Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Domdechant Guts-Riesling trocken 2013

Komentarze

Domdechant Werner Hochheimer Guts-Riesling trocken 2013

Domdechant Werner Hochheimer Guts-Riesling trocken 2013

Sklep 13 Win z warszawskiej Pragi nie zwalnia tempa, wciąż wprowadza do oferty nowe wina. Teraz sięgnął po Domdechant Werner, jedną z najbardziej klasycznych winiarni reńskich, która od wielu lat cierpliwie poszukiwała w Polsce importera (miała już epizod w Jung & Lecker). Bardzo się cieszę, że te wina znów stały się dostępne dla polskiego Rieslingomaniaka, bo mają taki status w niemieckim winiarstwie jak Tadeusz Różewicz w polskim… pisarstwie!

Otrzymałem do degustacji trzy wina. Tytułowy Guts-Riesling (czyli podstawowe wino producenta) ma jedną podstawową przewagą nad pozostałymi dwoma – jest o rok starszy, zatem bardziej otwarty, przystępny. Być może nie ma tej głębi smaku, jest nieco ostrzejszy, suchszy, mniej owocowy, choć na tym samym poziomie wytrawności co poniższy Hölle Kabinett. Wino dobrej klasy i w dobrej cenie 57,07 zł, piłbym do jedzenia i bez przez cały rok, bo jest to szlachetny Riesling z jednego z najwspanialszych na świecie siedlisk dla tej odmiany. ♥♥

Domdechant Werner Hochheimer Hölle Riesling Kabinett trocken 2014

Hochheimer Hölle Riesling Kabinett trocken 2014 jest z kolei jeszcze za młode, na razie atakuje redukcją, nutami aptecznymi, aspirynowymi. Czuć, że to dobry Riesling, ale dajcie mu minimum rok. Albo jeden dzień, po nazajutrz po otwarciu postęp jest bardzo wyraźny. Wytrawny bez przerysowania, chociaż smakuje raczej zielonym jabłkiem niż ananasem. Bardzo dobre, choć drogie (76,75 zł) wino tryskające autentyczną szlachetnością. ♥♥

Domdechant Werner Hochheimer Riesling Kabinett 2014 2

Hochheimer Riesling Kabinett 2014 – jest łatwiejsze w piciu niż powyższe, choć może nie ma aż tak wyraźnego charakteru terroir. Jest smak, jest wielowymiarowość, choć (na razie) nie komplikacji i nie ma też uzasadnienia dla tak wysokiej ceny (76,75 zł za Kabinett!). ♥♥ 

Źródło win: nadesłane do degustacji przez importera.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Anastazy Maria Woyciechowski

    Przepraszam, że pytam, ale jaki status w polskim winiarstwie ma Tadeusz Różewicz?
    Pytam, bo chciałbym zrozumieć, jaki status w niemieckim winiarstwie ma Werner Domdechant…

    • Wojciech Bońkowski

      Anastazy Maria Woyciechowski

      Gratuluję czujności. Wygrał Pan dzisiejszy konkurs – nagrodą jest tomik Różewicza. Prosimy o podanie adresu do wysyłki.

      • Anastazy Maria Woyciechowski

        Wojciech Bońkowski

        Super, bo już się bałem, ze Pan Tadeusz miał jakąś winniczkę na Dolnym Śląsku albo nie daj Boże winifikował winogrona z Tesco…

        ul. Poznańska 48
        62-080 Tarnowo Podgórne

  • Sławomir Hapak

    „Jedno z najwspanialszych na świecie siedlisk dla tej odmiany” – to jest albo mocne oświadczenie, albo eufemizm. Jako zdeklarowany miłośnik niemieckich rieslingów przyznam się ze wstydem niejakim, że nie słyszałem dotąd o żadnym z najwspanialszych na świecie siedlisk rieslinga w Main-gau.
    Ale, jak to mówią, człowiek uczy się całe życie ;-)
    Reasumując: z jakiego konkretnie siedliska pochodzi ów gutswein?

    • Wojciech Bońkowski

      Sławomir Hapak

      Będę się jednak upierał, że Men to jest znakomite siedlisko (do tego rejonu się odnosiłem ogólnie, nie wnikając już czy lepszą winnicą jest Kirchenstuck, Hölle czy Domdechaney itd.). Domdechant akurat w dziedzinie Grosses Gewächs nie ma może aż takich sukcesów, ale np. wina Kunstlera to na pewno absolutna czołówka Niemiec. A jest jeszcze Joachim Flick i bardzo dobre wina z tych siedlisk z Kloster Eberbach.

      • Sławomir Hapak

        Wojciech Bońkowski

        Kunstler – pełna zgoda, to gwiazda. Ale jedyna w tej okolicy, z czego z kolei trudno wysnuć ogólny wniosek o znakomitości całego regionu.
        Flick z nóg nie zwala szczerze powiedziawszy, zaś co do Kloster Eberbach, to ich Hölle (jedyne znad Menu?) wypada średnio na tle ich Steinberga, Baiken czy Berg Rottland. Z powyższego wyciągam wniosek, że rieslingom z Maingau sporo jednak brakuje do tych z Rheingau, nie wspominając już o tych z Mozeli czy z Wachau.
        Zatem na swój prywatny użytek potraktuję omawiane stwierdzenie jako eufemizm,
        szanując równocześnie Twój upór w głoszeniu, iż Men ma coś wspólnego z „najwspanialszością na świecie”. :-)

        • Wojciech Bońkowski

          Sławomir Hapak

          Nie zgadzam się. To że wielkie wina w okolicy produkuje X producentów nie oznacza że siedlisko jest X klasy. Czasami potencjał danego terroir jest nie w pełni wykorzystany. Tak było do niedawna np. w Rheinhessen czyli w dolnej Mozeli. Potem pojawiają się ci którzy ten potencjał potrafią w pełni wykorzystać. Ponadto Men ten potencjał ma w dużej części dla win z cukrem (Kabinetty stąd mogą się równać z dowolnymi innymi w Niemczech), co dzisiaj jest mniej modne i stąd częściowo te oceny o których mówisz.

          • Sławomir Hapak

            Wojciech Bońkowski

            Z tym już z grubsza można się zgodzić. Mamy zatem „jedno z potencjalnie najwspanialszych na świecie siedlisk dla tej odmiany” :-)
            Poczekajmy może z bardziej stanowczymi sądami, aż przynajmniej X winiarzy udowodni ów potencjał ;-)
            Drugi argument (ten z Kabinettami) jest dość dziwny… Jakie to ma znaczenie dla Twojego mocnego stwierdzenia, czy wina trzeciej klasy od góry udają się tam dobrze czy słabo? O wielkości regionu świadczą raczej najlepsze wina z niego pochodzące, a nie poziom (choćby i dobry poziom!) średniaków…
            ***
            Nieskończone są spory magów, jak rzekł Autorytet ;-)

          • Wojciech Bońkowski

            Sławomir Hapak

            Kabinett to jest wino trzeciej klasy od jakiej góry?

            Riesling Kabinett czyli wino zawierające 40–70 g cukru to jest jedno z najważniejszych win na świecie, a nie żaden średniak. Powie Ci to dokładnie każdy producent nad Mozelą.

          • Sławomir Hapak

            Wojciech Bońkowski

            Ależ oczywiście! Nad Mozelą powiedzą dokładnie tak!
            W Chablis dowiesz się, że jednym z najważniejszych win jest ich chardonnay, a w Bordeaux – że klaret… Ciekawe co powiedzą w Chile ;-)
            A jeśli już (na poważnie?) pytasz od jakiej góry kabinety są trzecie, to dla przykładu przywołany przez Ciebie Kloster Eberbach przedstawia to tak: 1) GG + słodycze (od Auslese po TBA i Eiswein), 2) wina z najlepszych pojedynczych parcel, 3) cała reszta. No i kabinety mieszczą się w tej całej reszcie…
            No ale oni przecież mogą się nie znać…

        • Anastazy

          Sławomir Hapak

          Pisanie o Maingau w kontekście win Kuenstlera czy Domdechanta jest błędem i wynika z nieznajomości geografii Niemiec.
          Precyzyjnie byłoby napisać – część regionu Rheingau leżąca nad Menem. Rzeczywisty region Maingau /nie region winiarski/ leży na wschód od Frankfurtu w zakolu Menu i na jego terenie leży częsciowo region winiarski Frankonia.

          • Wojciech Bońkowski

            Anastazy

            I tam też powstają wybitne wina (Rudolf Fürst).

          • Sławomir Hapak

            Anastazy

            Dziękuję za geograficzne doprecyzowanie.
            W kontekście win Kunstlera i Kloster Eberbach „Maingau” to tylko ta słabsza (w mojej opinii) część Rheingau. Nic więcej. Nie zamierzałem urazić bez wątpienia zacnych i szlachetnych mieszkańców owego właściwego Maingau.

  • krzysztof

    Właścicielem tej winnicy 20 lat lat temu był szef Deutsche Weininstitut i niemieccy winiarze uważali, że promuje swoją winnicę. Człowiek był czarujący a wina bardzo dobre, ale ceny na nasz rynek zbyt wysokie( 20 lat temu).
    Nie widziałem ostatnio aby te wina były w ścisłej czołówce niemieckich win. Z pewnością są wysokiej jakości.
    W Niemczech Mozela ma najwyższą renomę. Reszta to trochę „parweniusze”. Co do dyskusji, to jak zwykle „akademia”. O co tu się sprzeczać? Wina są dobre lub więcej niż dobre. I tyle.