Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Roccolo Grassi Valpolicella Superiore 2011

Komentarze

Roccolo Grassi Valpolicella Superiore

Roccolo Grassi Valpolicella Superiore 2011

Nadejście win Roccolo Grassi – w tej chwili jednego z 3–4 najlepszych producentów Amarone – do Polski sygnalizowałem już zimą. Teraz z okazji miłej kolacyjki z producentką – Franceską Sartori – miałem okazję przyjrzeć się tym winom ponownie. Robią wrażenie! Potwierdziły się niezwykłe słono-ostrygowe doznania z Soave La Broia 2013 (79 zł, ♥♥♥♥). Wprost z nóg zwalało Amarone della Valpolicella 2009, niebywale skoncentrowane, ciemne jak noc, głębokie jak beczka z dojrzewającym winem, czekoladowe, śliwkowe, o niekończącym się posmaku, niebywale pijalne jak na swoje 16,5% alkoholu… Wino kolosalne, którego warto choć raz spróbować – picie go częściej każdego winomana mogłoby zepsuć, nie mówiąc o szkodach dla portfela (312 zł). Wielkie emocje! ♥♥♥♥♡

Roccolo Grassi Amarone

Ale… Miłośnicy Amarone zbyt często zapominają o starszej siostrze tego wina, czyli o Valpolicelli. Oczywiście Valpolicella normale czy Classico to wino w zupełnie innym stylu, leciutkie, czereśniowe, do picia prosto z lodówki do sałaty z kaczką. Natomiast w rękach ambitniejszych winiarzy Valpolicella (najczęściej z dopiskiem: Superiore) przemienia się w wino bardzo poważne, głębokie, pełne struktury i smaku, nie tak daleko padające od Amarone. Czasami wręcz całkiem blisko – enolog Marco Sartori w swojej Valpolicella Superiore 2011 używa aż 50% gron podsuszonych na rodzynki, podobnie jak to się robi w Amarone. Nie dziwota zatem, że wino obezwładnia intensywnością powidłowo-porzeczkowych smaków i śliczną nutą wędzonki. To już dziś jest wino fenomenalne, a za 5 lat będzie lepsze i nikt go nie odróżni nawet od całkiem dobrych Amarone. Tutaj już cena o wiele przystępniejsza – 139 zł. ♥♥♥♥♡

Importerem jest DELiWINA. Do kupienia w sklepie w Poznaniu oraz sklepach i restauracjach zaprzyjaźnionych w całej Polsce.

Degustowałem i wieczerzałem na zaproszenie importera.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • grzegorz roman

    Skoro mowa o „alternatywie” do Amarone to warto wspomnieć o projekcie z za miedzy tj. w Trentino.
    Zdaje się 5 winiarzy pod wspólnym logo rozpoczęli produkcję Reboro ( w odróżnieniu do „normalnego ” Rebo ) stosując technologię podsuszanych gron , wykorzystując instalacje do produkcji vino santo.
    Pod koniec 2015 pojawiły się na rynku pierwsze wina z rocznika 2011.
    Miałem okazję próbować dwóch z nich od Pisoni oraz Giovanni Poli. Oba mocno skoncentrowane z intensywnym miksem świeżego owocu i powideł. Duża przyjemność picia. Jak dla mnie Poli nieznacznie lepszy. Cena obu na rynku włoskim nieznacznie > 20 Eur.
    Nie wiem czy są do dostania na rynku polskim.

    • Wojciech Bońkowski

      grzegorz roman

      Nie znam, dzięki za ciekawy sygnał.

  • Mateusz Papiernik

    Jak oceniasz je w kontekście właśnie tej potęgi, gęstości, koncentracji i wysokiego alkoholu, patrząc szerzej na Amarone? Kojarzę Twój wpis sprzed paru lat, w którym utyskiwałeś na to, że Amarone poszybowało w moc, boryka się z dużym cukrem i „trudno wyobrazić sobie wypicie nawet półflaszy do risotto all’amarone czy innego bażanta”.

    Roccolo Grassi raczej do spróbowania, jak dużo da się upchnąć w butelkę wina w winie, czy chciałoby się pić takich więcej? Tudzież – czy Twoje preferencje do Amarone dalej pozostają przy lżejszych interpretacjach, czy przyzwyczaiły się do tych mocarzy? :)

    • Wojciech Bońkowski

      Mateusz Papiernik

      Problemem konkursowych Amarone nie jest tylko alkohol, ale nadekstrakcja, nadmierna beczka i do tego cukier resztkowy. W Roccolo Grassi nie ma cukru, więc alkohol jest wyższy bo koncentracja gron jest bardzo duża. Mimo wszystko nie nazwałbym tego wina bardzo nowoczesnym w stylu. Jest mniej beczkowe niż Allegrini, mniej suche niż Dal Forno. Przypomina mi najbardziej Quintarellego, gdzie koncentracja czasami też jest skrajna, ale jest też świeżość i balans. Osobiście wypiłem 1/2 flaszki tego Amarone w czasie tej kolacji (do wątroby cielęcej).

      • Mateusz Papiernik

        Wojciech Bońkowski

        Dzięki wielkie, mam teraz dużo lepszy obraz. Z tekstu nie wynikał wprost brak lub bardzo niski cukier i miałem wyobrażenie idące w kierunku popisowo-ciężkiego. Zwłaszcza, że do kompletu zbyt szybko czytałem, i zamiast „głębokie jak beczka” przeczytałem „głęboka beczka”, co tylko wzmogło efekt ;-) Mam wrażenie, że przy takich winach rekomendacja w postaci wypicia 1/2 flaszki z przyjemnością jest wystarczająca.

  • Paweł Parma

    Ciemne jak nos? Kto ma taki ciemny nos? (lapsus, pierwszy akapit ;)

    • Wojciech Bońkowski

      Paweł Parma

      !!

  • krilof

    Panie Redaktorze, napisał Pan „3-4 najlepszych producentów Amarone” – kto oprócz Roccolo Grassiego? Quintarelli, Dal Forno, Bertani? Allegrini?

    • Wojciech Bońkowski

      krilof

      Dal Forno na pewno nie. Ostatnie wielkie wino od niego jakie piłem to Amarone 1996. Od tej pory coraz więcej suchej beczki. Nie polecam, zwłaszcza w tych cenach.
      Bertani ma miejsce na podium tylko dzięki winom historycznym. Bieżące roczniki są bardzo dobre, ale nie wśród najlepszych.
      Allegrini – za dużo beczki.

      Mój top 10 dzisiaj, mniej więcej w kolejności:
      Quintarelli
      Roccolo Grassi
      Corte Sant’Alda
      Tommaso Bussola
      Trabucchi
      Meroni
      Masi
      Antolini
      Tedeschi
      Speri

      • krilof

        Wojciech Bońkowski

        Czy niższe etykiety od Masiego, podstawowe Amarone albo Ripasso, też trzymają poziom?

        • Wojciech Bońkowski

          krilof

          Trzymają – poziom komercyjny.

          Do Top 10 Masi wskakuje tylko na podstawie Amarone cru oraz czerwonego Osar.

          • Józef

            Wojciech Bońkowski

            A jak Pan znajduje amarone od Gino Fasoli?
            Jedno z nielicznych bio wśród amarone.

          • Marcin Czerwiński

            Józef

            Też mnie ciekawi ten producent.
            Mam nawet jedną flaszkę odłożoną: La Corte del Pazzo 2008, niemniej wino ma coś koło 18%…

          • Wojciech Bońkowski

            Józef

            Dla mnie kompletnie niepijalne. Skrajny ekstrakt. Wino do krojenia nożem i zjedzenia małego plasterka.

          • Marcin Czerwiński

            Wojciech Bońkowski

            Dziękuję za ostrzeżenie.