Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Lidl Côtes du Rhône-Villages 2011

Komentarze
Cellier Saint-Jean Cotes du Rhone-Villages 2011 Lidl
Za 14,99 zł – rewelacja.

Cellier Saint-Jean Côtes du Rhône-Villages 2011

Podniecenia nową ofertą Lidla ciąg dalszy. Dziś, w czwartym dniu szeroko mediatyzowanej promocji, w jednym ze sklepów Lidla na warszawskim Imielinie napotkałem kompletnie ogołocone półki. W dwóch kolejnych nie było śladu po Chablis za 29,99 zł i alzackim Rieslingu za 17,99 zł. Udało się kupić ostatnią butelkę tego Côtes du Rhône. Jest to wino po prostu świetne. Mocne, soczyste, mroczne tą czarną czereśnią, której zapach pamiętają ci, co spędzili wakacje w okolicach Awinionu i Orange, ojczyźnie najlepszych francuskich czereśni. Pod względem budowy jest to klasyczne Côtes du Rhône – średnie ciało, niezbyt dużo kwasowości, garbniki w tle, ale obecne, dodają pieprzyku tej słodkiej owocowości.

Wszystko na swoim miejscu, a cena zdumiewa – wino jest moim zdaniem o pół klasy lepsze od Côtes du Rhône Fruité sprzedawanego również w Lidlu 2 zł drożej. Tamto wino jest lajtowe niemal jak Beaujolais – tutaj mamy poważne wino do kaczki albo ratatouille. Brawo! (14,99 zł, Lidl)

Ferdinand Labarthe Cotes du Rhone Fruite 2011
Też dobre, ale mniej. 16,99 zł.

Źródło wina: zakup własny autora.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • lemar

    To wino było w ofercie w maju. Wspominam je bardzo źle, ze względu na wybijający się alkohol.

    • Wojciech Bońkowski

      lemar

      Właśnie je mam w kieliszku w temperaturze pokojowej i alkohol w zasadzie jest niewyczuwalny. Może inny rocznik? Bo CdRV w maju to trochę szybko by było.

      • Mateusz Papiernik

        Wojciech Bońkowski

        Mam dwie butelki, prawdopodobnie jutro którąś otworzę – zwłaszcza, że teraz jestem ciekawy :)

        Fruite też mam. Zobaczymy. Zdążyłem z zakupami na szczęście :)

        • Mateusz Papiernik

          Mateusz Papiernik

          Spróbowane. Z zarzutem o zbyt wyczuwalnym alkoholem się nie zgadzam — klasyczny Rodan. Alkohol jest, ale bardzo typowy i fajnie buduje to wino. Mnie bardzo pasuje. W nosie wyczuwalny bardziej niż w ustach, gdzie całość jest ładnie sprasowana.

      • lemar

        Wojciech Bońkowski

         Panie Wojtku, odszukałem „Przewodnik po świecie alkoholi” wydany przez Lidla w maju. Na stronie 23 jest w/w butelka, rocznik 2011. Nota degustacyjna: „W smaku wino jest zdecydowanie wytrawne, mocno rozgrzewające alkoholem o cierpkim posmaku”.

        Oczywiście nie podważam Pana oceny. Może inna partia. Czekam na opinie użytkowników. Może warto dać drugą szansę.

        Natomiast można się zaopatrzeć w któreś Vin de Bordeaux z oferty. Jeśli byłoby podobne do tego:
        https://winicjatywa.pl/2012/05/14/chateau-tour-du-prieure-2005/

        • Wojciech Bońkowski

          lemar

          Bordeaux z bieżącego Lidla omówię szerzej we wtorek. W CdR oczywiście alkohol gra ważną rolę, ja zrozumiałem że Panu on przeszkadzał jako wada. Mnie nie.

      • Dominik Woźniak

        Wojciech Bońkowski

        To ja pierwszy chciałem przeprosić Wojtka. Kupiłem dziś CdRV w Lidl. I mam tylko jedna refleksje, albo rozlewają 2 różne wina do tej butelki, albo cześć z degustatorów pije je w temp. 25 stopni … Butelkę schłodziłem do ok. 15 st. bojąc się opisywanego alkoholu … alkoholu po otwarciu ZERO , aromaty kiepskie, kompotowe, ale w ustach przyzwoite „wino domu”, za 15 zł naprawdę szacunek, nie gryzie, nie wywołuje zgagi, przelewa się przez przełyk miłym strumieniem ;) za 30 zł może bym narzekał za 15 z nie mam prawa !

  • Grzegorz Okaz

    Na zielonogórskiej prowincji wina w Lidlu na półkach jeszcze na szczęście bądź nieszczęście pełno. ;) Będzie trzeba się pofatygować i otworzyć kilka butelek. Cieszy mnie fakt, że Lidl się stara. W mniejszych miastach poza opcją zamówienia przez internet, gdzie dostawa zazwyczaj trwa co najmniej kilka dni, nie ma możliwości zdobycie przyzwoitych butelek na szybko. Oby tak dalej. Pozdrawiam!

  • Dominik Woźniak

    Może moglibyście wprowadzić jakiś system ocen choć w skali 1-10 za samo wino i ew. podobny za jakość/cena, bo czytam o winie, za 14,99 zł, które opisujesz „Jest to wino po prostu świetne” i bez urazy … jakoś w to nie wierzę :), ale poczekam może ktoś z NW zdegustuje ;)

    • Krzysiek

      Dominik Woźniak

      Dołączam się do prośby o jakieś usystematyzowanie tych ocen, bo w sumie nie wiadomo, czy dane wino jest „świetne jak na 15 zł”, czy świetne ogólnie.  Trochę niepokoi mnie fakt, że winko za 7,99 zł może(byle tylko nadawało się do wypicia bez bólu) mieć lepszą relację cena/jakość niż bardzo dobre wino za 80 zł. Problem w tym, że cena jaka jest każdy widzi, a przy jakości trudno ułożyć skalę, która uczciwie oceni wino z niskiej półki, ale dobrze zrobione i przyjemne, oraz wielkie wino z najlepszego rocznika.

      • Wojciech Bońkowski

        Krzysiek

        Sceptycznie się odnoszę do wprowadzania 2 równoległych systemów ocen. To raczej zamgli niż rozjaśni. Wydaje mi się że jasna rekomendacja „wino warte zakupu” jest wystarczająca.

        Jeśli chodzi o to konkretne wino, uważam że w ogóle samo w sobie jest bardzo dobre, abstrahując od ceny. A tym bardziej dobre zważywszy na cenę. Zdarza się że polecam wina pijalne, bez zachwytu, dlatego że są bardzo tanie (vide parę win za 8,99 i 9,99 zł z Tesco która pojawiły się w „winach dnia”) – wtedy jednak piszę jednoznacznie „dobre w swojej cenie”. Tutaj napisałem „po prostu świetne” i się tego trzymam. Jest to wino lekkie i tanie ale czyniące ze swej lekkości siłę. Polecam je bardzo.

        • Mariozomo

          Wojciech Bońkowski

           Nie będę się wdawał w dysputy na temat skal lub systemów ocen Pana Wojtka, ani oferty Lidl-owskiej. Ale cieszy mnie sam fakt wcześniej już komentowanej dostępności dobrych win w sklepach wielkopowierzchniowych tudzież hipermarketów. Obserwując potencjalną klientele ursynowskiego Lidla bez krępacji sięgająca   Saint-Émilion  za 150 zł (Sic!)lub Haut-Médoc buzia cieszy. Tylko co z małymi sklepami .Le roi est mort,vive le roi?
          ps. nowa dostawa już na półkach Panie Wojtku;)

          • Dominik Woźniak

            Mariozomo

             Buzia się cieszy czy śmieje się z tego ? Bo nie widzę, nic interesujacego w gloryfikowaniu win z dyskontow czy hipermarketów, gdzie głownie liczy sie cena zakupu od winiarza. Czemu nie wspieramy sklepów winiarskich ? W KRK są co kilka ulic, z winami selekcjonowanymi przez właściecieli, z winami w cenach 25-50 zł bijących na głowę wszystko co piłem z marketów ( btw uwielbiam ten dyskont, za żywnościówke, ale za wina tylko jak naprawdę nie mam czasu na kilka sklepów na raz … ) 

          • Wojciech Bońkowski

            Dominik Woźniak

            Rozumiem wątpliwości. Jednak markety istnieją, sprzedają wino i statystycznie kupuje w nich wino prawie co drugi Polak. Romney powiedziałby 47%. Ta grupa ma również prawo do informacji co warto kupić.

            75% tekstów na Winicjatywie dotyczy win od małych i średnich importerów. Co prawda w Warszawie nie pojawiają się co parę ulic tacy z winami po 25-50 zł. Raczej można ich policzyć na palcach obu rąk i nóg i o nich staramy się pisać jak najczęściej. Nawet jednak oni nie proponują w zasadzie win w przedziale 15-20 zł, który interesuje wielu konsumentów.

          • Gosc1

            Dominik Woźniak

             @facebook-100000591640775:disqus
            Panie Dominiku, czy mógłby Pan podać te sklepy? Czy chodzi o  Starowiślną i Dietla?

          • Dominik Woźniak

            Gosc1

            też, poza tym rynek, ruczaj 

        • Dominik Woźniak

          Wojciech Bońkowski

          Jeśli jest bardzo dobre, abstrahując od ceny to , biorąc pod uwagę cenę powinno być Genialne :P , niestety spotykam się ze słabymi ocenami tego wina, wśród znajomych, ale dobrze … inwestycja żadna, kupie sprawdzę, dam znać 

  • Tomel1

    Przeczytałem, spróbowałem, wyleję do gulaszu…Panie Wojciechu, bez żartów! To wino jest co najwyżej..dostateczne, no dostateczne minus nawet. Kupiłem tez tego Rieslinga na 17.99, jak będzie słabe to nawet darmowa paczka z Lidla nie pomoże. Pełen bojkot.  Za zmarnowane 35 PLN mozna mieć już jedną buteleczkę winka od Mielżyńskiego bardzo niezłego, za 25 mają tam super Merlocika… Ale nie uprzedzajmy faktów, wypijemy zobaczymy. A skala ocen przydałaby się bardzo, tak np. marketowe 1-5. I nie-marketowe 1-5 :). Lidl czy Biedronka nawet za 150 PLN nie da rady Milelżyńskiemu czy South Wine.

    • Wojciech Bońkowski

      Tomel1

      Nie zgadzam się. Wczoraj wypiłem drugą butelkę tego wina z dużym smakiem. Pierwsza była w dobrej formie nawet na drugi dzień. Za 14,99 zł naprawdę trudno byłoby znaleźć lepsze wino na polskiej półce. Rieslinga za 17,99 zł nie komentuję bo nie dostałem go w żadnym Lidlu i nie próbowałem.

      • Tomel1

        Wojciech Bońkowski

        JP Muler Riesling…jest niezły. Bez banalnej jabłkowatości , bez nudnej słoczyczy. Dobrze zrównoważona kwasowość , nieco minerlałów. Nawet nuty kwiatowo- cytrusowe w niezłej proporcji. W tej cenie dobre. Poprostu dobre, bez szału , rozrywania szat że cudne, że niezwykłe i ganialne. Porządne!
        Cdr z Lidla nadal..podrzędne. I tu z panem Wojciechem delikatnie sie pospieram…drugiego dnia Cdr jest równie niepijalne jak pierwszego. Ale Riesling..to co innego, etykiety krzywo przyklejone, butelki brudne ale w środku prawdziwe wino.
        PS. Przyznam że od dawna mam mały problem z blogerami, portalami i degustatorami coraz częsciej darmowych trunków którzy obiektywizują swoje oceny…udelikacają..bo jak sktytykują w czambuł to taka Biedrona czy Lidl sie nam odwinie… To moja skaza… Żyj i daj żyć innym, pij i daj pić innym. Czyli nawet jak jesteśmy drogie koleżanki i koledzy nieco zależni, nieco spolegiwi to niech tak będzię :) Bo kto bez winy niech pierwszy…

        • Dominik Woźniak

          Tomel1

           Dlatego chyba lepiej się wiązać z portalami nieżależnymi … , też widzę, to zawahanie, wśród blogerów, którzy dostali paczkę na testy … no, ale to kwestia sumienia. 

    • Dominik Woźniak

      Tomel1

      musza być 2 partie … któs nabija nas w butelkę, bo za dużo jest złych opinii, a ja mimo złego nastawiania, muszę oddać ukłon w stronę tego wina … opisałem powyżej …

  • Zonkheer

    Wypiłem dwa kieliszki, wino faktycznie dobre i ciekawe. Typowe dla apelacji, medium bodied, owocowe, złamane lekkim kwaskiem, trochę tanin i goryczki na końcu. Jak ktoś woli  „merlocika” jego sprawa, dla tych, którzy generalnie lubią CdR, świetna propozycja.

  • Kuba – Wine Tasting PL

    Jak na pierwszą otwartą butelkę dzisiejszego wieczoru i cenę 14,99pln jest świetne. A półki w Poznaniu nadal pełne :p

    • Gutro

      Kuba – Wine Tasting PL

      niestety wino słabe nawet drugiego dnia sobie nie radzi. Ot wino za 15 zł.

  • Maciej Mikiewicz

    Rodan trochę młody, więc jeszcze poczeka na otwarcie, ale to jest super: Chateau Haut Plaisance z Bordeaux / Saint Emilion. A kiedyś mòwiłem, że nie lubię merlot;)

    • Mateusz Papiernik

      Maciej Mikiewicz

      Właśnie Plaisance skończyłem, też polecam. :)

    • lemar

      Maciej Mikiewicz

       Chateau Haut Plaisance, potwierdzam smaczne.

  • Ja będę je pił litrami, Wojciech Bońkowski też ;D | Wino DoTrzechDych.pl

    […] po to wino bo bardzo pozytywnie pisał o nim Wojtek Bońkowski na Winicjatywie. Wojtek wie co pisze, więc na pewno wino będzie […]

  • Maciej Stawicki

    Jeszcze w temacie CDRV – piję właśnie Cuvee Prestige, Plan de Dieu. Moim zdaniem na bardzo podobnym poziomie co opisywane, za to ze znacznie ładniejszą etykietą:)

  • Cotes du Rhone z Lidla | winopodlupa.pl

    […] Oryginalny w stosunku do Winicjatywy i Dotrzechdych nie będę. Nic dziwnego, bo tym razem Lidl dał nam dużo radości i to w jakiej […]

  • gosc

    CdRV ma mdly posmak, Fruite jest rewelacyjne, ale koniecznie do fajnego jedzenia

  • Grzegorz

    Polowałem na to wino kilka miesięcy. Nigdzie go nie było, aż do teraz. Kupiłem, otwarłem, wypiłem. Całkiem dobre, choć piłem ciekawsze Côtes du Rhône z przedziału do 20 zł. Po dokładniejszych oględzinach etykiety zobaczyłem, że „moje” było gdzie indziej butelkowane. Co to oznacza? To to samo wino, czy Lidl usiłuje wcisnąć gorsze wino pod etykietą tego lepszego?

    • Wojciech Bońkowski

      Grzegorz

      Czy ma Pan na myśli to tytułowe widoczkiem, czy drugie („Fruite”)? W każdym razie dziwne że Pan je dostał, bo z obecnej oferty Lidla i nowej gazetki oba wybyły.
      Byłoby dziwne gdyby nowy rocznik tego wina butelkował ktoś inny, no ale pod marką własną nabywcy możliwe są wszelkie cuda. Markety kupują w hurcie co się da najtaniej.

      • Grzegorz

        Wojciech Bońkowski

        Mam na myśli Villages. Pojawiło się u mnie niedawno, zapewne w tym tygodniu. Z kolei Fruite ciągle jest dostępne bez przeszkód.

        Rocznik Villages to…2011 butelkowany przez Trilles.

        • Wojciech Bońkowski

          Grzegorz

          No to dziwactwo, ale widocznie Cellier Saint-Jean się zrobił za drogi ;-) Więc znaleziono nowego dostawcę. Ot, marketowe życie.

          • Grzegorz

            Wojciech Bońkowski

            Ze stratą dla Lidla ;-)

            Swoją drogą na te etykiety trzeba bardzo uważać, bo już się raz tak naciąłem na wychwalanego Rieslinga. Zakupiłem różniącego się dwoma napisami na etykietach i nie mogłem tego wypić.

          • klf

            Wojciech Bońkowski

            Pojawiło się znowu na półkach, kupiłem w sobotę. Tak jak poprzednio rocznik 2011. Przyjrzałem się etykiecie i jest faktycznie butelkowane przez Trilles a nie Cellier Saint-Jean jak poprzednio. Trzeba by to chyba nazwać oszustwem ze strony Lidla.

          • Wojciech Bońkowski

            klf

            Dlaczego oszustwem? Sprzedają to pod marką handlową, pozyskiwać wino mogą gdzie chcą. Jabocs Creek też skupuje winogrona gdzie się ta, zanim je zmiesza i sprzeda jako własny produkt. Jedyna różnica taka że butelkuje zawsze sam, a tutaj jest skupowany produkt zabutelkowany przez producenta.

          • klf

            Wojciech Bońkowski

            Wszystko w porządku, niech butelkują gdzie chcą, ale oni sprzedają 2 różne produkty pod jedną marką. I to jest nie fair.
            Kupuję wino, smakuje mi, wracam do sklepu po jeszcze jedną butelkę. Ale okazuje się, że kupiłem coś zupełnie innego tyle, że w tym samym opakowaniu. Moim zdaniem uczciwie byłoby zmienić etykietę.

          • Wojciech Bońkowski

            klf

            „2 różne produkty pod jedną marką” – aż tak się różnią? A poza tym czym to się różni od dwóch roczników nawet teoretycznie „tego samego wina”, które jak wiemy mogą być jak dzień lub noc? Nie demonizowałbym tego, w świecie marek handlowych to jest normalna praktyka, wydaje mi się że konsument dostaje mniej więcej to czego oczekuje.

          • klf

            Wojciech Bońkowski

            „od dwóch roczników nawet teoretycznie tego samego wina” – no właśnie tym, że rocznik jest podany na etykiecie i każdy wie, że inny rocznik to inne wino w butelce. Ale jeśli etykieta jest identyczna, nazwa ta sama, rocznik ten sam to większość klientów spodziewa się tego samego wina. Tak mi się przynajmniej wydaje.

            Po Pana recenzji pojawiły się w komentarzach przypuszczenia, że może są dwie partie tego wina i może właśnie to jest ten problem, że faktycznie są nawet nie dwie partie, a rozlewane po prostu dwa wina.

            Wiem, że dla Lidla wino to taki sam produkt jak słone paluszki albo chusteczki, może niepotrzebnie na nich psioczę, ale jednak mi to nie pasuje. Może to się gdzie indziej też zdarza, ale ja się z czymś takim spotykam po raz pierwszy.

  • malaparte

    w Krakowie pojawił się rocznik 2012 CdR w cenie 29,90 PLN… zbyt dużo pozytywnych komentarzy w sieci…

  • Tommy Tom

    O dziwo w Świdnicy na Dolnym Śląsku parę dni temu kupiłem też rocznik 2012 (to tytułowe), ale za 17,99. Butelkowane przez Cellier Saint – Jean. Na razie leży i jeszcze poleży, ale jak ktoś przetestuje wdzięczny byłbym za opinię, przejeżdżam tamtędy czasem więc może jakiś zapasik… ;)

  • Tommy Tom

    Jednak tyle o tym winie było więc nie wytrzymałem i otworzyłem, dobre – a za 18 zł bardzo dobre. Nie piłem 2011 r., ale opierając się na powyższej recenzji – w roczniku 2012 r. może odrobinę mniej tanin i trochę więcej powideł, ale pieprzyk jest i czereśnie są :-) – wszystko to indywidualne odczucia, tak czy inaczej myślę, że raczej nikt nie będzie żałował 18 zł wydanych na to wino, zatem jak ktoś trafi to brać śmiało. :-)

  • Bartek

    Dziś w Lidlu trafiłem na to wino, ale rocznik 2013. Nie piłem 2011, więc nie mam porównania, ale rocznik 2013 jest całkiem przyzwoity. Tak z ciekawości: ktoś pił i ma porównanie z tym 2011?

    • Krystian Iwanowski

      Bartek

      Mówi Pan o Côtes du Rhône-Villages czy Fruite? To pierwsze w dwóch rocznikach było bardzo smaczne, typowy Rodan.

      • Bartek

        Krystian Iwanowski

        Miałem na myśli CdRV 2013. Fruite też miałem okazję pić, bo akurat wina z Doliny Rodany bardzo lubię. Fruite jest moim zdaniem, zgodnie z nazwą bardziej owocowe, świeże, natomiast CdRV jest dla mnie trochę bardziej „suche”.