Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Forum

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.. Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

  • Czy my wszyscy juz odplynelismy w Polsce? Akceptujemy ceny polskich win? Ja nie. Przyklady Slowacja Czechy. Oststnio bedac na nartach w Slowacji kupowalem wino w zwyklym sklepie CBA za 3,5 EUR oraz za 6,5 EUR. Nie byly to petardy ale calkiem fajne wina. Nie rozumiem cen polskich win. Nie akceptuje ich i nie kupuje bo często jakosc niestety nie odpowiada cenie.

    • Importer

      Pawel Adamski

      Przede wszystkim to kwestia wolumenu – Czechy dla przykładu mają ponad 13 tys hekarów winnic, my zaś niecały tysiąc. Myślę, że to jeden z najważniejszych czynników, które windują ceny polskiego wina.

    • Pawel Adamski

      Panie Pawle, naprawdę nie chciałbym spróbować tych win za 3,5 EUR. Proszę się zastanowić, ile winogron jest w takim winie. Wolałbym już dwie butelki piwa w tej cenie.

      • Sebastian Bazylak

        Byla przecena. Na Vivino srednia ocen 3,6 wiem ze to zaden wyznacznik ale ten Tramin Cerveny byl pijalny. Generalnie kocham wino i czesto go pije ale nie moge zaakceptowac stosunkowo wysokich cen polskich dobrych win. Kiedy przekroczymy efekt skali? Windujac ceny ograniczamy potencjalnych konsumentow i kolo sie zamyka. A moze Polska to jednak kraj zboza i ziemniaka i marzenia o winie i produkcji w przystepnej cenie pozostana marzeniami albo trunkiem koneserow z grubym portfelem?

        • Pawel Adamski

          Wydaje się, że mamy tu prosty przykład popytu i podaży. Popyt jest duży, podaż niewielka, zatem producenci nie mają żadnej motywacji, by walczyć o klienta ceną. Może za 30 lat, kiedy będziemy mieli 10 tys. ha winnic to się zmieni. Choć wątpię, bo w UK ceny się trzymają ( to najbliższy nam przykład).
          Nie przewiduję też, żebyśmy stali się krajem masowej produkcji.

    • Pawel Adamski

      Dobra wiadomość to ta,że ogólnie rośnie jakość polskich win,niektóre butelki mogą śmiało konkurować na rynku europejskim z winami np.niemieckimi czy austriackimi -i to w podobnych cenach. A wina np.pana Smolisa z szampanami.Ale dzieje się to wyższych poziomach cenowych.Dolny próg cenowy szybko się podnosi,co zresztą nie powinno dziwić,np,ze względu na rosnące koszty produkcji.Może w kategorii ‚do 5 dych’ obiecującą kategoria mogłyby być rzemieślnicze wina owocowe /niesłusznie niedoceniane/ i cydry?