Amayna – kameralne Chile
W ramach autorskiego cyklu, który spokojnie mógłbym nazywać „Najmniejsze degustacje świata”, miałem okazję zmierzyć się z reprezentacją chilijskich win Amayna, których importerem w Polsce jest The Fine Food Group. Temat aktualny, bo już jutro w Warszawie kolejny raz zagoszczą chilijscy winiarze w ramach Chilean Wine Tour.
O tym producencie wspominałem przy okazji debiutu w Polsce innych powstających tam win – Boya. Amayna należy do rodziny Garcés Silva, która w spektrum działalności, oprócz winiarstwa ma także rolnictwo, hodowlę zwierzyny, a nawet rynki nieruchomości i finansów. Sama winnica została założona w 1998 r. przez José Antonio Garcés Silvę w dolinie Leyda i był jednym z pionierów uprawy winorośli w tym regionie. Wrażenie robi nie tylko budynek samej winnicy, ale i metody produkcji – winogrona zbierane są wyłącznie ręcznie, a następnie poddawane ręcznej selekcji. Sama winifikacja odbywa się metodą grawitacyjną. Komu mało tych informacji – może obejrzeć również film:
Powstają tu wina wyłącznie z czterech szczepów: Sauvignon Blanc (w dwóch wersjach: z beczką i bez), Chardonnay, Pinot Noir i Syrah. Piękne aromaty tych win są szczodre i soczyste. Wszystkie wina charakteryzują się też wysoką zawartością alkoholu (14,5%, co najciekawsze najmniej ma go… Syrah – 14%), na szczęście jego poziom nie przeszkadza w odbiorze całokształtu.
Amayna Sauvignon Blanc 2011 – wersja fermentowana wyłącznie w stalowych kadziach, później spędza jeszcze 2 miesiące na drożdżowym osadzie. Mój faworyt – soczyste tropikalne owoce, trochę nut kwiatowo-trawiastych i dobra kwasowość. Piłbym! (88,90 zł)
Amayna Chardonnay 2008 – 12 miesięcy beczki, ale tylko 20% nowej. To sprawia że wanilia nie jest tu na pierwszym planie, raczej uzupełnia dojrzałe owoce (ciekawe nuty pomarańczy) i akcenty karmelowe. Zważywszy na rocznik – w świetnej formie (88,90 zł).
Amayna Pinot Noir 2009 – Ewidentnie nowoświatowe wydanie. Charakterystyczne dla europejskiego pinot noir nuty truskawki są już tylko jednymi z wielu czerwonych owoców jakie tu znajdziemy, poziomek nie odnalazłem w ogóle, zastąpiły je nuty kakao i wanilii (także to wino spędza rok w używanych francuskich beczkach). Fajne, ale nie dla wielbicieli świeżego, europejskiego wydania tego szczepu (135,90 zł).
Amayna Syrah 2009 – Intensywność jeżyn i czarnej porzeczki w towarzystwie równie intensywnej, pikantnej końcówki. Mamy tu najmniej alkoholu, ale i najwięcej nowej beczki przez najdłuższy okres (16 miesięcy) – zaczynają się już wtapiać, ale warto jeszcze trochę poczekać (135,90 zł).
(Importerem jest The Fine Food Group; wina można nabyć w sklepie firmowym Po Prostu Wino w Krakowie, poprzez kontakt drogą internetową, a także w sklepach współpracujących z importerem)
Degustowałem na zaproszenie importera.