Niepoort Riesling Dócil 2013
Niepoort Riesling Dócil 2013
„Nie, nie! Zamieńcie go na psa! Zamieńcie go na psa. Niech on się odszczekuje swoim prześladowcom z pańskiego dworu!”. Ten cytat z kultowego filmu Miś idealnie pasuje do stworzenia odpowiedniego wstępu dla dzisiejszego wina dnia. Prześladowcy mogliby nawet pochodzić z pańskiego dworu gdzieś nad Mozelą i uznawać, że tylko tam mogą powstawać świetnie wyważone rieslingi z cukrem resztkowym. I walcząc w obronie swojego monopolu… No dobrze, opuśćmy opary absurdu i skupmy się na rieslingu. Prosto z… Portugalii.
Od razu widać dobrą rękę winiarza – u Dirka Niepoorta słabe wina zwyczajnie nie powstają. To także jest bardzo udane. Cytusy, białe owoce, świetna mineralność. I to co kluczowe – dobra równowaga między słodyczą (prawie 40 g cukru/l) a ożywczą kwasowością. I do tego niska zawartość alkoholu – 8% I do tego ciekawostka – w języku portugalskim pies nie mówi „hau hau”, ale „au au” (77 zł). ♥♥♥
Kto zaś za rieslingiem nie przepada, ale ceni sobie odrobinę słodycz w winie, niech sięgnie po Moscatel Dócil 2013. Tu na etykiecie królują koty (zresztą kontynuacja cytatu na wstępie to przecież: „Niech on nie miauczy…” ), a w kieliszku znajdziemy aromaty kwiatów lekko podbite cytrynową nutą. 35 g cukru/l i prawie 6 g/l kwasowości jest chyba jeszcze lepiej zbalansowane – początkowo wino wydaje się wręcz wytrawniejsze niż riesling. Z czasem słodycz staje się wyraźniejsza, ale nadal zachowuje umiar. Będzie świetne do dań kuchni azjatyckiej (70 zł). ♥♥♥
Importerem jest Atlantika, wina zakupić można w winiarni Portucale w Warszawie i w sklepach współpracujących z importerem.
Źródło win: próbowane na degustacji publicznej.