Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Czas pomyśleć o wakacjach!

Komentarze

Jest nas na Winicjatywie coraz więcej, zarówno w redakcji, jak i po drugiej stronie ekranu komputera. Część naszych czytelników rozpoczyna przygodę z winem lub stąpa winną drogą on niedawna. A ja chcę was zachęcić, żebyście weszli na tę drogę dosłownie i planując swoje wakacje pomyśleli o opcji „eno”.

Niemcy, Schweigen, Nicolas Sheu
Schweigen, winnica Klausa Scheua.

Nic innego nie otworzy Wam tak bardzo oczu na świat wina, jak spotkanie z winiarzem, pochylenie się nad jego beczką, wypicie wina z różnych parceli, porównanie, co tak naprawdę daje ziemia, jakie są cechy wspólne szczepu i jak różnie można go jednak interpretować.

Polecam Wam Austrię, Włochy, Niemcy. Jeden dzień drogi samochodem i nagle znajdziecie się w zupełnie innym świecie. Winorośle aż po horyzont, przy domkach napisy na kartonach informujące, że tu można wina spróbować i je kupić. Nie musicie zaczynać od znanych producentów, warto wstąpić do małych, dopiero zaczynających, takich, którzy znajdą czas, żeby wszystko dokładnie wyjaśnić i nie potraktują was, jak natrętną turystyczną muchę. Choć nie przeczę, że i za znanymi nazwiskami znajdują się często wspaniali ludzie, pełni pasji, których warto poznać, żeby zrozumieć, czym różni się wino robione z miłością, od mechanicznego produktu supermarketowego za półtora euro.

Niemcy, Schweigen, Julg, Werner Julg
Filozofia wina według Jülga.

Jestem właśnie w Bourgueil, w dolinie Loary. Jadąc tu, zatrzymałam się w Schweigen, na granicy niemiecko-francuskiej, ponieważ chciałam poznać osobę, której wina sprzedaję zachwyconym gościom mojego baru. Klaus Scheu okazał się nieco nieśmiałym, skromnym, przesympatycznym człowiekiem. Poznałam również ważną postać miasteczka – Warnera Jülga, mężczyznę bardzo konkretnego, świetnie zorganizowanego i wiedzącego, co chce w swoich winach osiągnąć. Czym różniły się ich wina, oprócz rzeczy oczywistych? Odzwierciedlały charakter osoby, która je robiła.

Francja, Chinon, Berbard Baudry, Cabernet Franc
Tędy do raju.

Od trzech dni jeżdżę po okolicach Bourgueil. Poznałam gwiazdę Chinon, Bernarda Baudry’ego (rozmawiałam z synem Bernarda, ojca rodu, Mathieu), ale wielkie wrażenie zrobił też na mnie początkujący nad Loarą trzydziestokilkuletni eksinformatyk Laurent Herlin, który rzucił swoje poprzednie życie i postanowił robić wina biodynamiczne. Dziś odwiedziłam Yannicka Amirault – trochę zamknięty na początku rozmowy, pod koniec czułam, jakbyśmy przyjaźnili się od lat. Sympatyczny, szczery człowiek, mówiący o winach w rozbrajająco prosty sposób. Zupełne przeciwieństwo pana Caslot z Domaine de la Chevalerie, który swoim rubasznym śmiechem i potokiem słów zabawia gości, tuszując czasem pewne niedociągnięcia wina… Ale jakież piękne ma piwnice! Dla nich  oraz dla specyficznego klimatu na pewno warto go odwiedzić!

Historie związane z każdą z tych osób spiszę oddzielnie. Mam nadzieję, że natchnie to was wakacyjnie, zachęci do zmiany planów, odwołacie wczasy na plaży i pojedziecie w nieznane (no dobrze, możecie też zrobić jeden enoprzystanek po drodze)! Lub przynajmniej zachęci do próbowania caberneta znad Loary…

Bourgueil, Francja, Yannick Amirault
Yannick Amirault i jego wyśmienite wina!

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • przegląd

    Pomyśleć można…

  • Kuba – WINE TASTING PL

    Pomarzyć można :)

  • Marek Zelbert

    Witam. To swietny pomysl na spedzanie weekendow. Ja rozpoczalem odkrywanie nowych smakow, kolorow i zapachow regionu Penedes. Pozdrawiam nowy czytelnik :).  

    • Izabela Kamińska

      Marek Zelbert

       Witam Nowego Czytelnika:)

  • Grzegorz

    Nie trzeba się zrywać w podróż aż do Portugalii czy Hiszpanii… Ileż radości i doświadczeń może dać bliższa podróż… Dojechać aż do Villany, później Eger a na końcu Tokaj…Czyli południowo-wschodnie Węgry w przekroju :)  To mój plan na tegoroczny dłuuuuugi weekend :) I choć Węgry odwiedzam praktycznie co roku od 17lat  to będzie pierwsza typowa eno-wycieczka… Oczywiście noclegi i inne wypełniacze czasu MUSZĄ być dostosowane do reszty wycieczkowiczów . Bez takiej obietnicy wypisaliby mnie z Rodziny :) 

    • Izabela Kamińska

      Grzegorz

       Dokładnie! Dzięki za komentarz:)