Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Bolfan Rizling 2009

Komentarze
Bolfan Libertin Zlatar Rajnski Rizling
Taaaki Riesling z Chorwacji?

Bolfan Libertin Zlatar Rajnski Rizling polusuho 2009

Byliście w te wakacje w Chorwacji? Pół miliona Polaków było. Zapewne dobrze się napili. Przecież jak niedawno pisałem, Chorwacja to jeden z najprężniejszych krajów wina w Europie i wkrótce usłyszymy o nim więcej.

Ma do zaproponowania naprawdę wiele, poczynających od fantastycznych białych Malvazii z Istrii, a kończąc na mocarnych Plavacach z Dalmacji, czyli napijesz się lepiej niż Amarone, a zapłacisz połowę. Natomiast chyba nikomu Chorwacja nie kojarzy się… z Rieslingiem. A jednak, w chorwackim interiorze, szczególnie w rejonach leżących w stronę Austrii, uprawia się go całkiem sporo. Szok jest tym większy, że region Međimurje, z której pochodzi to wino, w moim doświadczeniu wyróżniał się dotąd posmakiem sfermentowanej ścierki (i nie tylko moim).

Ale producent Bolfan już w lutym zwrócił moją uwagę dobrą serią win. Ten Riesling 2009 jest naprawdę świetny. Robi wrażenie dużą koncentracją i perfekcyjnym balansem – na etykiecie półwytrawny, ale wyraźna kwasowość ożywia go od środka i maskuje cukier. Ma już cztery lata, to czuć, ale pociągnie jeszcze długo. Przypomniał mi dużej klasy Rieslingi z Kremstal. Za tę jakość cena konkurencyjna – 60 zł.

Polecam także Bolfana Sauvignon 2010. Zamykane zakrętką wino (rzadkość w Chorwacji, pokazuje klasę producenta) również się czasu nie boi, jest pełne, intensywne, sycące, nie przesadza z trawiastymi nutami Sauvignon, zamiast kocich sików mamy twardy wapień. Wart 59 zł.

Importerem win Bolfan jest Solvin (brawo za inicjatywę!), wina do nabycia w jego sklepie w Cieszynie, a także w Warszawie (Cantina Italia, Guccio Domagoj, Wino i Kawa), Krakowie (Vintage, Winnacja), Katowicach, Bielsku-Białej i Olsztynie.Źródło win: nadesłane do degustacji przez importera.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Radek Rutkowski

    To ja już nie wiem – lepsza Malvazija Trapana czy Roxanicha?

    • Wojciech Bońkowski

      Radek Rutkowski

      To jakby porównywać ferrari do F-16. Zależy co się chce zrobić ;-)

      • Radek Rutkowski

        Wojciech Bońkowski

        Chce się wypić dobre wino, świeże, owocowe, bez beczki – to chyba nie jest aż tak skomplikowany proces, szczególnie w wypadku białego :). Jakoś nie mogę natrafić na coś spoza Nowej Zelandii, co zrobiłoby na mnie duże wrażenie…

        • Wojciech Bońkowski

          Radek Rutkowski

          No to polecany tu Bolfan albo Trapan – Roxanich jest zdecydowanie ciężki i beczkowy, chociaż wspaniały.

          • Gismo

            Wojciech Bońkowski

            Panie Wojciechu, a kiedy będzie recenzja Portugali z nowej oferty Biedronki?

          • Wojciech Bońkowski

            Gismo

            Jutro z samego rana ;-)

          • Radek Rutkowski

            Wojciech Bońkowski

            W Portugalii jednak mają niezłe wina :). Dona Ermelinda ze szczepu Castelao z domieszkami. Mogłaby się Biedronka zainteresować…

          • Izabela Kamińska

            Wojciech Bońkowski

            Dokładnie, Roxanich to waga ciężka, ale z dobrą muskulaturą. Ja uwielbiam, choć ogólnie beczka mnie męczy. Większa świeżość i lekkość u Bolfana.

          • Radek Rutkowski

            Wojciech Bońkowski

            Dziękuję bardzo za rekomendację. Tak mi się przypomniało, że jednak w Europie też są przyjemne białe wina, np austriackie G. Vetlinery :).