Demeter Furmint Veres 2015
Zoltán Demeter Tokaji Furmint Veres 2015
Dziś Światowy Dzień Furminta! Nas, Polaków, nie trzeba do tego szczepu przekonywać, stanowi nasz chleb niemal powszedni. W ostatnim roku miałem szczęście do naprawdę wielu znakomitych Furmintów – od boskiego Grófa Degenfelda 2013 na co dzień aż po kosmiczne single vineyard od Balassy (o słodkich petardach w rodzaju Gizella 2013 już nie wspomnę). Nie dalej jak wczoraj degustowałem wspaniale czyste i mineralne wina z małej, ale mocno idącej w górę winiarni Bodrog Borműhely, która z dużym prawdopodobieństwem trafi do Polski już tej wiosny.
Do tej pory nie pisałem na Winicjatywie o kolejnym brylancie – winach słynnego Zoltána Demetera, w opinii niektórych krytyków najlepszego dziś winiarza w Tokaju. Po te butelki sięgnęła Vininova, co sygnalizował już Maciej Nowicki. Wiosenna degustacja nowych roczników w ogródku u Demetera przyniosła jak zwykle wielkie emocje. Również z powodu nowego stylu tego autora – znany w połowie poprzedniej dekady z win bardzo mocnych, skoncentrowanych, o wysokim alkoholu (14–15%), o ciemnych barwach, flirtujących nieco z utlenieniem, dziś przestawił swoją produkcję na zupełnie inne tory – zbiera winogrona wcześniej, alkohol trzyma w ryzach (12–12,5%), spokojna fermentacja bez dostępu tlenu daje wina bardzo skupione, mineralne, czyste, wręcz purystyczne. Snop białego światła padający z Furminta Boda 2015 (ze 100-letniej, opuszczonej winnicy) był jednym z wielkich degustacyjnych momentów roku 2016. A my możemy sięgnąć w sklepie internetowym Vininovy (156 zł) albo sklepach współpracujących w całej Polsce po Furminta Veres ze znanej parceli w Mád. Jeszcze bardzo młody, początkowo rzuca w naszą stronę tylko lekko siarkowy pieprzyk, potem roztacza panoramę chłodnego tokajskiego poranka z nutami moreli i jabłek, a w połowie seansu włącza mocne nuty słono-kamienne. Balans (5 g cukru „dodaje mu elegancji”, mówi Demeter) jest mistrzowski, bo to po prostu wino od wielkiego mistrza. ♥♥♥♥♡
Źródło wina: degustowane u producenta.