Mnie to wino niemiło zaskoczyło swoją słodyczą. W sklepie oznaczone jako „półwytrawne”, jednak w ustach naprawdę sporo cukru, ja określiłabym jako półsłodkie. Kiedy było na maxa schłodzone dało się pić, ale po chwili ten cukier + solarisowa goryczka.. no nie. poprzednie edycje były lepsze.