Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Forum

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.. Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

  • Szymon Rzeźniczek

    no i wszystko ładnie wyłożone w tym temacie :)

  • Bohdan Palowski

    Ależ ci on słony … ha, … jako dziewka na słońcu … a zadziorny …no no … ach…chyba się polubiliśmy

  • Wojtek

    Podtytuł artykułu pani Ewy o Albariño jako najmodnieszej odmianie Półwyspu Iberyjskiego może być trochę mylący. Najmodniejsza? To znaczy jaka? Ta z reklamy gazet i Tv, czy też może najlepiej sprzedająca się na rynku. A może najwyżej oceniana przez konsumentów, którzy dobrze ją znają?
    O preferencjach konsumentów Półwyspu Iberyjskiego może jednak innym razem.
    Skoro pani Ewa tak ładnie napisała o Albariños, to pozwolę sobie dorzucić trochę wiedzy, która być może zaciekawi niektórych miłośników tego szczepu. Niewiele osób wie, że odmiana winogron, która dzisiaj cieszy podniebienie tak wielu smakoszy jeszcze do niedawna była mocno niedoceniana przez winiarzy z hiszpańskiej Galicji, nie dając oczekiwanych w produkcji wyników. Dopiero nieznany bliżej nikomu enolog i miłośnik winiarstwa z Walencji, Jesús Requena, położył podwaliny pod rozwój tego gatunku, który w szybkim czasie stał się ogromnym źrodłem bogactwa wielu Galicyjskich plantatorów i kilkudziesięciu winnic. Przez długi okres czasu Albariños uważano za słabe, bardzo kwaśne i mętne białe wina. Jak często w historii bywa, to przypadek sprawił, że „z brzydkiego kaczątka” powstał, jak mówią znawcy, „szlachetny ptak”. Otóż pewnego razu Jesus Requena, będący profesorem wyższej uczelni rolniczej, goszcząc z wizytą w klasztorze Armenteira (Pontevedra), został poczęstowany znakomitym, pysznym, białym winem. Zaskoczenie było ogromne, gdy powiedziano mu, że winogronem użytym do produkcji tak smacznego trunku było właśnie Albariño. Uprzejmy mnich, opiekujący się małą winnicą klasztoru wyjaśnił gościowi, że tajemnica uzyskania tak wysokiej jakości trunku leży w znajomości kontroli drugiej fermentacji zwanej malolaktyczną, określajacą bukiet wina. Po latach testów i niezliczonych próbach, Jesús doszedł do wniosku, że winny szczep, który przez tyle czasu był dyskredytowany wśród fachowców może dać naprawdę dokonałe wina. Trzeba jedynie być bardzo uważnym i ostrożnym w całym procesie związanym z fermentacją i produkcją. Opracowano w końcu skuteczną metodę robienia „dobrych Albariños”. Końcówka lat siedemdziesiątych przyniosła ogromny „boom” komercyjny tym winom, który zresztą trwa nieprzerwanie do dzisiaj, a Jesús Requena uznawany jest za ojca nowoczesnego Albariño.
    Na koniec pochylę czoło dla tego co robicie w dziedzinie kultury wina w naszym kraju. Moja czapka z głowy i szacunek dla pani Ewy. Mam nadzieję, że mi wybaczy moją zuchwałość słowną w pierwszych linijkach tego tekstu.
    Pozdrawiam wielbicieli szczepu Albariño,
    Wojtek Szpejewski – Viniteranio.pl