Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Wrócić do Polski dla wina

Komentarze
Z Adamem Radolińskim, reżyserem pierwszego filmu dokumentalnego o polskim winie, rozmawia Maciej Nowicki. Muszę najpierw zapytać o Dubaj! Faktycznie, spędziłem tam ostatnich pięć lat, pracując w branży filmowej. Ale jestem już Dubajem zmęczony. Dubaj to antyteza tego, co mnie w życiu pasjonuje, a pasjonuje mnie między innymi wino. Wino to kultura, historia, ludzie, a przede wszystkim osobista opowieść. Wino odzwierciedla nie tylko swojego twórcę, ale również nas – pijących. Każdy ma przecież własne emocje, które wywołuje w nim kieliszek wina. A jak wino pojawiło się w Twoim życiu? Moja rodzina mieszka we Włoszech. Kiedy odwiedzałem mamę, która najpierw przez kilkanaście lat rezydowała w Toskanii, a potem przeniosła się do Emilii-Romanii, wino było naturalną częścią posiłków, spotkań i rozmów. Z ziemi włoskiej do Polski? Z polskimi winami spotkałem się przez przypadek. Trafiłem na nie dzięki przyjacielowi, Jackowi Rusieckiemu, który jest restauratorem w Jaworze na Pogórzu Kaczawskim. To on parę lat temu poczęstował mnie winami z Winnicy Wzgórz Trzebnickich.
Dalsza część tekstu dostępna tylko dla prenumeratorów Fermentu

Zaprenumeruj już teraz!
i zyskaj dostęp do treści online, zniżki na imprezy oraz szkolenia winiarskie!

Zaprenumeruj!