Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Szybka wyprawa do Australii

Komentarze

Wines United to kolejny na naszym rynku tzw importer wyspecjalizowany, który obrał sobie kierunek nowoświatowy, a konkretnie Australię i Nową Zelandię. Na degustacji zorganizowanej w gościnnych progach sklepu Wine Corner w Warszawie (gdzie wspominane wina można zakupić) zaprezentowano nam kilku przedstawicieli tego pierwszego kraju.

Winnice d’Arenberg. © Barnys.com.au.

Najwięcej z nich reprezentowało winnicę d’Arenberg. To jeden z najsłynniejszych australijskich producentów i twórca jednego z najsłynniejszych win – Dead Arm Shiraz. Winnice mieszczą się przede wszystkim w regionie McLaren Vale, dwa lata temu świętował 100-lecie istnienia, a aktualnie zarządza nim czwarte pokolenie założycieli – rodziny Osborn. d’Arenberg ma w ofercie imponującą liczbę win powstałych z najróżniejszych szczepów (spójrzcie tutaj), ale na samej degustacji próbowaliśmy win ze średniej półki cenowej. Oto moje typy:

Zaskoczenie nr 1. © Maciej Nowicki.

Stump Jump Sauvignon Blanc 2012 – Fajne, świeże Sauvignon w wersji nowoświatowej. Dużo egzotycznego owocu, ledwie odrobina nut trawiastych i świetna kwasowość – przyznaje nie spodziewałem się aż tak dobrej. Ciekawostka: etykieta nawiązuje do tablic badania wzroku u okulisty: jeśli trzymając butelkę w wyciągniętej ręce można przeczytać najniższą linijkę na etykiecie – to znak, że można sobie pozwolić na jeszcze jeden kieliszek (50 zł).

Zaskoczenie nr 2. © Maciej Nowicki

Stump Jump Shiraz 2011 – Wino w europejskim stylu. Dobry, czerwony owoc – czereśnia, jeżyna okraszony przyprawami i pieprzną końcówką. Sporo ciała i znów świetna kwasowość. Dla wszystkich którzy nie wierzą, że w Australii można wyprodukować świeże wino (50 zł).

Nowoświatowość w dobrym stylu. © Maciej Nowicki.

Footbolt Shiraz 2010 – A to wino dla tych którym jednak tęskno za nowoświatowym shirazem. Niemniej i tym mogą być rozczarowani – nie jest „przegięte”, wszystko zachowuje równowagę – aromaty dojrzałych śliwek i ciemnych owoców, przypraw, tytoniu, skóry, kwasowości i pieprzu w końcówce. Nawet te 14,1% alkoholu dobrze zintegrowane z całością (85 zł).

(Importerem win jest Wines United, podane ceny dotyczą sklepu Wine Corner.)

Degustowałem na zaproszenie importera.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.