Francuski Lidl po liftingu
Na miesiąc przed Świętami – dokładnie tak jak rok temu – Lidl mocno odświeżył swój katalog win francuskich. Pojawiła się więc nowa, jeszcze ładniejsza gazetka z Pascalem i Okrasą, a na półkę trafi 35 nowych win.
Trudno się w tym wszystkim połapać. Poprzednia oferta win francuskich trafiła na półki Lidla 29.09, ale wiele etykiet miało opóźnienie i zadebiutowało de facto miesiąc temu. Większość z nich nadal leży w Lidlowych skrzyneczkach, bo miesiąc to naprawdę mało, by tak szeroką ofertę przetrawić (najtańsze wina oczywiście szybko zniknęły). Wymieszane są zresztą z resztkami wiosennej oferty, mocno przecenionymi. Teraz nałożymy na to trzecią warstwę bordoskiej farby, czyli w niektórych przedziałach cenowych do wyboru będzie 7–8 etykiet.
Będzie to głównie Bordeaux, bo w tej sprawie nic się nie zmieniło – dwie trzecie nowej oferty pochodzi z tego jednego regionu. Często są to wina bardzo podobne w smaku w identycznej cenie. Gdy pojawiają się inne – są to np. dwie butelki z tej samej, mało znanej apelacji w Langwedocji (Fitou). Katalog sprawia więc wrażenie przypadkowego wyboru z oferty jednego hurtownika – wierzę, że w badaniu konsumenckim Lidla Polacy wyznali miłość do Bordeaux, ale z całą pewnością nie chcą takiego wina pić przez cztery dni w tygodniu. Można też odnieść wrażenie, że Lidl nie wyciąga wniosków z poprzednich ofert – jak ciepłe bułeczki rozchodziły się Chablis i czerwony burgund za 29,99 zł, ale tym razem nie ma ich wcale; doskonałe opinie zbierały alzackie grands crus za 35 zł, to teraz mamy proste i o wiele słabsze AOC Alsace za 30; klasyfikowane châteaux z Bordeaux za 149 zł potrafią leżeć w skrzynkach okrągły rok i trzeba je przeceniać nieraz o 40%, no to teraz damy mało znanego Pomerola za stówkę. Pominę szczegół, jakim jest zaprezentowanie na degustacji prasowej ambitnego garnituru 35 win – który następnie okazuje się mieć połowiczne odzwierciedlenie w nowym katalogu.
Tyle kamyczków do ogródka, a teraz przejdę do dobrej wiadomości – w Lidlu kupicie tej jesieni sporo naprawdę udanych win francuskich. Poza najtańszymi, które są w kratkę, wydatek 30–40 zł w Lidlu zazwyczaj da Wam całkiem satysfakcjonującą butelkę na solidną ocenę ♥♥♡. Pojawiło się kilka ewidentnych hitów – Côtes du Rhône Plan de Dieu czy Fronsac Carillon to jedne z najlepszych obecnie zakupów w marketach. Do Lidla można więc się wybrać z nadzieją, że akurat te wina będą dostępne – cała oferta startuje dzisiaj, w poniedziałek 17.11, ale część recenzowanych poniżej win ma się pojawić później, a część recenzowaliśmy we wrześniu i w czerwcu. Udanych łowów! Dla ułatwienia – infografika:
Pełne opisy win:
Skala ocen: ♥ (wino mierne, niepolecane; odpowiednik oceny punktowej 75–79/100), ♥♥ pijalne, ♥♥♥ dobre, ♥♥♥♥ bardzo dobre, ♥♥♥♥♥ wybitne (95–100).
Le Cellier de la Fecht Weiber Crémant d’Alsace Brut Blanc de Blancs
Proste wino musujące z przyjemnym gruszkowym posmakiem, jadące trochę na cukrze (nuty sorbetu i granity), smaczne, czyste i posiadające ów dodatkowy wymiar metody szampańskiej – na pewno lepszy wybór niż tania Cava z marketu. W sumie więc 29,99 zł to dobra cena. ♥♥
SCVB Crémant d’Alsace Brut Rosé Grande Cuvée
Powrót na półki wina, które już chwaliliśmy rok temu. Delikatne, ale bardzo przyjemnie malinowe wino z dobrym musowaniem i fakturą piany z białek. Bardzo dobrze zrobione, wyraźnie półwytrawne, ale z sensem. W cenie 29,99 zł jedna z lepszych propozycji w tej ofercie. ♥♥♡
Château Les Girards Bordeaux Blanc Sec 2012
Prościutka biel z Bordeaux za 14,99 zł. Nie ma co analizować – jeśli na wino mamy trzy pięciozłotówki i daleko do Biedronki, można się napić, ale raz. ♥♡
Le Cellier de la Fecht Weiber Alsace Riesling 2013
Miód, cytryna i bezsmakowe białe wino – w sumie typowy miks w tanim (19,99 zł) Rieslingu alzackim. Pijalne, ale brakuje owocu do wyższej oceny. ♥♡
SCVB Alsace Pinot Gris 2013
Zapachy typowe dla Pinot Gris, ale wstrzemięźliwe: trochę szarej renety, masła, szarlotki. Przyjemne, bezbolesne, mieszczańskie wino za uczciwą cenę 19,99 zł. ♥♥
Le Cellier de la Fecht Weiber Alsace Gewurztraminer 2012
Dobra perfuma, przyjemna półsłodycz, niezła soczystość, fajna pijalność. Niezłe wino za 29,99 zł, ale trudno zapomnieć, że w poprzedniej ofercie Lidla za 5 zł więcej mieliśmy doskonałego Gewurza Grand Cru… ♥♥
Pierre Lurton Château Marjosse Entre-Deux-Mers 2008
„Szlachetne zestarzenie” czyli nuty miodu, wosku i suszonego rozmarynu. Trochę suche i puste w smaku. O tyle zaskakujące, że nie ma tu beczki i na papierze należało to wino wypić do 2011/12 roku. Przechowało się wszakże nieźle i możemy sobie taką smakową podróż w czasie zafundować za 24,99 zł. ♥♥
Château Croix Merlin Bordeaux Rosé 2013
Różowe Bordeaux bez zalet. Niedojrzałe truskawki z cytryną. Bezsmakowy wypełniacz tej oferty. 14,99 zł. ♥♡
Sieur d’Arques Haute Vallée de l’Aude Pinot Rosé Le Haut Damier 2013
Różowy Pinot Noir z Langwedocji czyli coś jak koalicja Mazowiecki–Palikot–Korwin. Przyjemnie lekkie, pijalne wino o delikatnych smakach poziomki. Osobowości mało, ale za 17,99 zł można to po prostu pić bez myślenia. Nie jest to jednak poziom win różowych z poprzedniej gazetki Lidla. ♥♥
Pasquier Desvignes Beaujolais-Villages La Ninadière 2013
Już w czwartek święto Beaujolais Nouveau – tymczasem Lidl daje na półkę wino z poprzedniego roku. Typowe Beaujolais, świeże, smaczne, pąsowe, bez głębi czy struktury, ale komu to przeszkadza, tym bardziej, że kosztuje 17,99 zł. Kolejne dobre wino w tej ofercie. ♥♥
CVR Ortas Côtes du Rhône Les Hautes Roches 2013
Lekuchne, ale sympatyczne Côtes du Rhône, przyjemnie kwaskowate (choć może dla niektórych nadmiernie), „winne”, pomidorowe, z ciut zielonym, herbacianym garbnikiem. Za 17,99 zł OK, ale nie do zapamiętania. ♥♥
Les Grands Vignobles du Sud Côtes du Rhône-Villages Plan de Dieu 2013
Różnica jakościowa wobec o 2 zł tańszego Les Hautes Roches jest wyraźna. Bardzo solidne Côtes du Rhône, dużo owocu, mało komplikacji, mało garbnika, pije się świetnie, a ubytek w portfelu nie będzie odczuwalny – 21,99 zł. Hit tej oferty – z jednej strony jedno z najtańszych win, z drugiej – bardziej przyjazne dla użytkownika niż Lidlowe Bordeaux. ♥♥♡
Fitou Réserve de Fonsalis 2011
Przyjemny wiśniowo-porzeczkowy powiew Południa. Gładkie, łatwe w piciu, dobrej klasy wino marketowe z Langwedocji w niezłej cenie 19,99 zł – ale i tak wolimy powyższe Côtes du Rhône. ♥♥
Domaine de Roudène Fitou Les Pys 2012
Nie pojmę, po co w tej ofercie są dwa wina z jednej, akurat mało znanej apelacji w Langwedocji – Fitou. Gdyby zabrakło tego tańszego i ciut lepszego, czyli powyższego Fonsalis, bierzcie to – niewiele się różni, jest ciut kwiatowe, trochę cierpkie i w dobrej cenie 21,99 zł. ♥♥
Château Couat Bordeaux 2012
Typowe, lekkie, przyzwoicie smaczne Bordeaux o zapachu jesieni: spacer z psem po żwirowej ścieżce i wiśniowa galaretka. Ma wszystko, czego potrzeba w tej cenie, ale za 17,99 zł nie oczekujmy też wielkich smakowych doznań. ♥♥
Château Chauvet Bordeaux 2011
Mięsisto-rosołowe Bordeaux w ciut starym stylu, dobrej jakości, choć bez wstrząsów. Cena uczciwa – 19,99 zł – ale są w tej ofercie lepsze flaszki – choćby powyższe Couat. ♥♥
Château Jeanguillon Bordeaux Supérieur 2011
Lekkie, owocowe, lekko ostrężynowe Bordeaux na bazie Merlota, pierwsze wrażenie pozostawia bardzo dobre, potem chudnie i robi się cierpkie, nieco przeekstrahowane. Za dużo beczki, za mało słońca, ale wino ma w sumie trochę powagi i warte swojej ceny 24,99 zł. ♥♥
Château Le Peyrat Castillon Côtes de Bordeaux 2011
24,99 zł. Z początku bardzo dużo beczki, suche taniny – wino trzeba przelać do karafki, bo mu to bardzo pomaga. Wtedy wychodzi owoc, dobra koncentracja, dosyć mocny, ale już łatwiejszy do strawienia garbnik. Na plus – cena 24,99 zł. ♥♥
Château Loirac Médoc Cuvée Sélection 2006
27,99 zł za 8-letniego Medoka? Szlachetne, dojrzałe Bordeaux w dobrym stylu. W smaku już zupełnie stopione, mięciutkie, nie stawia oporu, więc szybko wypijcie je w ten weekend do polędwicy – w tej cenie nie ma się co zastanawiać. ♥♥♡
Château La Gorce Médoc Château Canteloup 2012
Dobry Médoc z nutami czarnej porzeczki i wiśni, owocowy, ale na dobrej podbudowie. Fajnie się pije, młody i smaczny bordoszczak za 29,99 zł. Dobry poziom, ale jednak radzę brać powyższe Loirac za 2 zł mniej. ♥♥
Château Gaumaran Médoc 2010
W zapachu zielona papryka i owczy ser, w smaku też trochę warzywne, płaskie, lekko garbnikowe, kredowe w posmaku. Wiejskie, a nie salonowe. Można, ale po co? Są w tej ofercie lepsze wina. 29,99 zł. ♥♥
Yvon Mau Château Grand Clapeau Olivier Haut-Médoc Cru Bourgeois 2011
„Męskie” Bordeaux o nutach wapna i mokrego żwiru, owoc w tle, schowany, przytłumiony. Sporo maślanej beczki. Ma rasę, ale poczekajmy na niego parę lat. Per saldo jednak cena 34,99 zł jest uczciwa. ♥♥♡
Château Lesparre Graves de Vayres 2010
Sporo alkoholu, nuty bardzo dojrzałe, wręcz naftowe. W smaku porzeczki na bogato, a pod koniec czarna herbata. Trochę stereotypowe, bez większej głębi – ot, solidne Bordeaux ze średniej półki (39,99 zł). Przyzwoite, ale nie wybitne. ♥♥
Château du Carillon Fronsac 2009
Czuć Merlota i czuć bogaty rocznik 2009: wino jest śliwkowe, gładkie, zmysłowe, ale też wyważone i nie ma alkoholowej ciężkości wielu Bordeaux z 2009. Wciąż młode, muskularne, jeszcze trochę beczkowe, ale ma naprawdę sporo świeżości. To kolejne świetne wino z Fronsac po Château La Rivière – perełce dwóch ostatnich ofert Lidla. Tym razem znowu hit w bardzo dobrej cenie – 39,99 zł. ♥♥♥
Château Perey Chevreuil Saint-Émilion Grand Cru 2011
Duuuuże Saint-Émilion z nutami niemal likierowymi, nalewki z czarnej porzeczki, masa beczki, wino przyjemnie wytrawne, odrobinę ziołowe, ambitne i satysfakcjonujące, jeśli się lubi ten wyżyłowany styl. 39,99 zł. ♥♥♡
Château La Rose Perrière Lussac-Saint-Émilion 2010
Bardzo dużo kawy z mlekiem – czy w kieliszku na pewno jest wino? Trudno przebić się przez tę beczkę, ale wlano do niej dobre wino – gładkie, bogate, czekoladowe. Bordeaux w stylu Riojy, ale zdecydowanie poprawia się po napowietrzeniu w karafce. Solidne, choć cenowo nie jest to okazja – 49,99 zł. ♥♥♡
Clos Jacquemeau Saint-Émilion Grand Cru 2004
Tutaj upływ czasu odbił się na winie pozytywnie, jest wciąż mocne, muskularne zwłaszcza w zapachu, w smaku trochę ziemiste i herbaciane, owocu niezbyt dużo, ale za 59,99 zł jest to przyzwoita propozycja takie cięższego Bordeaux (choć jest tyle lepszych). ♥♥♡
Château Andron Blanquet Saint-Estèphe 2008
Andron Blanquet wraca (2007 recenzowaliśmy tutaj) w lepszym roczniku i z lepszymi wrażeniami. Świetna czarna porzeczka i aronia podane na delikatnych garbnikach. Wino sporej klasy, może nie tak bardzo muskularne (aż 45% Merlota, dużo nawet jak na Saint-Estèphe) i nie będzie megadługowieczne, ale warte swojej ceny 59,99 zł. Gwoli uczciwości zaznaczam, że na degustacji prasowej zdarzyła się jedna bardzo dobra butelka, jedna dobra i jedna zdecydowanie słabsza. ♥♥♥
Château Colombier-Monpelou Pauillac 2008
Coś się tu nie udało, bo przecież młody Pauillac od Rotszylda nie powinien mieć zapachu lakieru do paznokci, wody z basenu i rozmokłego chleba. Szkoda, bo był to potencjalny hit tej oferty. Druga butelka ciut lepsza, ale i tak miałka i bez dodatkowego wymiaru. Za 59,99 zł – duże rozczarowanie. ♥♥
Vieux Château Palon Montagne Saint-Émilion 2011
Młode, obfite, ale też muskularne wino, nieco gorzkie i cierpkie w posmaku. Dobra klasa, ale beczki nie żałowali, ekstraktu jest zdecydowanie za dużo, wino jest jeszcze za młode, a cena 69,99 zł w kontekście tej oferty nie jest rewelacją. ♥♥
Vieux Château Bourgneuf Pomerol 2007
Mocne, ekstraktywne wino, jak przystało na 99 zł. Prawie bez śladów ewolucji mimo aż 7 lat. Średnia intensywność smaku z nutami rosołu, czarnej porzeczki, sztukamięsu, dobra długość. Garbniki niezbyt gładkie; w sumie nie jest to wino o wielkiej osobowości. Ma jednak wszystko na swoim miejscu, niestety włącznie z tradycyjnie w Pomerol wysoką ceną. Lepiej zaoszczędźcie 40 zł i kupcie Andron Blanquet (patrz wyżej). Natomiast jeśli chcecie kupić lekarzowi prezent i na etykiecie ma być Pomerol – bierzcie. ♥♥♥
Jeanjean Pays d’Oc Éclats de Bulles Muscat–Sauvignon
Półsłodkie wino z minimalnym musowaniem i nieco łodygowym, działkowym posmakiem. Proste, szczere i smaczne, choć absolutnie nie koneserskie. 16,99 zł. ♥♥
Château Haut Galouchey Bordeaux Moelleux 2013
Zbutwiałe rośliny i usiłowanie słodkiego owocu, ale nieudane – wino jest w sumie półwytrawne i przypomina niektóre muszkaty z Mołdawii. Nie ma zalet – nie jest nią nawet cena 16,99 zł, skoro za tę samą kasę możemy kupić naprawdę smaczne Éclats de Bulles (patrz wyżej). ♥♡
Château Guiraud Sauternes Grand Cru Classé 2004
Lidl cierpliwie lansuje w Polsce dobre Sauternes. Nie mam pojęcia, czy lud to kupuje – sądzę że nie, bo wino słodkie w takich cenach to w Polsce permanentny niewypał, a poza tym typ smakowy droższych Sauternes – win bardzo beczkowych, o kleisto-lanolinowych aromatach – nie bardzo nadaje się do picia solo. I co z tego, że Château Guiraud cieszy się naprawdę znakomitą sławą, mamy tutaj dobry rocznik 2004, a samo wino ma z pewnością szlachetność i głębię? Trzeba lubić ten bardzo intelektualny, przekazywany z pokolenia na pokolenie styl, tak jak żaden Francuz nie pokocha spontanicznie naszego śledzia w oleju i dyni w occie. Winomani – jeśli macie zbędne 149 zł i chcecie kupić wino słodkie, sięgnijcie raczej po to. ♥♥♥
Źródło win: próbowane na degustacji prasowej.