Gerovassilíou Malagousiá 2014
Ktíma Gerovassilíou Epanomí Malagousiá 2014
Nareszcie! Tak jednym słowem mogę streścić emocje związane z pojawieniem się na polskim półkach doskonałych win greckich. Odważnym importerem okazał się Euro–Foods Polska, który do greckich restauracji w Warszawie, Poznaniu, Krakowie i Gdyni zaimportował bardzo dobrą selekcję wiodących winiarzy takich jak Gerovassilíou, Kóstas Lazarídis, Níkos Lazaridis i Biblia Chora z Macedonii, Seméli z Peloponezu i kultowy Sigálas z Santorini.
To już któreś podejście do tematu win greckich w Polsce. Wszystkie poprzednie kończyły się porażką, nie wiadomo czemu – Grecja to drugi najpopularniejszy kraj urlopowy dla Polaków, wina greckie nie są droższe od włoskich czy francuskich, a niektóre z nich są naprawdę świetne. Coś przeszkadzało, może teraz się uda.
A Wy romans z winiarską Grecją zacznijcie od rzadkiego szczepu Malagousiá w interpretacji człowieka, który go uchronił od zagłady. Evángelos Gerovassilíou zaczął butelkować jednoodmianową Malagousię z okolic Salonik w latach 90. Dzisiaj to już pewny punkt na winiarskiej mapie Grecji. Wino jest bardzo oryginalne – ma zapachy muszkatowe, wiosennych kwiatów, truskawkowej galaretki, cytrusów, natomiast na podniebieniu okazuje się winem całkiem konkretnym i cielistym, nie takich lekkoduchem, jak sugerował bukiet. Dzięki temu oraz przyjemnej nucie anyżowej nada się do potraw wymagających mocniejszego partnera – kalmarów, krewetek, ośmiornicy albo ziołowego kurczaka. Warto! ♥♥♥♡
Do kupienia w linkowanych powyżej restauracjach, a na wynos – za 69 zł w warszawskim sklepie Alewino.
Źródło wina: próbowane na Świątecznym Kiermaszu Winicjatywy.