Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Winnice Kojder Muscaris 2018

Komentarze

Winnice Kojder kolejny raz goszczą na łamach Winicjatywy, powracam do nich regularnie, bo i są ku temu powody. Był to niewątpliwie jeden z najgorętszych debiutów zeszłego roku, potwierdzony udanym, premierowym rocznikiem 2017. Następnie na rynku pojawiło się wino z wyższej linii – Souvignier Gris Premium 2017, a na początku tego roku słodkie Reserve 2017. W oczekiwaniu na nowy rocznik i obiecane wina z nowych szczepów, przypominając sobie znakomite etykiety pierwszego rocznika, zastanawiałem się, po jaką barwę tym razem sięgną Anna i Artur Kojderowie. Dokonany wybór nie zaskoczył mnie jednak aż tak bardzo jak sama zawartość butelki.

Tym razem różowa etykieta. © Maciej Nowicki.

Różowa etykieta nie kryje bowiem różowego wina. Znajdziemy tam biel z odmiany muscaris, która w czystej postaci (a nie jako element kupażu) jest wciąż względnie rzadko spotykana wśród polskich producentów – z innych udanych win wspomnę Muscaris 2017 z Winnicy Moderna, Muscaris 2018 z Winnicy Jadwiga czy słodką i niedawną opisywaną Ambrozję od Maćka Mickiewicza. Reprezentanta Winnic Kojder nie da się jednak pomylić z żadnym innym. Dlaczego? Wystarczy wspomnieć parametry techniczne: wino ma 15% (!) alkoholu, 20 g cukru resztkowego/l i ponad 8 g kwasowości. W teorii było mu zdecydowanie daleko i to nie tylko do moich osobistych preferencji, ale i tego, czego oczekuję po białym winie w 2019 roku. Degustacja zrewidowała jednak mój sceptycyzm. Alkohol jest dobrze zintegrowany, nie ma poczucia, że „wystaje”, co zdarza się w winach nawet z niższym jego poziomem. Wino ma oczywiście mocną budowę, ale o przyjemnym, oleistym charakterze, w aromacie dominują nuty różane, muszkatowe, słodka pigwa i brzoskwinia. Bliżej im wręcz do bogatego w stylu gewürztraminera niż typowego muscarisa. Kwasowość dba o równowagę wszystkich elementów tego nieco szalonego wina i zapewnia niezły, odświeżający i wytrawny finisz. Z pewnością nie jest to wino na taras czy do picia solo, ale jest wręcz stworzone do łączenia go z rozmaitymi potrawami, a czym więcej eksperymentów (białe mięso, kuchnia azjatycka itd.) tym większy potencjał pokaże. Czasami w szaleństwie jest metoda! (67 zł) ♥♥♥♡

Winnica producenta. © Winnice Kojder.

Podana cena jest sugerowaną ceną producenta. Wino zakupić można kontaktując się bezpośrednio z winnicą lub w sklepach i wine barach współpracujących z producentem – ich listę możecie znaleźć tutaj.

Źródło wina: próbowane na degustacji.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.