieilles Vignes 2012
Naprawdę udane wino w swojej cenie (19,99 zł). Bardzo pachnące, kwiatowo-winogronowe, ale chociaż zapach kojarzy się z winem słodkim, smak jest wytrawny, kwaskowaty, doskonale sprawdzi się do letnich dań. Bardzo dobra niespodzianka! ♥♥♥
Henri Ottmann Alsace Riesling 2011
Riesling w cenie nie-Rieslinga – czy to się uda? Wino jest przyzwoite, kwaskowate, soczysto-jabłkowe. Proste, smaczne i warte swojej ceny 22,99 zł, choć szczerze mówiąc nie odróżniłbym go od alzackiego Sylvanera. (IX 2013) ♥♥
Preiss-Zimmer Alsace Riesling Terres Calcaires 2009
Lekko podstarzały Riesling bez większej głębi smaku, ale ciekawy, godny polecenia. Do ryby na maśle, której przeciwstawi swoją wytrawność i kwasowość. (XI 2013). Tym razem wino wypadło kwaśniej i mniej podstarzałe niż 7 miesięcy temu. Jest to bardzo przyzwoity Riesling w swojej cenie 29,99 zł, być może najlepszy, jaki w tym przedziale cenowym gościł na polskich półkach. Wyraźnie mineralny, elegancki, stonowany, bardzo stylowe. Wiele tanich Rieslingów alzackich to to takie uproszczone przyjemniaczki, tutaj nie ma drogi na skróty. Polecamy – hit tej oferty! ♥♥♥
Château Galès Graves Blanc 2011
Lidl ma u mnie punkcik za cierpliwe przekonywanie Polaków do białego Bordeaux. Po udanym Château Millet mamy kolejne godne polecenia wino w swoim przedziale cenowym (19,99 zł). Mamy tu połączenie kwaśnej limonki (35% kompozycji stanowi Sauvignon Blanc) i miodowego bogactwa (50% Sémillon), całość podparta delikatnymi nutami beczkowymi. Waga średnia jak na białe Bordeaux, pomiędzy bardzo lekkim kwaskowatym Bordeaux Sauvignon a ambitnym, fermentowanym w beczce Pessac-Léognan. Wino jest lepsze, gdy się trochę ogrzeje i napowietrzu w kieliszku, a przede wszystkim gdy do niego podamy krewetki lub kurczaka, bo jest zdecydowanie zbyt ciężkie do picia solo pod chmurką. ♥♥♡
wina słodkie
Château Miselle Sauternes 2011
Delikatnie słodkie wino o smaku morelowego likieru. Miękkie, pluszowe, ale dobrze wyważone i typowe. Nie są to wyżyny Sauternes, ale za 22 zł (flaszka półlitrowa) jest to naprawdę świetna okazja. ♥♥♥
Château Haut-Bergeron Sauternes L’Îlot de Haut-Bergeron 2011
Jest to tzw. druga etykieta znanego zamku w Sauternes – Haut-Bergeron. Wino pachnie mocno Sauternem – mokrym żwirem i sianem, klejem do papieru, a smakuje sokiem brzoskwiniowym. Bardzo typowe i w świetnej jak na Sauternes i w ogóle jak na szlachetne wino słodkie cenie 49,99 zł. (IX 2013) ♥♥♥♡
wina czerwone
Côtes du Rhône-Villages 2012
W poprzedniej ofercie francuskiej Lidla tanie Côtes du Rhône było jednym z najciekawszych win. Tym razem nie aż taki hit, ale w swoim przedziale cenowym – 13,99 zł – jest bardzo dobre. Smaczne, wytrawne, jesienne, lekko cierpkawe, wiśniowe. Nie do kochania, ale do solidnego lubienia. (XI 2013) ♥♥♡
Cellier Saint-Jean Côtes du Rhône-Villages 2012
Wino polecałem jako „wino dnia”, zachwalając jako „świetne” nie tylko w stosunku do bardzo niskiej ceny (14,99 zł). Rozgorzała po tym krótka dyskusja, niektórzy czytelnicy mieli negatywne doświadczenia. Spróbowałem jeszcze jednej butelki i podtrzymuję – doskonały zakup w tej ofercie. Dostałem kilkanaście głosów od różnych osób, że też były bardzo zadowolone. (X 2012) ♥♥♥
Château Le Joncieux Blaye Cuvée Prestige 2010
Merlocik wieczorową porą. Megasłodki i czekoladowy. Francuski umiar, złoty środek? Nie tutaj. Robi wrażenie, niekoniecznie dobre (na mnie). Dla tych, którzy wina z Francji uważają za cierpkie. Cena 17,99 zł. (IX 2013) ♥♥
Les Vignerons du Mont Ventoux Vieilles Vignes 2011
Na początek szok – kosztujące 19,99 zł wino ma 15% alkoholu! To chyba najlepszych stosunek ceny do woltażu w Polsce. Mnie to akurat przestraszyło – choćby z powodów zdrowotnych wolałbym w winie mniej, a nie więcej alkoholu. Ale wino jest zrównoważone i choć „grzeje”, nie można powiedzieć, by alkohol je zdominował. A cała reszta jest po prostu pyszna. Czarna, słodka, letnia czereśnia, śliwki, trochę pieprzu, trochę garbnika. Sporo ciała, ale bez beczki czy innego makijażu. Kwintesencja Doliny Rodanu, ręka sama sięga po kieliszek. Doskonała cena – w dodatku niższa niż za to samo wino we Francji (4,90€). Prawdziwy hit Lidla. Polecam! ♥♥♥
Château des Mille Anges Bordeaux Supérieur 2008
Mało szlachetne pierwsze aromaty: mokra ziemia, brudny pies. W smaku wszakże dobra świeżość. Prosty, ale smaczny śliwkowy Merlot, wart swojej ceny 24,99 zł, choć trochę alkoholowy – w roczniku 2008 spodziewałem się więcej świeżości. Na drugie dzień zdecydowanie gorsze wrażenia. ♥♥
Graves de Vayres Édouard d’Eck 2011
Przyzwoite Bordeaux w dobrej cenie. Gęste, rosołowe. Ciepłe i duszne jak przystało na Merlota z rocznika 2011. Całkiem sporo garbnika, i to takiego ziemistego. Jeszcze czuć beczkę. Zaczekajcie parę miesięcy, będzie lepiej. W swojej cenie 29,99 zł jest to naprawdę świetna butelka. Jednak na drugi dzień po otwarciu zdecydowanie mniej ciekawe, zdominowane przez beczkę. ♥♥♡
Château Graves de Rabion Saint-Émilion 2011
Dobre wino z trudnego rocznika, bo nieprzekombinowane. Choć mięsiste, wręcz rosołowe. Dobra długość. Raczej do jedzenia niż beztroskiego popijania. Po bytności w karafce poprawa, czyli wychodzi więcej owocu. W swojej cenie 39,99 zł zdecydowanie godne polecenia. Dobre plus. (XI 2013) ♥♥♡
Château de Malleret Haut-Médoc Cru Bourgeois 2007
Wino jest gęste i ma całkiem dobrą koncentrację jak na 39,99 zł (wcześniej, przypominam, kosztowało 65 zł). W bukiecie pojawia się ciekawa nuta maliny, ale też wyraźny zwierzak, który powraca w posmaku – a poza tym jest w tym winie coś zielonego i suchego. Krótko mówiąc nie jest to wino dobrze wyważone, ale jest na pewno poważne. Chociaż to nie jest najlepsza okazja cenowa w tym przedziale. ♥♥♡
Château Andron Blanquet Saint-Estèphe Cru Bourgeois 2007
Bordeaux w stylu mocno owocowym. Od ostatniej jego degustacji w 2012 r. wydaje się mniej zielone, bardziej stopione, gotowe do picia, chociaż podtrzymuję, że do 2017 wytrzyma. Czerwona porzeczka i czereśnia podbite nutami roślinnymi, rosołowymi. No i urealnienie ceny (39,99 zł zamiast początkowych 80) zupełnie zmienia podejście do tej butelki, która jawi się teraz jako prawdziwa okazja. ♥♥♥
Château Martin Saint-Estèphe Cuvée La Péseille 2010
A tu z kolei dobra niespodzianka. Tanie wina (to kosztuje 49,99 zł) z apelacji takich jak Saint-Estèphe, Margaux, Pauillac zazwyczaj nie zachwycają. Zapewne pomógł tu świetny rocznik 2010. Bardzo klasyczne: pachnie jak kwintesencja Cabernet Sauvignon z nutami porzeczek i zielonej papryki. Długie. Bardzo dobrze wybrane wino, nie są to może poziomy grand cru, ale w swojej cenie rewelacyjne wino, godne poprzedniego hitu Lidla, La Rivière Fronsac. (XI 2013) ♥♥♥♡
Pierre Delatour Saint-Julien 2008
Nie budzi entuzjazmu. Mocno roślinne, wręcz zbutwiałe z niewystarczającym owocem. Porównanie Château La Rivière zdecydowanie na niekorzyść. Widać, że płacimy sporo za nazwę Saint-Julien. 49,99 zł. (IX 2013) ♥♥
Château d’Arsac Margaux Cru Bourgeois 2011
Wino to degustowałem już dwa miesiące temu przy okazji poprzedniej odsłony Rewolucji Francuskiej u Lidla. Wtedy zupełnie mi nie podeszło, odstręczyło tępotą i dominantą beczki, a także wysokim alkoholem, który i teraz przeszkadza. Dziś jednak po odpowiednio długim pobycie w karafce wychodzi ewidentna klasa, rozwija się w słodsze, bogatsze i jakoś tam odlegle uzasadnia swoją renomę (uważane obecnie za jedno z najlepszych crus bourgeois) i cenę 74,99 zł. Jednym słowem – nie do picia dziś. (XI 2013) ♥♥♥♡
Château Pédesclaux Pauillac Grand Cru Classé 2009
Cóż powiedzieć o Pauillaku z rocznika 2009? Jest za młody i pytanie, ile klientów Lidla po zakupie odłoży go jak należy w piwnicy. Bogate, słodkawe, praktycznie bez cierpkości. Klasa, ale czy to najlepszy zakup za 149 zł? Wolałbym cztery butelki powyższego Château Martin Saint-Estèphe. (IX 2013) ♥♥♥♡
Château Talbot Pauillac Grand Cru Classé 2010
Sąsiad Pédesclaux wypadł o wiele bardziej tradycyjnie, ale nie mogło być inaczej przy tej parze roczników (gorący 2009 – umiarkowany 2010). Ładne. Z czasem wychodzi sporo drewna. W cenie 149 zł tego wina nie kupicie nigdzie w Europie (Wine-Searcher w dniu pisania tego artykułu jako najtańszą ofertę podawał 54€ w Holandii). We Francji Bordeaux grand cru kupuje się głównie w supermarketach w ramach tzw. Foires aux vins czyli jesiennych kiermaszów. U nas modnie jest obruszyć się, fuknąć, żachnąć – a potem i tak wszyscy przejdą się do Lidla. (IX 2013) ♥♥♥♥
Château Haut-Bages Libéral Pauillac Grand Cru Classé 1995
Bukiet niezbyt rozłożysty, ale szlachetny, złożony w 50% ze starej konfitury porzeczkowej i 50% ze żwiru. Długi posmak w rejestrze piano. Mamy kontakt ze światem genialnego Bordeaux, ale po pierwsze dość odległy (Parker ocenił to wino na zaledwie 85 punktów, co wiele mówi), a po drugie drogi – 149 zł. O ile sławne, młode i rokujące Château Talbot z wielkiego rocznika 2010 z poprzedniego rzutu Lidla jakoś uzasadniało tę cenę, to w tym przypadku – moim zdaniem nie warto. (XI 2013) Dwie inne butelki degustowane w III 2014 zrobiły na mnie już o wiele lepsze wrażenie szlachetnością i głębią. Nie jest to wielkie Bordeaux, ale pozwala sobie tę wielkość wyobrazić. ♥♥♥♥
Źródło win: 10 butelek nadesłanych do degustacji przez Lidla, 3 butelki – zakup własny Winicjatywy.