Faktoria Win na wiosnę i lato
Faktoria Win nie zwalnia tempa. Swój firmowy regalik z winami wstawiła już do ponad 3 tys. sklepów – to największa sieć dystrybucyjna w Polsce, nawet Biedronka nie ma takiego zasięgu. Teraz na te półki trafia nowa, wiosenna kolekcja 27 win. Towarzyszy im ładny „magazyn” z opisami trunków i lajfstajlowymi tekstami. (Wśród nich pojawia się nawet recenzja książki Marka Bieńczyka). Wydawnictwo jest estetyczne i robi dobre wrażenie, dopóki nie wczytamy się w opisy:
Wszystko fajnie, ale co z winami? Poprzednie oferty Faktorii to były porażka na całej linii oraz nieznaczna poprawa. Sądząc po degustacji 6 win z nowego katalogu, poprawa od poprawy nie nastąpiła – jakość sięga od słabej do niezłej. To lepiej niż na początku tego projektu, gdy praktycznie żadna butelka nie zasługiwała na polecenie. Ale poprawa jakości odbyła się kosztem mocnej zwyżki cenowej – te lepsze flaszki kosztują obecnie w Faktorii 50–80 zł, czyli zdecydowanie drożej niż w dwóch sieciach, które oferują podobne wina (Biedronka i Żabka). A czy mogą konkurować z winami ze średniej półki ze sklepów niezależnych? Tylko nazwiskiem Frescobaldi, którego pojawienie się w Faktorii to najciekawszy rodzynek tej oferty. Gdyby taki Frescobaldi za 50 zł stał u Mielżyńskiego, napisałbym to samo – w tej cenie nie warto.
Przed Faktorią zatem najważniejsze i najtrudniejsze zadanie – znalezienie na światowym rynku win o dobrym stosunku jakości do ceny.
Pełne opisy win:
Skala ocen – ♥ (wino mierne, niepolecane) ♥♥ (pijalne) ♥♥♥ (bardzo dobre) do ♥♥♥♥♥ (wino wybitne).
Vinho Verde Torre de Vila Nova – mało owocu, dużo aspiryny. Do tego wilgoć, nuty grzybowe. Słabiutkie Vinho Verde jadące głównie na gazie i trochę na cukrze. Winogron brak. Przemysłowe i nieprzyjemne. 16,99 zł. ♥
Masía Bach Catalunya Extrísimo Seco 2014 – półwytrawna mieszanka Chardonnay, Xarel.lo i Muscat, czyli sojusz robotniczo-chłopsko-inteligencki. W sumie wino dobrze zrobione, Muszkatu tyle ile trzeba, aby zapewnić intensywny owoc. Ambicje znać też w cenie – 22,99 zł – która jest przesadna za te doznania, lekko wodniste i przemysłowe. Ale wino jest przyjemne i zdecydowanie pijalne. ♥♥
Ropiteau vin de France Grenache Vermentino Les Petits Secrets 2013 – gigant z Burgundii zabutelkował stołowe wino z Langwedocji. Pod zakrętką, ale śmierdzi korkiem. Z jednej strony kwasowy Grenache, z drugiej udający bogactwo Vermentino. I tak się bujamy w postmodernistycznych sprzecznościach. Tylko radzimy – nie bujajcie się za 29,99 zł, bo w tej cenie zasługujecie na lepsze bujanki niż to prościutkie, lekko jabłeczne, niewyróżniające się niczym wśród miliona wino. ♥♡
Vinho Verde Torre de Vila Nova Rosado – gaz, cukier, kwas i… sztuczna truskawka. Agresywne, na granicy pijalności. 16,99 zł to cena wysoka, w pewnych sieciach sklepów wielkopowierzchniowych takie wino kosztowałoby 9,99 zł. A i tak byśmy go nie polecali. ♥♡
Frescobaldi Morellino di Scansano La Torre 2013 – mile owocowe wino z wyraźną śliwkową kwasowością szczepu Sangiovese. Soczyste i przyjemne, jeśli po czerwonym winie nie oczekujemy intensywności i mocy. Natomiast naprawdę uśmialiśmy się nad ceną – 49,99 zł – bo za tyle kasy można już w Polsce kupić dwie butelki Chianti Classico, a nie jedną flaszkę cienkich popłuczyn po nim. W dodatku to 30% więcej niż to wino kosztuje w innych krajach – różnica spora jak na marketową sieć. ♥♥
Château Brassac Bordeaux Supérieur 2011 – dobre Bordeaux. Nie mam mu nic do zarzucenia, nawet stylu – wbrew częstym przypadkom w markecie jest to wino świeże, niewymuszone, przyjemnie eleganckie i umiarkowane. Ma swoją soczystość i całkiem przyjemny paprykowo-czereśniowy owoc. Zdumienie budzi jednak cena – 49,99 zł, bo wino smakuje na 29,99. ♥♥♡
Źródło win: nadesłane do degustacji przez importera.